Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 21
@PietrekBoski: dlatego cieszę się z bycia minimalistą.Dom odziedziczę po rodzicach więc o dach nad głową się nie martwię.Teraz dzięki małym potrzebom odkładam spora sumkę niczego sobie nie odmawiając.O kobietach nawet nie myślę bo nie wierzę w cuda xD
  • Odpowiedz
@AntemuralePrzegrywitatis: Prawda, to trochę nie fair, że Was z góry oceniłem - przepraszam.
Jeżeli za granicą byłeś, to dlaczego tam nie zostałeś? Chyba tam jest lepsze życie niż w Polsce przy braku wykształcenia/zdolności? Chodzi o te problemy zdrowotne? Jeśli o to chodzi, to mi przykro, ale czy nie jesteś w takim razie zaczerpnąć jakiejkolwiek renty, z racji niepełnej zdolności do pracy?
Co do startu to rozumiem, ale już jesteś dorosły,
  • Odpowiedz
@NykipVaous: "wynająć cokolwiek i jakoś przeżyć". Nie rozumiesz o co chodzi, każdy może sobie jakoś tam przeżyć i przebiedować, żyjąc za te 2,5k jak robak. Chodzi o normalne życie i nie martwienie się o to czy starczy kasy do końca miesiąca.
  • Odpowiedz
@AntemuralePrzegrywitatis: no to mialem prawie identyczny start jak ty, bardzo podobne doswiadczenia zyciowe. Dzięki tyraniu w kolchozie i czasami na drugi etat udało mi sie znacznie poprawić wygląd, zrobić prawko, kupic spoko auto, odłożyć na wklad wlasny na mieszkanie, wyjechać na pierwsze wakacje w życiu i wiele innych. Też narzekałem na wszystko dookoła, ale nic mi to nie dawalo przez ponad 20 lat. W trochę ponad 4 lata zmieniłem prawie
  • Odpowiedz
@Tigermass: U mnie było w pewnym momencie blisko, ale się zesrało. Jesteś co najwyżej wyjątkiem od reguły, no i gratuluję, ale nie ma co mydlić oczu innym w podobnej sytuacji, że szanse są większe, niż błąd statystyczny.
  • Odpowiedz
@AntemuralePrzegrywitatis: nie jestem zadnym wyjątkiem, ciezko pracowałem. Bywały tygodnie, ze od 7-14 w jednej pracy, o 15 do spania i do drugiej pracy na 21 do 7 rana. Jak zacząłem brac sie za problemy z otyłością to po 12h pracy szedłem biegać i robić 10-15km i tak dwa lata i nieważne czy deszcz, snieg czy moze nogi bolały. Było bardzo ciężko, bywały momenty, ze sie załamywałem na kilka dni i
  • Odpowiedz
@Tigermass: Jesteś wyjątkiem. Prawie nikogo nie stać na taki wysiłek, po prostu, zwyczajnie, no tak jest. A jak ktoś ma skrzywioną psychikę przez różne doświadczenia (a takich osób tutaj nie brakuje), to tym bardziej.
  • Odpowiedz
@NykipVaous: Ja próbowałem odmienić swój los przez 7 lat, walczyłem, no i poległem, to mało?

Walka o alimenty od rodziny to przegryw sam w sobie, miejmy honor.

W zasadzie próbowałem wszystkiego z tej listy (oprócz studiów), a nawet jeszcze więcej, no i poległem, dałem z siebie więcej, niż normalnie powinienem, dlatego moja psychika to ruina, jestem wykończony, w połączeniu z krzywdami od ludzi, które mnie spotkały na tej drodze, no
  • Odpowiedz
@NykipVaous: W skrócie to chcę zwrócić uwagę na jedną rzecz - błędem jest myślenie, że tutaj tylko każdy siedzi i p------i, a nikt nic nigdy nie próbował ze swoim życiem robić. Nieprawda. Jest tu masa osób, które dały z siebie wszystko i więcej, i nic. To, że zawsze w życiu będą przegrani, to oczywiste, szkoda tylko, że w Polsce będąc samotnym mężczyzną z kiepskiej rodziny jest o to wyjątkowo łatwo.
  • Odpowiedz
@AntemuralePrzegrywitatis: stac kazdego. Tez miałem skrzywioną psychikę, bo jak wracalem do domu to na wejsciu zawsze stal pijany stary i cisnął po mnie, ze na chu** to robisz pedale i tak ci to nic nie da, idz sie wyplacz do matki i zamknij w pokoju grac na komputerze.
Ogólnie za co bym sie nie wziął to probowal mnie ściągnąć na dno, w ktorym do dzisiaj tkwi.
  • Odpowiedz
@Tigermass: Nie chcę się spierać bo rozumiem, że udało Ci się wyjść z trudnej sytuacji i gratuluję, ale naprawdę nie każdego stać z prostej przyczyny - nie każdy ma wystarczający potencjał fizyczny i intelektualny.
  • Odpowiedz