Wpis z mikrobloga

Co Was najbardziej wkurza na drogach?

Jak dla mnie jedną z bardziej wkurzających rzeczy jest wyprzedzanie tuż po wyjechaniu z zabudowanego - dojeżdżasz do końca zabudowanego i chcesz przyspieszyć, ale już auta za Tobą lewy i rura - i żeby jechać zgodnie z przepisami - przyspieszać nie możesz.

Dzisiaj taka sytuacja:
Jadę przez wieś, za mną trzyma się tir tak blisko, że mam wrażenie, że go holuję. W razie nagłego hamowania na 100% mam zmniejszony bagażnik (i to jest druga z rzeczy, które mnie najbardziej irytują).
Na tempomacie mam ustawione 63, na GPS widzę 59km/h, więc mimo wszystko i tak przekraczam dozwoloną prędkość prędkość.
Zbliżamy się do końca miejscowości - tir kierunkowskaz i bierze się za wyprzedzanie. Wyprzedzał mnie z 400m, gdzie nie mogłem w tym czasie przyspieszyć. Wyprzedził i... Jedzie 80, gdzie ja jechałbym 90. Ale kij mu w oko, odpuszczam, jadę przez moment 70, żeby nie jechać tuż za nim. Kolejna wieś - tir przede mną nie zwalnia, ja znowu 63 na tempomacie, więc mi odjeżdża, a w miedzyczasie... drugi tir do mnie dojeżdża. I na koniec miejscowości identyczna sytuacja, jedynie z tą różnicą, że jak ja ustawiłem sobie 95 na tempomacie jadąc za nim (91 na GPS) to on i tak mi uciekał....

Idiotyzm...

#polskiedrogi #drogi #kierowcy #kierowca
  • 144
@husky83: Jak ktoś na zwykłej, jednopasmowej drodze mnie wyprzedza a po maksymalnie 1 kilometrze skręca w lewo tym samym zatrzymując się bo musi przepuścić auta jadące z naprzeciwka.Ja też się muszę zatrzymać bo jestem teraz za nim. No kur*wica mnie strzela a nie jest to rzadki manewr. Druga rzecz jak przede mną jedzie jakiś dziadek/babcia za kierownicą i nie jest w stanie utrzymać STAŁEJ prędkości, nie denerwuje mnie to że ktoś
@husky83: A mnie dwie rzeczy:
Brak kierunkowskazu na rondzie, jakie się przez to korki robią to aż strach.
Puszczanie ludzi z podporządkowanej, gdy na głównej jest sznur samochodów. Generuje to dodatkowy korek. Jadą auta główna i nagle #!$%@? samaryta stwierdzi ze wpuści kogoś z lewej. Staje, nim baba na podporządkowanej się zorientuje o co mu chodzi, za nim 30 samochodów już stoi każdy musi się zatrzymać, i ruszyć, co już generuje
@husky83: Brak trzymania dystansu. Czasem by wystarczyło gwałtowniej zahamować i pojazd z tyłu nie miałby nawet czasu na reakcję. Ale ogólnie mówiąc, to wszystko mnie na drogach już #!$%@? po 5 latach posiadania prawa jazdy. W tym kraju kultura jazdy nie istnieje i trzeba mieć czasem nerwy ze stali żeby się nie #!$%@?ć na tych wszystkich kocmołuchów drogowych.
@husky83: jeżdżę od trzech lat jakoś, głównie małe trasy po mieście, i w sumie jak teraz się zastanawiam go przychodzi mi na myśl:

- jazda 35km/h w terenie zabudowanym, to się dzieje dosłownie codziennie, nie wiadomo czy ktoś skręca, hamuje czy może po prostu się boi, nie wiem tak naprawdę czego mam oczekiwać po kierowcy przede mną, nie wiem co za chwilę zrobi

- zatrzymywanie się praktycznie do zera przy skręcie
Co Was najbardziej wkurza na drogach?


@husky83: To że łamanie wszystkich przepisów jest tak powszechne że kiedy się do nich stosujesz robisz z siebie wywrotowca i wroga u wszystkich dookoła. I nic z tym nie możesz zrobić, policji na drogach nie ma, wszyscy wiemy gdzie stoi radar a gdzie jesteśmy bezkarni. Na 90% dróg jesteśmy bezkarni ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Nie wiem czy komentarze na wykopie to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@husky83: no i co z tego że wyprzedza Cię na końcu zabudowanego? Stracisz 3 sekundy a on Cię bezpiecznie wyprzedzi bo ma samochód który 50-100 przyspiesza ok, a 90-140 już niekoniecznie. Najgorsi są tacy którzy przyspieszają przy wyprzedzaniu. Jak ci się nie spieszy to jedź sobie przepisowo ale daj się wyprzedzić a nie próbuj mnie zabić.
Najbardziej trzy rzeczy
1. Ludzie jadący wolno, wolno, po czym włączający kierunkowskaz już w momencie skręcania. Tam skąd pochodzę wszyscy tak robią, chyba tego uczą na kursie czy #!$%@? wie co xD
2. Ludzie wyprzedzający wszystkich siedząc na bagażniku, mimo że widzą ze przed nimi jest sznur aut i technicznie i tak nie będą "pierwsi" tylko będą narażali ten mini korek i sznur samochodów wyprzedzając po jednym i wklejając się w mini
@dafto: ale kto przyspiesza przy wyprzedzaniu? jak wyjezdzam z zabudowanego to przyspieszam po prostu, jesli decydujesz sie w tym momencie mnie wyprzedzic to sie musisz z tym liczyc. Nigdy w zyciu na trasie nie przyspieszalem jak mnie ktos wyprzedzal. Chyba faktycznie miales yariskie jak nie potrafiles wyprzedzic kogos kto przyspiesza od 50 do 90...
Wczoraj jechałem przed zabudowany 50-60kmh, przed znakiem końca obszaru zabudowanego, jeszcze na ciągłej, wyprzedził mnie jakiś #!$%@? (hyundai Atos??) - nie przyspieszałem, bo do końca zabudowanego było jeszcze ze 100m i faktycznie były domy po bokach.
Oczywiscie potem się ciągnął 80kmh, więc wyprzedziłem go za kilkaset metrów i pojechałem w siną dal, ale wciąż nie rozumiem sensu manewru który wykonał...
A z ciężarówkami i zabudowanym, notoryczna jazda na zderzaku bo ktoś śmie
łamanie wszystkich przepisów jest tak powszechne że kiedy się do nich stosujesz robisz z siebie wywrotowca i wroga u wszystkich dookoła.

@Monke Polacy w pigułce. Zamiast starać się coś zmienić to sprawdzają czy Władza da karę, a jak nie, to wykorzystują sytuację i cieszą tchórzliwe mordy jak to "odważnie" sprzeciwili się Władzy, przy okazji uznając za lepszych od wszystkich którzy się do czegoś stosują i uznając ich za wrogów. Szkoda słów normalnie.