Wpis z mikrobloga

@Krzakol:

piszecie o sytuacjach marginalnych


Chcesz się znaleźć w takiej sytuacji?

Znamy siebie i swoje predyspozycje genetyczne


Nic więcej nie potrzebujesz znać, aby nie igrać z genami.

Znowu nie mówimy tutaj o patologii, tylko normalnie myślących ludziach, planujących tego rodzaju kroki.


Normalnie (tj. prawidłowo) myślący ludzie mają w planach nierozmnożenie się.

Chyba nie muszę poraz kolejny pisać, że są rzeczy, których nie przewidzisz, I losowe sytuację. Ale jeśli to jest czyimś
na wykopie ludzie mylą antynatalizm z nielubieniem dzieci


@OnionBishop: Jak dają tag antynatalizm do tego typu wpisów to się nie dziwię, że mylą. To jest czysty #childfree

nikt nikim nie gardzi, mnie chodzi tylko o to że łudzisz się że masz kontrolę, a moim zdaniem jej nie masz


No ten wpis jest dość pogardliwy. Nie jestem za wstawianiem wszystkich rodziców do jednego worka. Owszem, wiele osób to męczy, wiele żałuje, ale
@tarushiba

Owszem, wiele osób to męczy, wiele żałuje, ale jest też wielu rodziców szczerze szczęśliwych z bycia rodzicem.


Ważne, że rodzice szczęśliwi. Cała reszta tego syfu jest już nie ważna. I oczywiście ich dzieci na pewno też będą szczęśliwe.
Już pomijam fakt, że o jakim szczęściu tu mówimy. O uczuciach wywoływanych czasem przez "uśmiech bombelka" i powodujących lepsze samopoczucie? W tym sensie to pewnie i np. delfiny są szczęśliwe wychowując potomstwo.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@tarushiba: jestem antynatalistą i childfree. Owszem, treść mojego wpisu jest pogardliwa i dotyczy tylko tego drugiego. A #antynatalizm dodałem dla zasięgu i dlatego, że wiele osób z #childfree ma poglądy antynatslistyczne.

Lepszy jest ten, który jest zadowolony ze swojego życia - bez znaczenia czy bezdzietnego czy z dziećmi.


No chyba to jednak ma znaczenie czy z dziećmi albo bez... Jeśli ktoś decyduje się na prokreację w celu uszczęśliwienia siebie kosztem dzieci,
@Krzakol
Na te najcięższe nie. Ale jest wiele mniejszych dysfunkcji, które powodują to, że nie można robić w życiu tych rzeczy, które by się chciało, a to już samo w sobie powoduje niezadowolenie czyli poniekąd cierpienie. Na depresję choruje kilka procent ludzi w Polsce i jest to podobno najmniejszy odsetek w UE i pewnie niedoszacowany, bo po prostu wielu ludzi przechodzi nad tym do "porządku dziennego" bo zresztą nie ma innego wyjścia.
@UnderThePressure: @wykolejony: Panowie ale wy mylicie dwie sprawy. Was po prostu nie stać na dzieci. Albo poziom waszego życia by znacząco spadł jak byście mieli dziecko. I wtedy nici z kupowania gowna na aliexpress i giereczek.

Bogaci ludzie maja w #!$%@? dzieci od billa gatesa przez kulczyki do elonow muskow. Monarchia brytyjska i duża cześć zamożnych celebrytów kończąc na sportowcach jak Lewandowski włącznie.

Zadajcie sobie pytanie czy jak byście mieli
@UnderThePressure: Oczywiście ze maja. W dużej ilości posiadają je albo mega bogaci ludzie albo patola. Potem są przeciętniaki z jedynakami albo para. Są tez debile którzy uważają ze nie maja dzieci bo to wyższy poziom świadomości xDdd. A Stephen Hawking co miał 3 dzieci Czy tam Einstein co miał 3 to debile z low iq xD