Wpis z mikrobloga

Bolesna prawda nie do zaakceptowania dla ateistow jest taka ze ateizm jest tak samo religijny jak religie, tylko ze nia ma w nim bogow. Tylko tyle.

Ateiści wierzą w istinienie Dobra i Zła.
Ateiści wierzą w przynajmniej jedną z wielu możliwych moralności
Ateiści wierzą w normy prawne oraz ich wynikanie z norm moralnych

Innymi słowy religie dla ateistów są tylko i wyłącznie jedym z wielu możliwych systemów etycznych, bo ateiści wiadomo nie wierza w istnienie siwego pana z brodą wysoko w niebie.

Religie ze swoimi dogmatyzmami sa na przeciwległym krancu poznania, niż poznanie naukowe.
Ale inne wierzenia rowniez wspieraja sie dogmatami. Pierwszy z brzegu przyklad to Prawa Czlowieka, czy wiara w to, ze sila fizyczna nie może być argumentem w relacjach miedzyludzkich gdy miliony lat ewolucji skutecznie odowodnily, ze jest dokladnie odwrotnie.

Polecam wszystkim tę swietną książke: Sapiens - A brief History of Humankind
I nie zarażac się tym, że to bestseller na Amazonie. Żyjemy w świecie tak samo opartych na mitach i wierzeniach jak świat w którym żyli starożytni Grecy, czy Rzymianie.

https://www.amazon.co.uk/s?k=sapiens&crid=264OAFJHVU3F0&sprefix=sapiens%2Caps%2C131&ref=nb_sb_noss_1

#biologia #ewolucja #ateizm #religia #ksiazki #bekazateistow #nauka #filozofia
KomentatorTramwajowy - Bolesna prawda nie do zaakceptowania dla ateistow jest taka ze...

źródło: comment_1640267417f87onITjnqHG6j3aLTIoSp.jpg

Pobierz
  • 123
Nie ma takiej możliwości.


@KomentatorTramwajowy: Oczywiście, że jest. No chyba, że znasz moją filozofię życiową lepiej niż ja.

Nie mamy zadnych podstaw, zeby laczyc moralnosc z "wiedza" jak to ujales.


@KomentatorTramwajowy: Inaczej i powolutku:

- "moralnośc" w sensie "jakiś system, według którego ludzie postępują lub starają się postępować, albo deklarują że postępują" istnieje obiektywnie. Tak samo obiektywnie istnieje katechizm kościoła katolickiego.

Bezposrednia konsekwencja braku uniwersalnej moralnosci jest brak obiektywnych norm
Oczywiście, że jest. No chyba, że znasz moją filozofię życiową lepiej niż ja.


@Filipterka25: Wierzysz w to ze wlasne zycie ma wartość, czyli ze wlasne zycie jest wartosciowane pozytywnie. Gdyby bylo inaczej nie troszczylbys sie o zachowanie wlasnego zycia. Mialbys zerowa motywacje by zatrzymywac sie na czerwonym swietle i najpewniej juz dawno temu bys zginal. Wytlumacz sam sobie dlaczego dbasz o wlasne zycie i zdrowie, bo logiczna konsekwencja tego co napisales
. Mialbys zerowa motywacje by zatrzymywac sie na czerwonym swietle i najpewniej juz dawno temu bys zginal.


@KomentatorTramwajowy: Nie muszę wartościować swojego życia, by poddać się zwierzęcemu instynktowi przetrwania. Pies nie wie, że może zginąć pod kołami samochodu to wlezie na czerwonym, ja wiem że moge zginąć i mój instynkt tego zakazuje.

Mylisz poznanie naukowe, z moralnością, czy raczej ściślej, z mnogością wzajemnie wykluczających sie moralności.


@KomentatorTramwajowy: OK, to było