Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie chce mi się pracować. Pracowałem w trakcie studiów jako sprzedawca, od 3 lat jestem programistą i w żadnej nie chce mi się pracować.
Raczej tu nie chodzi o to, że nie chce być programistą bo np. tego nienawidzę, ale kurczę dzień w dzień 8h w pracy, głupie spotkania o 9:00, muszę ogarniać tematy które nie zawsze lubię.
W zeszłym roku byłem 3 miesiące bez pracy (zwolnili mnie przez covida) - matko jakie to były wspaniałe 3 miesiące. Luz blues, zajmowanie się pasjami itp.
I jak pomyślę że przed mną jeszcze ze 40 lat pracy to żygać mi się chce.
Sam nie wiem czy jestem jakiś poj$%ny czy co. Czy można to jakoś zmienić?

#przemyslenia #pracbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6109b61a85e619000a2d5cf1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 82
@AnonimoweMirkoWyznania: Może pomyśl nad zmianą pracy? Jeśli masz pasje, to znaczy, że coś tam jednak lubisz. Nie każdy nadaje się do typowej pracy przed kompem, wybór pracy nie powinien zależeć tylko od wykształcenia, ale też osobowości, temperamentu itp. A my mamy tendencję do wciskania wszystkich z IQ powyżej 105 do biura i potem zdziwienie, że ludzie sfrustrowani. Lepiej mieć pracę, w której zarabiasz mniej, ale jest przyjemnością i pracujesz z super
OstraObywatelka: Dokładnie wiem co czujesz, choć już conieco przepracowałem w kieracie to nie podobało mi się to - teraz założyłem swoją firmę i powiem Ci tak - jak pracuję na siebie i dla siebie to zupełnie inaczej spoglądam na życie. Dodatkowy plus - jak czegoś nie lubię lub nie chcę robić to albo - brak wolnych terminów albo robię zaporową cenę i klient się albo nie decyduje haha albo chce ale
MeksykańskaFeministka: Pracuję od 2015 jako programista FE i do początku tego roku tak miałem, że nie lubiłem swojej pracy, ciężko mi się pracowało. Zarabiałem wtedy sporo, lecz początkiem tego roku znalazłem inną robotę i polecam poszukać czegoś takiego, aby trochę zmienić swoje życie (zagraniczny klient). Minimalną ilość godzin w danym tygodniu ustaliłem na 15, maksymalnie mogę robić 40, wszystkie taski są opisane, więc mam praktycznie zerowy kontakt z PO i PM.
@Kur_nick sporo tego i niektóre wydają się niedorzeczne ale jest to możliwe. Na szybko: skłotting z freeganizmem, jakieś drobne usługi "po znajomych" aby tylko starczyło na podstawy, grajek uliczny, świadome żebractwo, życie na wsi "tak jak 100 lat temu". Jest dużo opcji i każdy może wykombinować swoją koncepcję.