Wpis z mikrobloga

Jako matka może się wypowiem ze ja dziecka nie widzę jako tego legendarnego wykopowego jak to mówicie „bąbelka” , dla mnie to jest człowiek we wstępnej fazie rozwoju a nie jakiś tam bąbelek . Trzeba się trochę pouzerac bo mózg dopiero w fazie rozwoju ale to tak jak składać skomplikowane lego , godziny pracy i #!$%@? klocki nie pasują czasem albo co gorsza nocą się na taki jeden wdepnie i stopa do
@UnderThePressure Trochę dziwne jest to brandzlowanie sie nie posiadaniem gowniaków, przecież ludzie są różni, niektórzy kochają dzieci, lubią się opiekować i są spełnionymi rodzicami. Sam nie raz coś robiąc bywałem zmęczony, ale to nie znaczy, że nie było warto tego robic. Dzieci w przyszłości planuje a kiedy jesteś świadomy czym jest mały człowiek, co rozumie na danym etapie rozwoju i czego możesz od niego wymagać to nie jest użeranie się...
@OnionBishop Oczywiście, że nie. Dzieci to suma dobrej puli genetycznej (twój wybor partnera) i lat pracy. W obecnych czasach nietrudno spłodzić dziecko, raczej nam już nie umrze, ale wychować je na dobrego człowieka to niesamowitego wyzwanie. Wiadomo, że zawsze jest szansa na nieszczęście. Loteria jak piszesz, ale jest znikoma w 21 wieku.
@Krzakol: Piękne są te hasła, ale życie to nie bajka. Pewnie mało kto planuje, że zostanie alkoholikiem albo będzie mial schizofrenie, a jednak to się zdarza.

Co do puli genetycznej, to jeździsz po rodzinie i robisz wywiad o prababkach?

To że żona jest ładna i miła nie znaczy, że ma dobre geny. Ty sam zresztą też.

Ludzie posiadają dzieci z kilku powodów i żaden nie jest altruistyczny, chodzi tylko o zaspokojenie