Od kilku lat mieszka w przyczepie na parkingu w Olsztynie. Pomagają mu sąsiedzi
- Agregat, samochód, przyczepa, co jeszcze doszło? - Ludzkie serca - mówi pan Wojciech, który od pięciu lat mieszka na jednym z olsztyńskich parkingów. Mimo trudnej sytuacji materialnej i zdrowotnej starszy mężczyzna nie traci pogody ducha. - Trafiłem na fantastycznych ludzi - opowiada bezdomny.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 88
- Odpowiedz
Komentarze (88)
najlepsze
Bardzo szlachetny i hojny ksiądz. Podobno pozwolił jeszcze wycierać buty na swojej wycieraczce.
Komentarz usunięty przez moderatora
To wychodzi, że jeszcze 5 lat temu przez bezdomnością pracował?
Ogólnie to nie wiadomo jaka jest prawda.
Kiedyś jeden Brytyjczyk opisywał swoją wizytę w USiA, jak przez brak ciągłego uśmiechu polecali mu iść do lekarza, bo ma depresję.
Ten parking jest przy plaży nad jęziorem i na początku takiego ekskluziw mikro osiedla dla burżui nad samą wodą to szlachcie