Wpis z mikrobloga

@Poemat: nie no, ja się staram jeść dużo, ale też bym chciał w miare zdrowo. Masę niby nabijam, ale zawsze mam jakiegoś pecha, że jak już w miarę spoko idzie, to zawsze mnie trafi albo jakaś jelitówka, albo angina albo inne gówno przez które nie mogę jeść. Słaba odpornosc, wiem. Chleb tostowy odpada, bo jestem na keto (padaczka lekooporna i nietolerancja glutenu)
Temat wałkowany tutaj na okrągło, weź 10 kromek chleba tostowego, posmaruj masłem i dżemem, zgnieć na płasko, popij białkiem i masz 1000kcal o objętości własnej pieści ;)


@Poemat: Sprobowalem dzisiaj tego patentu i w sumie mam dwa pytania.
Jak zgniatasz ten chleb? Kromka na kromke kladziesz czy pojedyczno, i dlonia to zgniatasz? I najpierw smarujesz dzem czy zgniatasz chleb?