Wpis z mikrobloga

@ghandi92:

Nie wyobrażam sobie wynajmować mieszkania u ludzi, którzy co miesiąc wypadają z wizytą "zobaczyć mieszkanie" XD

U mnie na jednym mieszkaniu właściciel wpadał tak raz w tygodniu, ale dzwonił wcześniej czy ktoś jest i wpadał spytać czy wszystko w porządku, zabrać coś z piwnicy, zabrać listy albo po prostu pogadać. Tyle fajny, że naprawiał sprzęty, zwoził różne rzeczy, które według niego powinny być na mieszkaniu - np żarówki, korki.