Tak oto wygląda równouprawnienie w praktyce - panie wychodzą z pracy o godz. 11:00, panowie pracują do końca :) Dzięki temu inkluzywnemu rozwiązaniu panowie, zamiast zająć się obsługą swoich zadań, będą "ogarniać pracę urzędu" czyli odbierać telefony i tłumaczyć ludziom, że ich sprawy nie zostaną dziś załatwione, bo 85% urzędu zostało oddelegowane do mycia okien i gotowania żurku.
Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni pozdrawiają pozostałych pracowników budżetówki, którzy przy okazji
@Morf: Ten postpeerelowski zwyczaj jest wciąż powszechnie praktykowany w większości urzędów i innych instytucjach publicznych (przynajmniej w małych miastach, nie wiem jak w większych). I faceci mówią, że im się to nie podoba, tylko nikt ich nie słucha. Patrząc realnie - nie zwolnisz się z dnia na dzień z pracy z tak błachego powodu, zwłaszcza mając rodzinę na utrzymaniu. Każdy znosi to w milczeniu albo udaje, że go to nie rusza.
Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni pozdrawiają pozostałych pracowników budżetówki, którzy przy okazji
Pracowałaś kiedyś w budżetówce albo znasz kogoś kto pracował? Zdziwiłabyś się jak nadal jest to aktualne.
Nawet nie przyszło mi to do głowy. Gdybym chciał w ten sposób manipulować to edytowałbym screena.