Kurde Miraski, przykro mi się zrobiło, bo dzisiaj się dowiedziałam, że nie zostałam zaproszona na imprezę urodzinowo-świąteczną organizowaną przez "koleżankę" z pracy. Kolega z pracy życzył mi udanej zabawy na babskim wypadzie, a ja na to "co?" no i w ten sposób się wygadał xd A jeszcze wychodząc z pracy spotkałam je po drodze XDDDD Czasem dziwnie jest być jedyną polką, gdzie reszta to szkockie 20letnie dzieciaczki ( ͡°ʖ̯͡°) #uk #zalesie
@unicorn_: tu w komentarzach wszyscy jacy mądrzy. A jak Ukraińcy przyjeżdżają pracować do Polski i są tak samo traktowani albo i gorzej, to nikt się nie upomni, tylko przyklaskują hehe, saszka, beczunia...
@OneMaanArmy: Właśnie też mnie w-------ą tego typu "żarty", człowiek zauważa to dopiero, jak sam spędził trochę czasu będąc w grupie obcej. Jak komuś powiesz, żeby tak nie robił, bo to krzywdzące to nagle robi się strasznie defensywny. U Brytyjczyków to samo, ktoś na fb ostrzegał przed dziwnym typem, który zaczepia dzieci i dopisał z że "może być z Polski". Ktoś napisał, żeby nie robić założeń, jeśli nie jest się pewnym,
być jedyną polką, gdzie reszta to szkockie 20letnie dzieciaczki
Nie dziwię im się, pewnie byś zawyżała poziom wyglądem. Mieszkałem miesiąc w Edynburgu i Polki (inne Słowianki) na Pricess Street poznawałem z kilometra bo o niebo ładniejsze od Szkotek, które - umówmy się - mają dość dziwne twarze.
@unicorn_ przecież masz swoich na wygnaniu, możesz sobie spędzić milo czas z magazynierami na flacie popijając wódke Glens pod paczke l&m z przemytu oraz trefnej trawki od lokalnych yardies @ksos na początku kariery pracowalem z angolem polskiego pochodzenia, wporzo facet syn emigrantów WWII owy facet mial syna i nawijal mi co i jak u brytoli a więc nawet jego syn był wykluczony z towarzystwa z racji pochodzenia a chlopaczek urodzony
@Saykoza84: dokladnie, kiedys pracowalem w jednym korpo i zatrzymal mnie koles z ochrony bo powiedzial ze jego dziadek mial takie samo nazwisko jak ja, ale zmienil na Cooper bo przez rasizm nie mogl pracy znalesc.
@unicorn_ Nie przejmuj się :) Długo już tutaj mieszkasz? Z doświadczenia widzę że samo obycie z językiem nie jest często wystarczające na asymyliacje. To jest o wiele dłuższy proces, takie rozumienie kultury obyczajów tak wewnętrznie i wydaje mi się że to jest po prostu potrzebne aby czuć się bardziej swobodnie i być zintegrowanym ze środowiskiem. Rolę może też odgrywać ta różnic wieku, o której było już tutaj wspomniane.
@unicorn_ współczuję, trzymaj się tam (╯︵╰,) mnie zawsze wszędzie ze sobą ciągną a dziadki stawiają driny jak p------i, faceci jednak chyba się lepiej integrują xD
Kolega z pracy życzył mi udanej zabawy na babskim wypadzie, a ja na to "co?" no i w ten sposób się wygadał xd
A jeszcze wychodząc z pracy spotkałam je po drodze XDDDD
Czasem dziwnie jest być jedyną polką, gdzie reszta to szkockie 20letnie dzieciaczki ( ͡° ʖ̯ ͡°) #uk #zalesie
hehe, saszka, beczunia...
✌ ゚ ∀ ゚)☞
Nie dziwię im się, pewnie byś zawyżała poziom wyglądem. Mieszkałem miesiąc w Edynburgu i Polki (inne Słowianki) na Pricess Street poznawałem z kilometra bo o niebo ładniejsze od Szkotek, które - umówmy się - mają dość dziwne twarze.
Dla 20latkow to Ty jesteś boomerką w wieku 30 lat..
Ja w wieku 19-22 pracowałem z takimi +27(co mieli rodziny itp) I to była dla mnie przepaść pokoleniowa wręcz i nie odważyłbym się ich zaprosić.
A pokolenie Z jeszcze bardziej jest wyczulone na "starszych"
@ksos na początku kariery pracowalem z angolem polskiego pochodzenia, wporzo facet syn emigrantów WWII owy facet mial syna i nawijal mi co i jak u brytoli a więc nawet jego syn był wykluczony z towarzystwa z racji pochodzenia a chlopaczek urodzony
Sporo też zależy