Wpis z mikrobloga

powiedziałem mojej matce czym jest antynatalizm i próbowałem jej uświadomić to, że rodząc mnie zrobiła mi krzywdę i nie powinna tak robić oraz to, że rodząc osobę z zaburzeniami, a konkretniej- z nerwicą, fobią społeczną i problemami emocjonalnymi i wychowując ją na osobę totalnie niezaradną życiowo, a potem naleganie a wręcz kazanie się jej wyprowadzić i się usamodzielnić w wieku 22 lat(mówie tu o mnie) jest totalnym absurdem i brakiem wzięcia odpowiedzialności za swoje decyzje i błędy. jedynymi jej kontrargumentami są teksty typu- "nie wiedziałam, że urodzę takiego #!$%@? który nie będzie chciał żyć. większość osób które się urodziło jednak lubi życie i nie chce umierać"(tak, lubią życie bo są zbyt głupi żeby dostrzec absurd istnienia) oraz "ja też się nie prosiłam na ten świat, a jednak babcia mnie urodziła". z drugiej jednak strony się jej nie dziwię, że tak mówi, no bo co miała by powiedzieć? tak synu, masz rację, niepotrzebnie cię urodziłam? ja chce tylko, żeby ona pomogła mi wyjść na ludzi, a nie tylko próbowała się mnie pozbyć wywalając mnie z domu i licząc na to, że sam się usamodzielnię i zbuduje swoje życie, tym bardziej, że z moją obecną, poważną depresją, prędzej mieszkając sam bym nie wytrzymał z samotności i popełnił samobójstwo niż się usamodzielnił...
#przegryw #antynatalizm #depresja #zalesie
  • 99
@sepik91: robienie ladacznicy z logiki przez natalistów part 2137. skoro nie miałem wtedy swojej woli, to nie miałem też woli się urodzić, więc czemu tego dokonano? skoro dzieci nie mają swojej woli to można z nimi robić co się chce? pedofile którzy gwałcą kilkumiesięczne dzieci też są pewnie wg ciebie niewinni, no bo przecież dzieci nie mają swojej woli i tym samym nie maja woli by nie być ruchane w swój
@Mystoo
"ja chce tylko, żeby ona pomogła mi wyjść na ludzi, a nie tylko próbowała się mnie pozbyć wywalając mnie z domu i licząc na to, że sam się usamodzielnię i zbuduje swoje życie, tym bardziej, że z moją obecną, poważną depresją, prędzej mieszkając sam bym nie wytrzymał z samotności i popełnił samobójstwo niż się usamodzielnił..."

Czy poza mówieniem o antynataliźmie i "ej to Twoja wina" nie zapomniałeś jej wspomnieć o czymś
@fookinraww: w sensie o tym żeby mi pomogła? mówiłem wielokrotnie, ale ona tylko wtedy twierdziła, że jestem już dorosły i musze sobie radzić samemu oraz, że ja jej za mało pomagam, więc ona mi też nie będzie pomagać. (ciężko pomagać innym jak samemu ma sie głęboką depresję)
@Mystoo:powiem to prościej, Rodzice planują mieć dzieci robią je i pojawiasz się ty,jesteś istota niezdolną do niczego poza płaczem i robieniem w pieluchę,mając miesiąc nie będziesz siedział i zastanawiał się nad sensem życia prawda?,co do tego o oblechu,Ludzie to rasa pełna sprzeczności zdolna do największych poświęceń i najpodlejszej zbrodni tak było jest i będzie i wolna wola nie ma tu nic do gadania.
@sepik91: no nie będę się zastanawiał, ale mimo to, jestem zdolny do cierpienia i bycia krzywdzonym przez świat, pomimo, że do końca tego cierpienia nie rozumiem, bo jak sam zauważyłeś, nie mam w tak młodym wieku swojej świadomości. jako, że takie małe dziecko nie ma woli ani pełnej świadomości to też nie może wyrazić chęci ani sprzeciwu na seks, tym bardziej że takie dziecko nie jest w stanie zrozumieć czym jest
@Mystoo: Ale czego ty od niej oczekujesz? Jesteś już dorosły i sam ponosisz odpowiedzialność za swoje życie. Jeżeli się już nie uczysz to ma pełne prawo przestać cię utrzymywać i wymagać żebyś się wyprowadził. Weź odpowiedzialność za swoje życie zamiast liczyć na to, że matka będzie cię za rączkę prowadzić jak małe dziecko. Jesteś chory to idź do psychiatry, zacznij brać leki. Pójdź do jakiejkolwiek pracy i zarobione pieniądze wykorzystaj na
@Patrycja89: właśnie w całym tym wpisie próbowałem przedstawić, że właśnie JEST to jej obowiązek, dałem na to argumenty, a ty nagle temu przeczysz. jestem chory, mam zaburzenia psychiczne i głęboką depresję która jest zdiagnozowana. biorę leki, już któreś z kolei bo poprzednie miały za słabe działanie. chodzę do psychiatry, pracuję(pomimo depresji i tego, że chodzenie do pracy to dla mnie niewiarygodny wysiłek biorąc pod uwagę mój obecny stan psychiczny). przynoszę kasę
@Mystoo Możesz całe swoje życie przeżyć tak, by nie chcieć nieść ani grama odpowiedzialności i szczerze, pewnie masz do tego powody. Nawijasz o swoich chorobach i zaburzeniach, rozumiem i sprawia to, ciężko byłoby mi od Ciebie czegokolwiek wymagać, byś cokolwiek ze sobą zrobił i osiągnął. Jasne, że jest to możliwe i ludzie w Twojej sytuacji to robili, ale z moich obserwacji wynika, że dopóki ktoś nie znajdzie czegoś w sobie, nie odkryje
@fookinraww: jasne, że chce coś osiągnąć, a nie żyć jak #!$%@?. chodzę do pracy i oszczędzam kasę, kiedyś chciałbym otworzyć swój własny biznes(najlepiej swój własny warsztat), niestety przez moją obecną chorobę, brzydki ryj, brak znajomych, fobie społeczną spowodowaną traumatycznymi zdarzeniami z czasów szkolnych niesamowicie ciężko jest iść w kierunku rozwoju. powiedziałbym, że wręcz jest to niemożliwe
@Mystoo: no, nie. Jej obowiązkiem jest utrzymywanie cie do 18 roku życia lub do 26 jeśli się uczysz. Tyle. Jeśli dziecko nie jest zdolne do samodzielnej egzystencji a rodzic nie chce brać na siebie odpowiedzialności to ma prawo zrzec się praw rodzicielskich i trafi ono do odpowiedniej placówki. W twoim przypadku takiej możliwości nie ma, bo wbrew temu co mówisz, jesteś w stanie samodzielnie funkcjonować. Masz pracę i nie jesteś upośledzony
@Patrycja89: wg prawa tak, ale polskie prawo jest po*ierdolone i nawet nie biorę go pod uwagę. wg logiki i zdrowego rozsądku, jest zupełnie inaczej. ja nie jestem zdolny do samodzielnej egzystencji. gdyby ona wywaliła mnie na stancję i kazała gnić w samotności, to nie minęło by zbyt dużo czasu zanim by mi odbiło i bym się powiesił. mówiłem jej o tym. nie mam żadnych znajomych którzy by mi pomogli i którym