Wpis z mikrobloga

@rzeznia22: mój kolega z pracy jakoś w listopadzie chwalił się że ma 2.1k raty kredytów w sumie (4 kredyty na pierdoły). Teraz chłop kombinuje jak tu zarobić kasę bo chyba mu kredyty zjadają całą wypłatę.
  • Odpowiedz
@ButtHurtAlert: Tylko, w Polsce KNF niedawno "wymusił" kredyty z stałym oprocentowaniem. A ty idąc do banku, nic nie znaczysz, nie masz wyboru. I nie, wynajem lub mieszkanie u rodziców, to nie wybór jak masz pracę.
Zgadzam się, że ludzie nierozumiejący zmiennych stóp szkodzą, ale nawet jak rozumieją np. jak ja. To nie mają wyboru żadnego.

Ja chce zmienić kredyt na stałą stopę, bank do mnie, nadpłać trochę kredyt, spłać kredyty 0%
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@monter_wolter: No i tutaj muszę zdecydowanie zgodzić csie z kolegą @Tsukuyomi: Sam mam kredyt zaciągnięty na mieszkanie rozumiem zmienna stopę procentową, ale miałem wybór albo wpakować się w kredyt albo dalej siedzieć w klitce i aby moje oszczędności topniały pod wpływem Inflacji. Owszem kredyt skoczy i WIBOR może skończyć do niebotycznych wartości. Ale ja jakoś szaraczek nie mam na to żadnego wpływu grube ryby tym wszystkim kręcą ot smutna prawda.
  • Odpowiedz
@FotDK Wyjaśniłem wyżej, w skrócie - przy ratach równych im wyższe oprocentowanie tym niższy udział kapitału w racie na początku spłacania a wyższy pod koniec spłacania. Przy niskim oprocentowaniu ten udział oczywiście również rośnie z czasem ale nie tak wykładniczo jak przy wysokim oprocentowaniu, bardziej liniowo.
  • Odpowiedz
@rzeznia22 masz trochę racji ale tu chodzi również o to, że Polak nie czyta umowy, nie zapoznaje się z ryzykiem kredytowym/inwestycyjnym, w ogóle ma braki wiedzy ekonomicznej. Po za tym biorą kredyt pod korek często na coś czego tak naprawdę nie potrzebują. Chcą luksusu, chcą się pokazać. To później płaczą...
  • Odpowiedz
@Benio_Czarodziej: no nie trafiles, nawet nie wiem jak ta gra wygląda.
Co do Twoich opinii, to nie wiem czemu ich tak bronisz, to wszytko jest tak nieprzewidywalne, ale nie kuwa Benio czarodziej wie lepiej xD
  • Odpowiedz
@macieyy Dlatego jestem czarodziejem. Biorę dane i widzę jak rynek reaguje. To nie jest krach tylko wysoka inflacja. Podniesienie stop bez krachu nic nie wywoła. Bo niby czemu? W stosunku do zarobków mieszkania są tańsze niż podczas krachu. Liczenie za metr nie ma najmniejszego sensu.
  • Odpowiedz
@rzeznia22: Ja wyjechałem do UK w latach 2005-2010 a po powrocie kupiłem mieszkanie za gotówkę. Pojechałem na wakacje ale jak zobaczyłem wypłatę to rzuciłem studia i zostałem na 5 lat. Po powrocie zrobiłem tylko licencjat ale w sumie się opłacało.
  • Odpowiedz
@ButtHurtAlert: Znam gościa co nabrał mieszkań na kredyt. Najemcy spłacają mu kredyt i jeszcze na tym zarabia. Pewnie koszty najmu tez podniesie z czasem. Dlatego uważam, że mylisz się i dalej lepiej mieć kredyt niż wynajmować do usranej śmierci i nie mieć nic.
  • Odpowiedz
@Wannababcie: Skąd wy to bierzecie że ja coś pisałem o tym że lepiej wynajmować niż mieć swoje? XD
Tak samo do kolegi wyżej, jak już #!$%@? że TYLE napisałem złego to może by napisał co nie tak? Przyznaje sie, użyłem skrótu myślowego i kolega wyżej mnie poprawił, ale sam stricte rachunek rozumowania jest tożsamy.

Ja tylko staram się uświadamiać ludzi żeby nie popełniali błędu i uczyli się na cudzych błędach. Branie
  • Odpowiedz
mieszkanie z kredytem tez można łatwo sprzedać.


@rzeznia22: Chyba, że wartość mieszkania jest niższa, niż kapitał do spłaty, co dotyczyło frankowiczów po zmianie kursu oraz może dotyczyć załadowanych po korek (kredyt na wkład własny) w mieszkania kupione na górce.
  • Odpowiedz
@rzeznia22: Ale mieszkania z kredytem się nie sprzedaje, sprzedaje się mieszkanie i za pozyskane w ten sposób pieniądze spłaca się resztę kredytu a to co zostaje trafia w ręce sprzedającego a raczej na jego konto, tak to działa.
Zreszta jak się ma mieszkanie w kredycie to ubezpiecznie na nie jest z cesja na bank, żeby w razie pożaru np. ktoś nie zwiał z kasa i powiedział ze mieszkania nie będzie spłacać
  • Odpowiedz