Wpis z mikrobloga

https://www.formula1.com/en/latest/article.masi-backs-stewards-on-hamilton-penalty-adding-that-decisions-are-always.52AUb0ZpArxnTSoCDsfahy.html

One of the big parts [of stewarding] that has been a mainstay for many, many years [is] that you should not consider the consequences in an incident.


Właśnie dlatego nie rozumiem dlaczego ludzie się rzucają o brak czarnej flagi dla Hamiltona. Jak jest napisane, sędziowie zawsze rozpatrują incydent pod kątem tego co to zmieniło W TYM KONKRETNYM wyścigu, a nie co to zmieni w kontekście mistrzostwa świata. Można się spierać czy kara dla Lewisa była słuszna czy nie, ale podawanie argumentu w postaci:
"hehe wyrzucił rywala w mistrzostwach świata i dostał tylko 10 sekund to żart". Sędziowie podczas rozpatrywania tej sprawy mieli na uwadze tylko sprawy wyścigu, nie klasyfikacji mistrzostw.

#f1
  • 5
@monkaS43:

co to zmieniło W TYM KONKRETNYM wyścigu


No w sumie nic się nie zmieniło, tylko bolid lidera wyścigu - Maxa poszedł na złom, kierowca do szpitala, a winowajca wygrał wyścig.

Kiedyś za byle gówno dawali drive through i też ludzi bolało, ale jednak wolę to niż kara typu placebo.
@WypadlemZKajaka: Przeciez Lewis nie ukonczylby tego wyscigu, gdyby nie czerwona flaga. SC tez by mu nie pomogl. Powodzenia dla Maxa, zeby tak zahaczac go wlasnym kolem, aby samemu sie nie uszkodzic. Albo prokurowac czerwona flage, jakby mogl miec na to wplyw. Ham mial wczoraj kupe szczescia i nikt nie bedzie od tej pory powodowal wypadkow, zeby przekonac sie na wlasnej skorze, czy to takie proste wygrac wyscig po kolizji, gdzie czesto
@monkaS43: chyba nie do końca dobrze to zrozumiałeś - sędziowie nigdy nie biorą pod uwagę konsekwencji incydentu przy ustalaniu kary, wg nich kara powinna być taka sama niezależnie od tego, czy rywal wyleciał w bandy, czy po prostu wyjechał szerzej