Wpis z mikrobloga

ich zdrowie, ich sprawa


@elon_w_zbozu: nie do konca. Ich glupota kosztuje wszystkich ktorzy łożą na ochrone zdrowia. Ich glupota moze zaszkodzic lub nawet zabić kogos dla kogo zabraknie karetki czy lekarza.

Dlaczego oni nie publikują dokładnych danych dotyczących osób, które są w szpitalach?


@WuDoE92: przypuszczam ze dlatego ze informacje o szczepieniach ma ministerstwo zdrowia a o chorych NFZ i nikt nie wpadl na pomysl by szpitale raportowaly do MZ na
@maniac777: Przecież powiązanie tych danych nie jest skomplikowane. Zamiast wyłożyć karty na stół powiedzieć, że np. zmarło 21 osób z tego 15 niezaszczepionych i 6 zaszczepionych, czy liczba hospitalizacji 700 i z tego 600 niezaszczepionych i 100 niezaszczepionych to podają, że większość.
Proste zestawienie danych, które mogłoby wpłynąć na decyzje innych osób. Zamiast tego mamy zestawienie ile osób zachorowało czy zmarło od rozpoczęcia podawania drugiej dawki szczepionki, gdzie taka informacja chyba
Przecież powiązanie tych danych nie jest skomplikowane.


@WuDoE92: ja wiem co chcesz osiagnac i tlumacze ci dlaczego prawdopodobnie tego nie ma. Dane do sporzadzenia takiego raportu sa prawdopodobnie obecnie rozproszone w dwoch instytucjach. Dlatego to nie jest "proste zestawienie" jak Ci sie wydaje.
skoro nie ma dokładnych danych to dlaczego podaje się że głównie niezaszczepieni są hospitalizowani? Wniosek bez danych bo tak chłopski rozum podpowiada?


@Killson: @YodaMonster: Takie informacje można wyciągnąć jednorazowo w drodze wywiadu medycznego z pacjentami w jednym czy drugim szpitalu covidowym lub zbierając je na piechotę porównując ręcznie kilka rekordów z dwóch systemów. Piszę jedynie dlaczego takich danych może nie być dostępnych systemowo. I nie ma tu sprzeczności. To trochę
@maniac777: podobne mam odczucia z tym, że pewnie bazuje na jakichś informacjach przekazanych ustnie od lekarzy, no ale szanujmy się, kiedy minister stawia tezę, że "praktycznie wszystkie osoby, które trafiają z COVID-19 do szpitali, to osoby, które się nie zaszczepiły" to warto, żeby jednak stały za nią twarde statystyki dostępne do informacji publicznej a nie instytut danych z dupy