Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie chce mi się pracować. Pracowałem w trakcie studiów jako sprzedawca, od 3 lat jestem programistą i w żadnej nie chce mi się pracować.
Raczej tu nie chodzi o to, że nie chce być programistą bo np. tego nienawidzę, ale kurczę dzień w dzień 8h w pracy, głupie spotkania o 9:00, muszę ogarniać tematy które nie zawsze lubię.
W zeszłym roku byłem 3 miesiące bez pracy (zwolnili mnie przez covida) - matko jakie to były wspaniałe 3 miesiące. Luz blues, zajmowanie się pasjami itp.
I jak pomyślę że przed mną jeszcze ze 40 lat pracy to żygać mi się chce.
Sam nie wiem czy jestem jakiś poj$%ny czy co. Czy można to jakoś zmienić?

#przemyslenia #pracbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6109b61a85e619000a2d5cf1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 82
matko jakie to były wspaniałe 3 miesiące. Luz blues, zajmowanie się pasjami itp.

I jak pomyślę że przed mną jeszcze ze 40 lat pracy to żygać mi się chce.


@AnonimoweMirkoWyznania:

A jakie to pasje? Warto rozwijać się w kierunku, który cię interesuje, wtedy praca nie będzie karą.
@AnonimoweMirkoWyznania: Mi też się nie chce. Lubię swoją pracę (front-end, 7 lat exp), ale sama myśl o tym, że muszę 8h dziennie nad tym siedzieć, czy mi się chce, czy nie, mnie przybija. Czasami mam takie zrywy, że w 2h zrobię więcej, niż przez cały tydzień, bo akurat miałam wenę, nic mnie nie rozpraszało. Najgorzej jest zimą, bo rano ciemno, po południu ciemno, nawet z psem na spacer sensownie wyjść nie
@AnonimoweMirkoWyznania: Ehhh a mogłem się urodzić chociażby jako jedna z Kardashianek albo dziecko jakiejś Kardashianki np teraz one mają kilkuletnie dzieci to mógłbym być jednym z tych czekoladek :( albo mogłaby mnie adoptować Angelina Jolie ale nieeeeee oczywiście p0lska B bo jakby inaczej kurna ;(
@tylkostrimi: ale nawet na ukochana pasję nie masz ochoty w tak rygorystycznym trybie. Ja np mam fazy na swoje różne pasje. I przez miesiąc bez przerwy po nocach potrafię robić jedną, a potem tracę wenę i w ogóle o nich zapominam albo jak się zmuszam to siedzę przed biurkiem męcząc się. Bo mam akurat ochotę na pasję nr 2, albo na czas z rodziną. I to mi daje głód potrzebny do