Wpis z mikrobloga

Rzekome – a zawsze są rzekome, choć często się później sprawdzają;) – przecieki od insajderów ze SpaceX mówią, że firma pracuje wewnętrznym harmonogramem, wg którego lot załogowy na Marsa będzie w 2031. Jak dla mnie, oznacza to aż 3 cykle misji bezzałogowych (2024, 26, 28), przy czym ta pierwsza to właściwie byłby lot demo, nie pełnoprawna misja z cennym cargo. Co ciekawe, 2031 to zaledwie jedna synchronizacja przez ambitnym celem Chińczyków.

#spacex
#texasbocachica
Pobierz texas-holdem - Rzekome – a zawsze są rzekome, choć często się później sprawdzają;) – ...
źródło: comment_1625695300yI3RNa7R3WpoN8OIfYj9ge.jpg
  • 20
@texas-holdem: Jeśli misja „demo” powiedzie się zaskakująco dobrze to być może liczba etapów pośrednich zostanie zmniejszona (na podobieństwo anulowania niektórych prototypów Starshipa).
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Manah Dopracować całkiem sporo technologii, w przedsięwzięciu za jakie nie brał się jeszcze nikt. Te 10 lat to i tak ekspresowe tempo.
@texas-holdem Wydaje się to całkiem zgodne z ogólnym podejściem jakie prezentują firmy Elona - być z bieżącym programem o krok przed innymi, oraz mieć technologię pozwalającą od razu zrobić następny, jeśli tylko konkurencja się zbliży.
a nie uważacie ze w każdym okienku może poleciec kilka starshipow jednocześnie?


@Kiubi: Na pewno wymyślą jakiś sprytny harmonogram. Powinny być opóźnione o kilka dni (to pewno nie robi jakiejś dużej różnicy) i być może w różnych konfiguracjach. Opóźnienie powinno pomóc wprowadzić poprawki jeżeli coś nie pyknie za pierwszym razem a różne konfiguracje to testowanie różnych wariantów.

Misje w tym samym okienku mogą mieć też różne cele - np. jedne lądują
a nie uważacie ze w każdym okienku może poleciec kilka starshipow jednocześnie?


@Kiubi: To oczywiste, że przed lądowaniem załogowym na Marsie będzie już czekało wiele statków, może nawet kilkanaście.
Wiadomo jak dużym statkiem Chińczycy chcą lecieć?


@przedstawiciel_skrajnego_centrum: Nie wiadomo ale to się sprowadza do silników wszystko, prawdopodobnie Chińczycy spróbują skopiować Raptora, czyli wykonać własny silnik na mieszance metalox w technologii full flow staged combustion. Jak im się nie uda ogarnąć porównywalnego silnika (nawet nie musi być wielorazowy), to i rakieta będzie sporo mniejsza niż Starship.

Natomiast w tym miejscu warto wspomnieć, ża NASA planowała (bo chyba już nie planuje,
@texas-holdem: a jak to jest ze strzelaniem pomiędzy oknami? W końcu w misjach cargo czas lotu nie jest taki ważny. Z kolei w pasażerskich, jeżeli chcemy zachować jako-taki komfort podróży, i tak nie wykorzystamy całego udźwigu rakiety, więc możemy zabrać więcej paliwa.