Wpis z mikrobloga

Przeklejanie amerykańskich seriali i kultury na polski ekran w taki sposób jaki ma proponować polskie „Biuro” nie ma sensu, wyczuwam w tym profanację, za to oferuję do rozważenia inna opcje.

Polskie The Office powinno się nazywać Januszex, mieć podobna formułę skupiająca się na pracownikach kołchozu gdzieś na wschodzie Polski, gdzie główną postacią (Michaelem) byłby skądinąd znany i lubiany #januszalfa

Oprócz tego pojawiałyby się rolę wiecznie gnębionego i wykorzystywanego przez pracodawcę Areczka, kadrowej Anetki i trzech weteranów januszexu - Mariusza, Janusza oraz ukraińskiego emigranta spełniającego polski sen - Dimy. Fabuły z samych memów wystarczyłoby na kilka sezonów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#januszex #seriale #theoffice #pracbaza
Pobierz PanKompromitacja - Przeklejanie amerykańskich seriali i kultury na polski ekran w tak...
źródło: comment_1625750901J9xp3wQcBXduJy8hxm2Iid.jpg
  • 85
@PanKompromitacja: Ja bym to rozbudował, wyobraź sobie sporą fabrykę i duże biuro które nim zarządza. I na zmianę serial pokazuje jak wygląda życie grupki przyjaciół Anety z biura, Mirka z fabryki, Juli z HR, Daniela z bhp oraz maćka z działu IT którzy to wszyscy pracują w jednej firmie.
@PanKompromitacja polaczki by
1. się chyba osrały, że hurr że stereotypòw się smiejo
2. komentowały, że kto w pracy takie rzeczy ma na co dzień to nie ma po co tego oglądać (argumentum ad cyrkus sieus nie śmiejeus)
3. oglądały, bo na tej zasadzie (postaci parodiującej przeciętnego widza) popularność miał Świat Według Kiepskich
@PanKompromitacja: Dokładnie. Mógłby powstać hit jak "Świat według Kiepskich", który był inspirowany "Światem według Bundy", ale został przełożony na polskie realia, co dało świetny efekt.
Leniwi pracownicy, jeden popijajacy (wszyscy wiedza, ale nikt nie mowi), jeden konfident, jedna glupia blondyna, gosc przed emerytura, ktory ma to wszystko w dupie, jedna ambitna babka, ktorej nikt nie docenia, no i szef janusz cebulak najwiekszy


@sramnawas: cos jak 13 posterunek xD
Sprzątaczka w januszexie? XD


@DJArmani: w sumie przypomniałem sobie kiedyś o jednej firmie (nie pracowałem w niej) w której aby zaoszczędzić na sprzątaczce, szefostwo kazało przed wejściem do biurowca zakładać pracownikom kapcie ( ͡° ͜ʖ ͡°) pasowało by by fabularnie wpleść janusza który #!$%@? pracowników w biurze, że "gdzie mi tu bez kapci latacie" a sam chodzi w butach: "bo mnie wolno" ( ͡° ͜ʖ