@CKNorek: nie byłeś strasznie naiwny tylko nie znasz historii lub nie chcesz z niej wyciągać wniosków: Pol Pot studiował we Francji, a jego nauczycielem był między innymi Sartre
@CKNorek: jest delikatne otwarcie i rozwój dla wąskiej elity, ale Un nie jest głupi i nie ufa narodowi mimo wciąż powtarzanemu mitowi założycielskiemu rodu i państwa, dlatego nie będzie dawać wolności, bo dając jej zbyt dużą namiastkę w turbo dylaturze faktycznie może zostać obalonym, a tego się boi. Obecna sytuacja dla niego i rodziny jest bardzo dobra i nie będzie niczego zmieniał
ciekawe jaki ci ludzie po latach mieli mindfuck, jak ogarneli kim zostal kolega z klasy
@piotrveyner: Pewnie niewielki mindfuck, żeby nie powiedzieć, że żaden. Zakładając, że wiedzieli, kim jest ich kolega z klasy – a oczywiście wiedzieli – oraz że mieli świadomość, że w Korei Północnej władzę przejmuje się w procesie rodzinnej sukcesji.
łudziłem się, że nauka poza Koreą otworzy małemu Kimowi oczy i po przejęciu władzy w Korei Północnej nadejdą jakieś zmiany. Byłem strasznie naiwny.
@CKNorek: "Władza absolutna deprawuje absolutnie." Zakładam jednak, że nie miał wyboru. Gdyby się zbuntował to wojsko by go odstrzeliło. Zbyt wiele osób korzysta tam z przywilejów władzy żeby tak łatwo to oddać.
@CKNorek interesujesz się tematem a dalej mało wiesz. On nawet jakby chciał (a chce i wprowadził kilka zmian) to krajem nie rządzi sam tylko razem ze starymi generałami którzy nie dość, że pamiętają wojnę koreańską to pewnie wierzą po części w Koreański komunizm który odszedł razem z Kim Ir Senem.
@CKNorek: otworzyły mu oczy, ale życie które prowadzi dla niego jest wygodne a co go obchodzą jego krajanie? Rodzina Kima to dość typowa klasa komusza.
Pewnie niewielki mindfuck, żeby nie powiedzieć, że żaden. Zakładając, że wiedzieli, kim jest ich kolega z klasy – a oczywiście wiedzieli – oraz że mieli świadomość, że w Korei Północnej władzę przejmuje się w procesie rodzinnej sukcesji.
@moby22 To źle zakładasz, bo oczywiście nie wiedzieli. Był tam inkoguto jako Un-Pak syn ambasadora KRLD. Jego najwiekszy przyjaciel dowiedział się niedługo przed wyjazdem Kima, że Kim to Kim z Kimów i nawet mu nie
@Halbr: Zgadza się, ale fakt, że to był jednak Kim Jong Un (z tych Kimów), jeszcze na wiele lat przed tym, gdy on sam objął przywództwo w KRLD, był informacją powszechnie dostępną. Koledzy z klasy Kima byli zatem świadomi kto zacz. W związku z tym nie mieli mindfucka, "gdy po latach ogarnęli, kim został ich kolega z klasy". Mogli mieć mindfucka, gdy dowiedzieli się, że to był on jakiś czas po
@CKNorek: Być może masz rację, ale może też być tak, że Kim chciałby coś zmienić, ale sztab ludzi którzy go otaczają mają się jak pączki w maśle i nie chcą zmian. Wtedy oznaczałoby, że to Kim jest więźniem, choć teoretycznie ma władzę absolutną.
oczywiście że on jest świadomy i doskonale wie co robi. Po prostu jemu i jego świcie jest wygodnie. Ma możliwość prowadzenia folwarku na terenie całego państwa i to po prostu robi. To taki szef w januszexie z tym że robolami jest całe państwo i #!$%@? na jego wille,auta,dziwki i inne pierdoły
IMO to bardziej kwestia tego, iż takie zmiany bardzo trudno jest przeprowadzić, choćby w ograniczonym zakresie, by cały system nie
łudziłem się, że nauka poza Koreą otworzy małemu Kimowi oczy i po przejęciu władzy w Korei Północnej nadejdą jakieś zmiany. Byłem strasznie naiwny.
@CKNorek: Chłopie on się tam świetnie bawi jako pan życia i śmierci, a ty chcesz żeby musiał kogoś słuchać podczas podejmowania decyzji
Czytałem kiedyś pamiętnik jakiegoś ruskiego agenta i powiedział on wprost - w ZSRR jako agent byłeś półbogiem nad maluczkimi, w UK na emigracji jesteś "tylko" jednym
@myrmekochoria: Byłem centralnie w miejscu gdzie mieszkał ten spasiony #!$%@? w trakcie studiów i posesji pilnowały kiziory z bronią . Miejscowość pod Bern i było to Munsingen
#starszezwoje - tag ze starymi grafikami, miedziorytami, rysunkami z muzeów oraz fotografiami
#historia #fotohistoria #koreapolnocna #myrmekochoria
@piotrveyner: Zdaje się, że do Institut Le Rosey. Najdroższa szkoła na świecie tak a propos.
@piotrveyner: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@piotrveyner: Pewnie niewielki mindfuck, żeby nie powiedzieć, że żaden. Zakładając, że wiedzieli, kim jest ich kolega z klasy – a oczywiście wiedzieli – oraz że mieli świadomość, że w Korei Północnej władzę przejmuje się w procesie rodzinnej sukcesji.
@CKNorek: "Władza absolutna deprawuje absolutnie." Zakładam jednak, że nie miał wyboru. Gdyby się zbuntował to wojsko by go odstrzeliło. Zbyt wiele osób korzysta tam z przywilejów władzy żeby tak łatwo to oddać.
@moby22 To źle zakładasz, bo oczywiście nie wiedzieli. Był tam inkoguto jako Un-Pak syn ambasadora KRLD. Jego najwiekszy przyjaciel dowiedział się niedługo przed wyjazdem Kima, że Kim to Kim z Kimów i nawet mu nie
IMO to bardziej kwestia tego, iż takie zmiany bardzo trudno jest przeprowadzić, choćby w ograniczonym zakresie, by cały system nie
@CKNorek: Chłopie on się tam świetnie bawi jako pan życia i śmierci, a ty chcesz żeby musiał kogoś słuchać podczas podejmowania decyzji
Czytałem kiedyś pamiętnik jakiegoś ruskiego agenta i powiedział on wprost - w ZSRR jako agent byłeś półbogiem nad maluczkimi, w UK na emigracji jesteś "tylko" jednym