Wpis z mikrobloga

@PanMaglev: Mam żone i dziecko, karmienie w miejscu publicznym to ochyda i brak szacunku dla samej siebie.
Moja żona nie widzi problemu żeby ściągnąć sobie pokarm przed wyjściem i dać z butli.

Rozmawiałem kiedyś z koleżankami na ten temat i kobiety podświadomie lubią wywalić cyca, podobnie jak wolą iść do faceta ginekologa, a przed wyjściem się stroją jak nie wiem co.
Niektórym przeszkadza całowanie się w miejscu publicznym.
Niektórym przeszkadza oglądanie całowania się w miejscu publicznym.
A niektórym nie przeszkadza ani jedno ani drugie.

Społeczeństwa nie miały problemu z uznania niewolnictwa jako czegoś normalnego więc całowanie i cycek na wierzchu to nie jest coś z wyższej półki tego co wypada czy nie wypada, to tylko wyższa półka kręcenia gównoburzy o normach.