Wpis z mikrobloga

Bądź mną w korpopracy. Rano tak mocno Spać mi się chce jak #!$%@?
Wypij szybko 3 kawy
Nagle poczuj jakbyś miał malego aliena w brzuchu i próbuje ci zrobić z żołądka balonikowe zwierzątko. Moje kiszki zostają openysne przez szatana Gówno, nawala po zwiwraczach jak demon pragnący wolności po tysiącach lat niewoli - w mojej dupie.
Zmierzaj do łazienki najszybciej jak możesz ale niezbyt szybko się idzie z demonem w dupie.
Docierając do drzwi bądż już cały spocony i stękaj głośno Wejdź do najbliższego sracza. W ostatnich chwili zauważ, że ktoś jest w kabinie obok, trudno Dupa za moment wybuchnie, ściągnij gacie i z ulgą ląduj dupa na kiblu.
Niestety dupa tak spocona, że ześlizgujesz się a ręka wpada do kibla, dupa ląduje idealnie pod ścianka oddzielającą kabiny.
Następuje wybuch. Cisza jak przy wybuchu fleshbanga na ułamek sekundy i gówno rozpryskuje się po całej sąsiedniej kabinie.
Słyszę przerażliwy krzyk znajdującego się w niej nieszczęśnika, drę morde również bo to wszystko co moge zrobić.
Z reką utkniętą w sraczu i erupcją z dupy na podłodze Koleś wypada z kabiny nadal wrzeszcząc z opuszczonymi gaciami.
Poślizguje się na moim gównie parę razy zanim dociera wyjściowych i znika.
Chyba naszczęście nikt znajomy. Leżę tak parę minut próbując sie pozblerać, słyszę, że ktoś wchodzi ale widać szybko mu się odechciewa i wychodzi.
Trzeba stąd uciekać, podcieram się jak szybko umiem, dupa cała obesrana.
Zerkam na kabinę zaatakowaną przez mojego demona.
Wszystko jest dosłownie upaprane w gównie. Daje się zobaczyć kawalek obrysu kolesia tak jak tu siedzial w momencie wybuchu Prawie jak w Hiroshimie.
Ewakuuje się ze sracza i udaje, że nie wiem co się stalo. Tylko jeszcze Przetrwać najdłuższy dzień w pracy ever.

Do dzisiaj rozmyślam kim byla moja ofiara i co się z nią stało. Co musiał czuć kiedy nagle pokazala mu się czyjaś dupa i go obesrala. Pewnie do dzisiaj mu się to śni.

  • 40
@Pan_Orama: Kilka miesiecy temu wygralem konkurs architektoniczny. Nagroda bylo 500 euro i wylot do Brukseli na jakies warsztaty. Co tu duzo mowic, cieszylem sie jak szalony. Wszyscy dookola mi gratulowali, w tym rodzice mojej dziewczyny. Kilka dni przed wylotem zaprosili mnie na obiad, wypilismy z tesciem po kilka kieliszkow i zaproponowal mi, ze z wielka checia podrzuci mnie na lotnisko. Do Pyrzowic mam ponad 100 km, wiec bez wahania sie zgodzilem.