Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się kiedy dziecioroby ogarną, że przestrzeń publiczna nie jest od tego, żeby ich kaszojady darły ryja na cały regulator, zastanawiam się też kiedy skończy się społeczne przyzwolenie na noise pollution generowane przez dzieciaki. Prawie dwugodzinna podróż samolotem i idealnie za moim fotelem rozwrzeszczany bombelek, wydający tak nieludzkie dźwięki, że na miejscu rodziców zastanowiłbym się nad wezwaniem jakiegoś egzorcysty. Za szczekanie psa w nocy jest mandat, podczas gdy zawodzące gówniak w przestrzeni publicznej nie są powszechnie uznawane za jakikolwiek problem. Co zabawne, leciał z nami też pan z takim małym psem w transporterze i zwierzak ani razu nawet nie pisnął przez cały lot. Skoro psa da się wytresować, to może zaczęlibyście robić to samo z gówniakami? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Cieszę się, że jestem choć odrobinę samoświadomy i nie będę musiał przez to przechodzić. Antykoncepcja to wspaniały wynalazek.
#dzieci #childfree #antynatalizm #gownowpis
murmurlrl - Zastanawiam się kiedy dziecioroby ogarną, że przestrzeń publiczna nie jes...

źródło: comment_1632509534t3Kpmh6iMcvWhJZi5jBx1o.jpg

Pobierz
  • 136
Ja się kieruję po prostu logiką, to wy jesteście nielogiczni w swoim przekonaniu, że bombel to świętość, a to, że 99% dzieciorobów ma #!$%@? w wychowanie i stosuje taktykę "daj mu to się odczepi" prowadzi właśnie do takich sytuacji i niedostosowania społecznego o którym piszesz usilnie próbując wmawiać, że ta druga strona jest niedostosowana.


@murmurlrl: Słuchaj, zrób sobie bombla i wychowuj tak jak chcesz, kto ci broni? xD
@GienekZFabrykiOkienek: możliwość zaksztuszenia się. Tak małe dziecko nie pogryzie twardego cukierka i nie będzie w stanie go ssać, raczej go połknie. Nie ryzykowałabym takich manewrow na swoim maluchu (tym bardziej, że w zasadzie nie je słodyczy), ale jeśli ktoś chce próbować ze swoim, to nic mi do tego.
Wiem, że się powtórzę, ale po co ryzykować? Gdybym ja miała malucha to dla jego komfortu i zdrowia nie leciałabym samolotem, a jeśli chcę tak baaardzo wakacje, to wybrałabym polskie morze albo góry lub inne fajne miejsce do zwiedzania.


@Neko-chan51: To jedź sobie w góry i nie będziesz musiała słuchać bombelków w samolocie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ririsu12: po prostu warto zrozumieć, że dzieci są nieodzowna częścią spoleczenstwa. I dzieci, jak to dzieci - czasem płaczą, czasem hałasują, zwłaszcza małe dzieci. Taka ich natura i jedyna metodą żeby to czasem poskromić, byłaby fizyczna przemoc. To jest kategorycznie złe, jak doskonale wiadomo. Więc oburzanie się z powodu płaczących dzieci to tak, jakby mieć problem, że słońce wieczorem zachodzi. @GienekZFabrykiOkienek: o to prawda ( ͡º ͜ʖ͡