Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Meh, mam problem z dziewczyną, ja chcę mieszkać w domu poza miastem, a ona w mieszkaniu w mieście.

Moje argumenty:
- większy metraż domu
- brak korków
- dużo zieleni
- własny garaż, a lubię sobie majsterkować
- oboje pracujemy zdalnie

Jej argumenty:
- kino
- basen
- galerie handlowe
- więcej punktów gastronomicznych itd

Specjalnie sobie policzyłem ile razy ona była w restauracji, kinie, na basenie czy w galerii handlowej w ciągu ostatniego miesiąca. 2 (słownie dwa) razy. Przecież dla tych kilku razy w miesiącu spokojnie możemy się przejechać w weekend. Dlatego te jej argumenty są dla mnie totalnie z dupy.

#logikarozowychpaskow #zwiazki #rozowepaski #dom #mieszkanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #616d7cab820612000add37b0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Przekaż darowiznę
  • 62
Specjalnie sobie policzyłem ile razy ona była w restauracji, kinie, na basenie czy w galerii handlowej w ciągu ostatniego miesiąca. 2 (słownie dwa) razy.


@AnonimoweMirkoWyznania: I jak będziecie mieszkać poza miastem, to będzie 0 (słownie zero) razy, bo każda potencjalna decyzja o wyjściu będzie się wiązała z koniecznością załatwiania transportu, noclegów, trzeźwych kierowców i takich tam, to pewnie zrezygnuje.
- własny garaż, a lubię sobie majsterkować


@AnonimoweMirkoWyznania: Uważaj bo ten argument to broń obosieczna. Baba powie "będziesz tylko siedział w garażu, się grzebał i pił piwo".

Twoja kobita chce mieć wygodę nie ogarniania tematów które trzeba robić przy domu a w mieszkaniu odpadają (przy domu trzeba zawsze coś robić). Do tego chce mieć blisko do psiapsiółek na ploty.
Zmień kobitę bo nie przekonasz.
@AnonimoweMirkoWyznania: zależy kto co potrzebuje. Ja tam osobiście nie widzę zalet mieszkania w domu. 40m2 mi w zupełności wystarcza, dla dwóch osób 60-70m2 będzie ok. Większy metraż to więcej sprzątania. Plus dom wymaga od ciebie więcej zaangażowania. Mnie #!$%@?ą te obowiązki okołodomowe.

Brak zieleni mi nie przeszkadza, wystarczy nie mieszkać w części miasta, która nie jest betonową dżunglą.

Bliskość sklepów, lokali gastronomicznych i innych jest uber plusem. Chcesz wyjść? Spoko, idziesz.
@AnonimoweMirkoWyznania: Moja koleżanka z pracy kiedyś się naśmiewała jak to można mieszkać w bloku. Po kilku godzinach jęk bo była zima i zanim zgarnie córkę ze szkoły, wstąpi po zakupy i dojedzie do domu to jest 19, a jeszcze trzeba napalić w kominku i odśnieżyć. Przy domku zawsze jest coś do zrobienia. Owszem fajnie mieszkać w domku bo jest dużo przestrzeni, zieleń. Ja bym mógł mieszkać w domku, ale w mieście.
CzarodziejskaKaczka: No to idźcie na kompromis, wybudujcie dom a Ty
- kup ogromny tv z kinem domowym
- zrób jej endless pool w piwnicy
- gotuj obiady albo zamów pudełka

W takim układzie myślę, że do galerii przejedzie się chętnie w sobotę, ale gdybyś miał problem, to daj jej voucher na zalando.

A tak serio myślałam podobnie do Twojej różowej, dopóki nie zamieszkałam w mieszkaniu w centrum miasta. Kiedy to mieszkanie