Aktywne Wpisy
SzubiDubiDu +33
Ten filmik pokazuje wszystko co można #!$%@?ć w sytuacji awaryjnej xD
O BMW szkoda gadać bo debil i kropka ale pani kierująca nie lepsza (chociaż i tak się zesracie aLe Un zAJechaUUU mimo, że babka by tam samo się rozbiła gdyby cokolwiek innego przed nią gwałtownie hamowało)
1. Wybór auta - krótkie auta z krótkim rozstawem osi są wybitnie niebezpieczne gdy już wpadną w poślizg, gdyby miała 5 metrowego lincolna towncara to
O BMW szkoda gadać bo debil i kropka ale pani kierująca nie lepsza (chociaż i tak się zesracie aLe Un zAJechaUUU mimo, że babka by tam samo się rozbiła gdyby cokolwiek innego przed nią gwałtownie hamowało)
1. Wybór auta - krótkie auta z krótkim rozstawem osi są wybitnie niebezpieczne gdy już wpadną w poślizg, gdyby miała 5 metrowego lincolna towncara to
KrolJulian +325
Czy jest już może #ai, które wszystkim youtuberom z #!$%@? ryjami na miniaturach dorysowuje #!$%@? w mordzie? Widziałbym taką wtyczkę do przeglądarki.
#sztucznainteligencja #youtube
#sztucznainteligencja #youtube
W pierwszej części sezonu Kimi był traktowany niemal jak Bóg, cały zespół był ułożony pod niego, wszyscy starali mu się jak najbardziej dogodzić. Właśnie przez to podejście rozpoczęły się problemy Lotusa, który by ściągnąć Kimiego do zespołu zaoferował mu bardzo atrakcyjny kontrakt, oprócz podstawowej pensji, zespół płacił mu bonus za każdy zdobyty punkt. Wysokość tego bonusu w zależności od źródłem wynosiła od 30 do 50 tysięcy. Nikt nie spodziewał się jednak że Kimi w 2012 nabije tyle punktów że zespół nie będzie miał pieniędzy na wypłatę pensji dla swojego kierowcy. Kimi cierpliwie czekał do lata 2013, kiedy to zaczęły się pierwsze zgrzyty pomiędzy kierowcą a zespołem.
Fin wciąż nie otrzymał swojej pensji, więc w mediach natychmiast rozpoczęły się plotki o możliwym odejściu Kimiego z zespołu, był on łączony z Red Bullem, Ferrari i Mclarenem. Ostatecznie Kimi wylądował w Ferrari, co zostało potwierdzone po wyścigu na Monzie. Lotus na to ogłoszenie zareagował w następujący sposób, tak umieścili oni na swoich social mediach zdjęcie kopulujących królików z podpisem to trochę boli...
Po ogłoszeniu odejścia Kimiego, zespół przerzucił całe zasoby na Grosjeana, olewając przy tym Fina. Co ciekawe bolid Francuza od tego czasu znacznie przyspieszył, a Kimiego auto zwolniło. Jednak tutaj pojawiło się drugie dno tej sytuacji, we wrześniu Kimi ogłosił że odnowiła się jego kontuzja z 2001 roku, przez to cierpi on na ból pleców i nie wykluczone że przed zakończeniem sezonu będzie musiał poddać się operacji, co jest bardzo znaczące w tej opowieści.
Wracając jednak do wyścigów pierwszym wyścigiem po ogłoszeniu transferu Kimiego, było GP Singapuru, gdzie w kwalifikacjach Grosjean był 3, a Kimi 13, zespół tłumaczył to tym że no Kimiego przecież bolą plecy. W wyścigu jednak role się odwróciły, Romain jadąc po podium, odpadł z powodu pęknięcia zawieszenia. A Kimi dzięki dobrej strategii dojechał 3. Lotusowi jednak nie zależało aby Kimi tak dobrze punktował, gdyż za każdy punkt wciąż musieli mu płacić bonus, a nie mieli na to kasy.
Podczas następnego wyścigu GP Korei w kwalifikacjach ponownie lepszy był Grosjean, tor bardzo odpowiadał Lotusowi, więc Romain jechał na 2 miejscu, a Kimi gdzieś dalej. Zespół celowo planował tak pit stopy aby Kimi nie zbliżył się do podium. Sytuację zmienił jednak wypadek Pereza i wyjazd samochodu bezpieczeństwa, strategia Kimiego przez przypadek okazała się strzałem w 10 awansując Kimiego na P3, przed nim znajdował się Grosjean. Francuz w tamtym czasie miał duże problemy z utrzymaniem temperatury w oponach podczas jazdy za SC, przez co po restarcie pogubił się i szybko został wyprzedzony przez Kimiego. Mechanicy w garażu Lotusa, nie kryli rozczarowania z takiego obrotu spraw. Była to już końcówka wyścigu, więc nie było jak zepsuć Kimiemu tego wyścigu, Fin dojechał 2, a Grosjean 3. Na podium między kierowcami Lotusa, panowała taka atmosfera, gdy przez przypadek spotka się kogoś kogo nie lubimy.
Kolejnym wyścigiem było GP Japonii, gdzie ponownie błyszczał Grosjean, który prowadził w wyścigu przez ponad połowę dystansu. Kimi natomiast jechał na 5, a jego inżynier przez przypadek zapominał mu podawać takie informację jak np. tempo i strategia jego bezpośrednich rywali, przez co strategicznie przegrał 4 pozycję z Alonso. Grosjean ostatecznie przez równie złą strategię dojechał dopiero 3 za duetem RBR.
Podczas GP Indii, Lotus najpierw w kwalifikacjach przez przypadek uwalił Grosjeana, który musiał startować dopiero z 17 pozycji. Mimo tego Romain w wyścigu przebijał się do przodu, natomiast Kimi miał spore szanse na P3, jednak zespół wykorzystał pozycję Fina aby przyblokować najbliższych rywali, tak aby Grosjean był ich w stanie łatwiej dogonić. Dodatkowo gdy Francuz dojechał także do Kimiego, zespół wydał team order, które brzmiało tak "Kimi get out of fucking way" Grosjean ostatecznie dojechał 3, a Kimi 7 ponieważ zespół poświęcił go na rzecz Francuza. Kimi natomiast całkowicie olał świętowanie podium Romaina i udał się do garażu Red Bulla świętować 4 tytuł mistrza świata zdobyty przez Vettela.
Po tym wyścigu atmosfera w zespole była tak gęsta że spokojnie można by było ją kroić nożem. Plotki o możliwej absencji Kimiego zaczęły przybierać na sile. Fin pojawił się jeszcze w Abu Dhabi, lecz tam odpadł już na 1 okrążeniu po kolizji z Van der Garde. Po czym nie zostając do końca wyścigu w garażu zespołu udał się na lotnisko.
Kilka dni później podano informację że Kimi nie dokończy sezonu, gdyż uda się na wcześniejszą operację pleców. Operacja miała być tylko przykrywką, podobno za wcześniejszym odejściem Kimiego stał jego przyszyły pracodawca, Ferrari, który walczył o 3 miejsce w WCC z Lotusem, Ferrari chciało w ten sposób osłabić swojego rywala. Lecz jak było naprawdę nie dowiemy się nigdy. Wątek zastępcy Kimiego na 2 ostatnie wyścigi to również niezle jaja. Zanim jeszcze ogłoszono wcześniejsze odejście Kimiego, Fin był łączony z przejściem na 2 ostatnie wyścigi do Saubera, który w końcowce 2013 był 5 siłą w stawce i Kimi tak dobrym samochodem, mógł namieszać i odebrać punkty Lotusowi. Jednak aby ten scenariusz mógł się zrealizować trzeba było coś zrobić z Hulkenbergiem. Hulk miał z Sauberem taki sam problem jak Kimi z Lotusem, zespół nie płacił mu pensji. Podobno Niemiec był widziany w siedzibie Lotusa, gdzie miał odbyć przymiarkę fotela a zespoły miały między sobą dogadać wymianę kierowców na 2 wyścigi. Ostatecznie nie stało się tak, prawdopodobnie z powodu Ferrari, które w imieniu Saubera zapłaciło Hulkowi zaległą pensję aby ten nie szedł do Lotusa.
Inną opcją zastępstwa dla Kimiego był nie kto inny jak Michael Schumacher, szef Lotusa Gerard Lopez oferował 7 krotnego mistrzowi podobno 1mln euro za te 2 wyścigi. Lecz Schumi po nie udanym powrocie z Mercedesem nie chciał jeszcze bardziej rozmieniać się na drobne, a poza tym wiedział że Lopez tych pieniędzy mu nie zapłaci bo ich nie ma.
Naturalnym zastępcą Kimiego wydawał się kierowca rezerowowy Lotusa, Davide Valsechi, mistrz GP2 z 2012 roku. Z Włochem też jest ciekawa historia, przed odejściem Kimiego z zespołu jeździł po nim równo w mediach twierdząc że Fin nie przykłada się do swojej pracy, a Grosjean jest lepszym kierowcą. Valsechi myslał że w ten sposób zdobędzie fotel po Kimim. Zespół jednak stwierdził że taki wał, mówiąc że Włoch jest zbyt mało doświadczony i z pewnością nie pomoże im wywalczyć 3 miejsca w generalce. Valsechi po tej decyzji również odszedł z Lotusa, próbując się dogadać z Kimim aby wspólnie złożyć wniosek przeciw zespołowi. Lotus podobno nie płacił pensji także swojemu rezerwowemu, a także nie wywiązał się z umowy, Valsechi podobno miał w niej zagwarantowany występ w którymś FP1, do którego nigdy nie doszło. W sumie nie wiadomo jak rozwinęła się sprawa Włocha, a on sam wkrótce przepadł.
Ostatecznie zastępcą Kimiego został Heikki Kovalainen, który w dwóch ostatnich wyścigach nie zdobył ani 1 punktu. Kimi podobno do dzisiaj nie odzyskał całej pensji od Lotusa, jak sam przyznał kilka lat później odpuścił tą sprawę, gdyż nie chciało mu się latać po sądach i nawet nie wiedział od kogo mógłby ściągnąć zaległą kasę.
#f1 #randomf1shit
@tumialemdaclogin:
Kimi powinien być prezydentem i mieć własne wojsko.
@JuzefCynamon @Raa_V
Chyba, że ôni od zawsze byli takimi debilami, a stanowisko to tylko uwypukliło.
@Raa_V: mógłby punktować tak mocno, że wszystko inne to nic
#pdk
@Raa_V: pośród wiraży, przemierzając tory,
poprawiając swoje czasy, może do przodu iść
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mogł przemierzać planetę, nie chcąc żadnych bagaży,
Co by się stało gdyby ich olał i jechał dalej? Pytam z ciekawości.
( ͡° ͜ʖ ͡°)