Wpis z mikrobloga

No ja #!$%@?, kilka lat już jestem sam, a ostatni związek to najbardziej toksyczna relacja jaka mi się przytrafiła. Bolało ale uwolniłem się od emocjonalnego wampira który jak się okazało kręciła na boku z kim popadnie. Ustabilizowałem i zmieniłem życie, zamieszkałem sam, siłka, lepsza praca i ogólnie mimo, że w bani skrzywienie i brak zaufania do kobiet to jakoś to się na klej i papę trzymało.
I nie, historia nie toczy się dalej tak, że była zaczęła truć dupę by jej dać szansę (tzn było tak ale już dawno i nieprawda).
Chodzi o to, że poznałem kobietę z którą natychmiast miałem milion tematów, gadanie do późna, telefony. Serce mi waliło jak oszalałe plus te słynne hehe "motylki w brzuchu". Jako, że nie mam już dawno 18 lat to wyłożyłem jej dosyć szybko kawę na ławę, że chciałbym z nią stworzyć coś więcej niż jakaś "zwykła" przyjacielska relacja. I co? Nieee, ona nie jest gotowa, bardzo mnie lubi ale ogólnie woli trochę młodszych itd. No ok, zabolało jak #!$%@? ale serce nie sługa. Może podobam się jej z charakteru ale z mordy nie. W takim razie powiedziałem jej, że boli mnie to co zamierzam zrobić ale wolałbym nie mieć z nią kontaktu bo inaczej będę do niej wzdychał i przedłużał swoje cierpienia, a skoro i tak nic z tego nie będzie to po co to utrzymywać?
No i jej reakcja na to: prawie płacz, niezrozumienie, sama przyznaje, że nigdy tak szybko i tak dobrze się z nikim nie dogadywała, że będzie ją to strasznie bolało i żebym jej tego nie robił.
Jestem rozbity bo naprawdę mi szkoda tego wszystkiego, chyba pierwszy raz w życiu jakaś kobieta mi tak szybko zawróciła w głowie, ale nie potrafię żyć sobie obok niej, mieć kontakt i świadomość, że ktoś inny będzie ją miał.
Ona też pewnie w końcu kogoś pozna i kontakt prędzej czy później by się urwał. Z drugiej strony na tyle mocno mi na niej zależało, że nie chce by jej smutno było przeze mnie.
Do dupy to wszystko, dawno mi tak psychika nie siadła, a po ostatniej kobiecie obiecałem sobie, że już nigdy nie doprowadzę do sytuacji by tak przez kogoś cierpieć. #!$%@?.
Sory musiałem się wygadać komuś obcemu bo od znajomych to co najwyżej usłyszę, że "tego kwiata to pół świata".
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki
  • 41
Serce mi waliło jak oszalałe plus te słynne hehe "motylki w brzuchu".


@StoSloty1488: facet... o matko Tereso...

Masz zachowania które powodują, że kobiety nie będą w Tobie widzieć nic więcej niż materiał na przyjaciela lub ofiarę do wykorzystania. W tym schemacie były relacje, które opisałeś. Masz bajkowe podejście do tego co oczekują kobiety, ale nawet jeśli trafisz na tak wydającą się myśleć dorosłą fankę Disneya, ona nie będzie zainteresowana.

Powinieneś zrewidować
@Makak87: No i właśnie na betaorbiterstwo ja się nie pisze. I tak sporo #!$%@?łem rzeczywiście w tej relacji, zbyt szybko pokazując emocje ale to już po ptokach. #!$%@? ja ci ludzie żyją w tych friendzonach...
#!$%@? ja ci ludzie żyją w tych friendzonach...


@StoSloty1488:
Calkiem spoko, jesli masz w tym troche RIGCZu. Sam kilka kolezanek chetnych na cos wiecej do takiego wlasnie friendzone'a wrzucilem i do dzisiaj mamy poprawny kontakt.
jak ja mam się zmienić skoro jestem osobą niezwykle emocjonalną


@StoSloty1488: trwało lata ukształtowanie Ciebie na kogoś kim jesteś. Nie oczekuj "czarodziejskich" metod na zmianę, będzie potrzebne sporo czasu i masa wysiłku żeby dostosować to co masz w głowie do tego jak w rzeczywistości funkcjonuje świat. Bo nie chodzi o maskę, albo ukrywanie a rzeczywistą zmianę. Musisz zaadaptować się do tego jak funkcjonuje świat, kobiety i zapewne jeszcze wiele innych mechanizmów.
@kosmita

zasada do przyjęcia dla Ciebie a priori, poczynając od dziś na wieki wieków amen: nie wierz nigdy kobiecie.


Gdybym sie kobiet w tych kwestiach sluchal to dzis bym tu mirkowal jako czarodziej.
@kosmita: Wow, neuronauka już dawno rozprawiła się z tym irracjonalnym podziałem.
Tak samo jak z "lewo" i "prawo" półkulowclami. Wysyłasz chłopów filmik z 2011 roku (sic)!, no to jest śmiech na sali.

@StoSloty1488

Od początku:

xyz nie jest cechą cenioną u faceta

I ty musisz sobie tutaj odpowiedzieć na pytanie, czy chcesz być w relacji z kimś kto myśli w ten sposób, czy tworzyć opartą na zdrowych fundamentach i szczerości.
Czy
@karenkristi: Mam wrażenie, że ubierając to tłumaczenie w piękne słówka, które na pewno bardzo ładnie wyglądają na sztandarach "partnerskie relacje, emocje są darem od ewolucji, czuj się dobrze z samym sobą, pokochaj siebie, a inni pokochają ciebie, zmowa kulturowa, rezyliencja" sama zaklinasz rzeczywistość w drugą stronę. Jak to mówią - papier wszystko przyjmie.

Nie chcę teoretyzować jak Ty i zaklinać rzeczywistości, więc napiszę tylko, że czy tego chcemy czy nie, czy
@negatyw_ny:

blablabla psychologia nie istnieje, niezłe lukrowanie xD

Podsumowując brutalnie, znaczna większość reprezentantek waszej płci pozwala zedrzeć z siebie majtki facetom, którzy w te ramy się wpisują.


statystka z?????? twoich doświadczeń

Natomiast hasła jakie Ty promujesz, prowadzą raczej do porażek na polu damsko-męskim lub do tworzenia platonicznych i patologicznych relacji jakimi jest tzw. friendzone. @StoSloty1488


jeśli się spotykasz z typiarami, gdzie takie podejście prowadzi do porażek, it is ur choice z
statystka z?????? twoich doświadczeń


@karenkristi: No niestety, tzw. "instytut danych z dupy" aka "dowód anegdotyczny". Oczywiście, że ze swoich doświadczeń i obserwacji.

Dlaczego stosujesz shaming typu "jeśli się spotykasz z typiarami, gdzie takie podejście prowadzi do porażek, it is ur choice z kim się spotykasz" próbując dewaluować moje doświadczenia ? Nic o mnie ani o kobietach z jakimi miałem kontakt oraz relacje w życiu nic nie wiesz.

Mocno zatrzewiona z ciebie
statystka z


@karenkristi: jest wiele tego typu badań psychologów, psychologów społecznych, socjologów, seksuologów.
“A Billion Wicked Thoughts” Ogi Ogas i Sai Gaddam, wyjaśniają fascynację kobiet określonymi archetypami męskimi, ale powiedzmy że to popularnonaukowe podejście. Będzie dla ciebie mocnym zaskoczeniem do czego doszli :)) przy okazji niezłą rozrywką.

bez pozycjonowania się i poniżania w jakąkolwiek stronę


@karenkristi: to tego nie rób.
@negatyw_ny:
Skoro uważasz, że to co napisałam wyżej jest lukrowaniem i nie ma prawa egzystować w życiu realnym, to z dedukcji wynika, że nie reprezentujesz takiego stanowiska i jest to Twój wybór?

Nie zaklinam rzeczywistości, jak mówiłam:

niewiele z nas chce nad tym pracować.


Zdaje sobie sprawę, że większość osób egzystuje we właśnie tych schematach, co jest konsekwencją:

Każdy z nas ma wyszczególnione 3 instancje, z czego 2 z nich odpowiadają
@kosmita: Tutaj mamy temat z goła węższy i mówiliśmy o okazywaniu emocji, oraz akceptowaniu wrażliwości.

to tu tak tylko zostawie

wyniki badań wskazują, że schematy, związane zwłaszcza z zaburzeniami więzi ibrakiem poczucia bezpieczeństwa emocjonalnego, wiążą się z takimi trudnościami ludzi jak słabsza jakość relacji i większe poczucie rozczarowania w związkach romantycznych, tendencja do unikania bliskości, większe nasilenie negatywnych emocji i koncentracja na negatywnych aspektach wydarzeń, słabsza samoocena, a nawet pojawianie
mówiliśmy o okazywaniu emocji, oraz akceptowaniu wrażliwości.


@karenkristi: uproszczę Ci to.

Jesteś na 10 piętrze płonącego budynku, nie możesz wyjść.
Na dole stoi rozemocjonowany facet który omdlewa na myśl o tym że w środku płoną ludzie. Oraz strażak, który ma to w dupie, wchodzi po drabinie, rozpieprza toporem okno, rozdeptuje po drodze dwa spalone korpusy żeby dojść po ciebie i powiedzieć "mała, zabieramy się stąd".

Nie twierdzę, że ludzie pozbawieni emocji,
Znalezienie takiego partnera/partnerki jest ciężkie i tak większość tkwi w dysfunkcyjnych wzorcach relacji,


@karenkristi: Nie, nie jest ciężkie. Raczej oportunistyczne nastawienie do tego jak funkcjonuje świat i w tym przypadku relacje romatyczne, powoduje, że jest ciężkie.
Nie neguję takiego podejścia jako swojej wizji życia, natomiast trzeba być świadomym konsekwencji, czyli, że znalezienie partnera, któremu "zaburzone" tradycyjne role będą odpowiadać - będzie bardzo trudne. Niekoniecznie niemożliwe, ale trudne.
To co ty nazywasz
@kosmita: Dobry przykład ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@karenkristi: Jeszcze chcę dodać, odnośnie "udawania" bo tutaj chyba nie do końca jest to jasne w dyskusji. Ja się z tobą zgadzam, że nie należy udawać nikogo wchodząc w relację i to jest jak najbardziej patologiczne. Chodzi o to, żeby jako mężczyzna faktycznie korygować zachowania w stronę zachowań męskich, mimo bycia wrażliwym.
@negatyw_ny:

Raczej oportunistyczne nastawienie do tego jak funkcjonuje świat i w tym przypadku relacje romatyczne, powoduje, że jest ciężkie.


Ja mówię o konkretnych dysfunkcjach, które nie mają nic wspólnego z tradycyjnymi rolami np. kobiety, czy mężczyzny w relacji. Dysfunkcje nie biorą się z podziału ról, który odpowiada obu stronom, dysfunkcyjne więzi zostały opisane już wielokrotnie, wyżej źródło jedno z wielu.

Z twojego otoczenia

Z mojego otoczenia jest wręcz przeciwnie, czy teraz
@negatyw_ny: Rozumienie i pozwalanie sobie na emocjonalność zapewnia stabilność psychiczną i nie jest równoznaczne z panikowaniem i skakaniem jak na szpilkach w sytuacji niebezpieczeństwa.
Emocjonalność to nie jest panika, wrażliwość to nie jest szlochanie i tracenie kontaktu z rzeczywistością.
Mówię o nie wypieraniu swoich emocji i ich odrzuceniu, odnosząc się do:

Chodzi o to, że wyżej cenione są powściągliwość w okazywaniu uczuć


a emocje przepracowuje się okazując sobie zrozumienie, niżeli je
Mówię o nie wypieraniu swoich emocji i ich odrzuceniu


@karenkristi: .. a ja o powściągliwości w ich okazywaniu... co zresztą zauważyłaś.

To że facet oznajmia dziewczynie "będzie mi smutno jeśli mnie odrzucisz" to jest komunikat, który po pierwsze jest cholernym truizmem, po drugie zostanie zignorowany, po trzecie zaświadczy że koleś nie radzi sobie ze swoimi emocjami, eksponuje je bez celu jak w rozpaczy, wręcz histeryzuje.

No to może lepiej zachować taki
@karenkristi: Mam wrażenie, że my mówimy o tym samym, ale mimo to krążymy w kółko w tej dyskusji.

Pisałem już przecież, że męskość nie polega "wypieraniu swoich emocji i ich odrzuceniu" to jest toksyczna męskość, a raczej nazwałbym to niedojrzałością emocjonalną. Męskość, a raczej jeden z jej elementów to właśnie świadomość swoich emocji oraz radzenie sobie z nimi w "męski", logiczny sposób co nie jest równoznaczne z wypieraniem ich. W moim
to prawda, ale w tym kontekście, czy ma to uzasadnienie? Sugerujesz, że w.w stanowisko, które odnosi się do akceptowania wrażliwości u mężczyzny i emocji zawsze będzie skazane na porażkę, jeśli facet nie będzie reprezentantem cech według modelu mężczyzny jakiegoś?(...)


@karenkristi: Tak, będzie to utrudniać znalezienie i utrzymanie relacji z kobietami w przypadku mężczyzn. Eksponowana wrażliwość i emocjonalność u mężczyzny jest odbierana negatywnie w kontekscie relacji romantycznej przez większość kobiet. W przyjacielskiej
@negatyw_ny: Z tego co pisze, napisal, ze bylby zainteresowany powazniejsza relacja, nie jest to pisanie elaboratow o tym, ze ja kocha, ani zadnym zoobowiazaniem tego typu.
Nie wiadomo jaki charakter mialy te rozmowy i jak dlugo trwaly.
Jesli czul, ze jest miedzy nimi jakas wiez i chcialby, aby ta relacja stala sie powazniejsza, taki komunikat jest w porzadku, powiedzial szczerze co czuje i to jest bardzo wazne.
To jaka jest reakcja
@negatyw_ny: Eksponowanie, a dawanie sobie z d r o w e j przestrzeni to dwie różne rzeczy. Nadmierna emocjonalność nie jest zdrowa dla każdego niezaleznie od plci.
Tak jak juz pisalam wczesniej, jesli chcemy byc w relacji, gdzie tej przestrzeni na emocje i wrazliowsc nie ma to tak - utrudnia.
Nie wiadomo jaki charakter mialy te rozmowy i jak dlugo trwaly.


@karenkristi: Jasne, ale to już moim zdaniem niepotrzebne wchodzenie w szczegóły i semantyka. Bez sensu, skoro skutek znamy.

Jesli czul, ze jest miedzy nimi jakas wiez i chcialby, aby ta relacja stala sie powazniejsza, taki komunikat jest w porzadku, powiedzial szczerze co czuje i to jest bardzo wazne.


Nie zgadzam się, powiedział co czuje, ale po co ? Jak widać
Eksponowanie, a dawanie sobie z d r o w e j przestrzeni to dwie różne rzeczy. Nadmierna emocjonalność nie jest zdrowa dla każdego niezaleznie od plci.

Tak jak juz pisalam wczesniej, jesli chcemy byc w relacji, gdzie tej przestrzeni na emocje i wrazliowsc nie ma to tak - utrudnia


@karenkristi: Zgadzam się, mamy jakąś formę porozumienia tutaj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@negatyw_ny: Po to, aby uzmyslowic, ze jest zainteresowany innym charakterem relacji, niz ten dotychczas.
Wyrazanie emocji jest wazne i jest czescia ich akceptacji, o tym zreszta mozna mowic na przykladzie metody komunikacji NVC, ktore przynosi wspaniale rezultaty.

Nie wiem, czy to semantyka, jesli np. byly to dlugie, intymne rozmowy, trwajace dluzszy okres czasu, sa czyms innym niz kocham Cie w drugiej rozmowie, ktore jest srednie, bo zwyczajnie jest nieszczere i czujemy
@StoSloty1488: ja teraz wychodzę ze związku z toksyczna laska i zrozumiałem z tego że to nie jest wina tej drugiej osoby. To w nas, we mnie i w Tobie jest coś co przyciągnęło taka osobę. Tutaj wyszło co to jest. Za szybko się angażujesz, nic nie było s ty w głowie miałeś już jakieś wizję. Jedyna opcja to pozbyć się oczekiwań wobec czegokolwiek