Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czasami na mirko widzę wpis "Czy 30-letni prawik może jeszcz zaruchać?" albo "Czy to, że nigdy nie miałem dziewczyny będzie miało wpływ jak będę starszy?" to opowiem wam moją historię:
0 związków i 0 seksu. Oczywiście poznawanie tylko przez internet, miliony niepowodzeń i totalne zniechęcenie do kobiet. Udało się umówić na spotkanie ale znając życie myślałem, że i tak nie dojdzie do drugiego. tl;dr spontaniczny spacer przy zachodzie słońca. Po powrocie dość przypadkowo wszedł pocałunek więc byłem mega zadowolony. Nigdy nie wiedziałem po danym spotkaniu czy lasce się spodobało ale jednak to się czuje a jak nie jesteśmy pewni to znaczy, że raczej nie. Takim sposobem wszedłem w związek swój pierwszy w życiu. Wszystko szło szybko i byłem trochę tym przerażony bo jednak zawsze tego chciałem a z drugiej ta intensywność działań. Nagle gość, który całe życie spędził w domu (owszem całowałem się już w życiu itp. ale nic poważnego) ma laske obok do dyspozycji. Zawsze mi brakowało czułości więc chętnie inicjowałem ale gdy była okazja i chęci (nawet nie moje) żeby doszło do czegoś więcej to się wycofywałem. Zbyt duży przeskok. W wiadomościach byłem bardziej kozakiem jeśli chodzi o tematy seksualne niż faktycznie na żywo. Nie obyło się też bez romantycznych gestów z mojej strony. Ostatecznie nie wytrzymałem przeskoku z bycia wiecznym singlem na bycie w związku i UWAGA zostawiłem ją. Nigdy nie myślałem o tym żeby być alfa a nawet jeśli to trzeba zacząć od podstaw, właśnie od związku żeby się oswoić z kobietą ale widocznie nie byłem i na to gotowy i zbyt gwałtowna intensywność relacji i poniekąd zobowiązanie (że to już na poważnie) mnie przytłoczyły. Czego mnie to nauczyło? W sumie do końca nie wiem. Chyba to, że żadna skrajność nie jest dobra. Zamiast naśladować samców alfa chciałem zacząć od podstaw i oswoić się z kobietą u boku, wprowadzeniem seksualności itp. ale z drugiej strony wpakowałem się w związek z pierwszą lepszą laską poznaną online dlatego, że nie olała mnie po 1 spotkaniu. Swoją drogą po pewnym czasie (sporo spotkań, wszystko szło szybko) zorientowałem się, że wcale mnie nie pociąga i bardziej kieruje mną potrzeba bliskości i ogólnie kogoś znajomego.

#przegryw #tfwnogf #blackpill #zwiazki #relacje #tinder #badoo #podrywajzwykopem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #613f127b5fb896000a005591
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
Pobierz
źródło: comment_1631529764XbLvqBe3PZgZcOqbD9iOGP.jpg
  • 30
@AnonimoweMirkoWyznania: A jak mnie nie interesuje związek, a potrzeby są? Mam kogoś perfidnie wykorzystać, okłamać i zmarnować czas bo wtedy będę wsadzał po ślubie i będzie ok?
Już nie wspominając, że divy dają możliwość seksu z kobietami, które urodowo są bardzo daleko poza moim zasięgiem i innej możliwości niż zapłacić kwit żeby mieć z taką seksy nie ma.
AluminiowaStara: @TestoDepot: powinieneś przepracować to z terapeutą. Może masz jakieś zaburzenia osobowości? Wybacz, ale twój styl życia przeczy osobie zdrowej psychicznie..Może masz jakieś traumy z dzieciństwa/okresu nastoletniego? Jakieś nieprzepracowane problemy z akceptacją samego siebie czy związane z odrzuceniem przez koleżanki we wczesnym okresie nastoletnim? ciężko powiedzieć nie znajać Ciebie osobiście, ale na 9999% jest z tobą coś nie tak i nie powinienes maskować tego byciem chłodnym diverem. W końcu ukrywane