Dlaczego ludzi tak triggeruje pytanie o zatrudnianie kogoś do sprzątania w domu?
Jak widzę na fejsie czy gdziekolwiek pytanie w stylu "miasto xyz, szukam kogoś do sprzątania raz w tygodniu" albo "hej, jak myślicie, jaka stawka za godzinę sprzątania będzie ok? ", to zawsze pod spodem ten sam syf: KRÓLEWICZ NIE MOŻE SOBIE SAM POSPRZĄTAĆ W DOMU??!!
MOJA PRABABKA 6 DZIECI ODCHOWAŁA I SAMA DBAŁA O DOM.
A CO RĄCZEK NIE MASZ, ŻEBY SAMEMU POSPRZĄTAĆ? ZA TAKĄ PRACE TO PRZYNAJMNIEJ 100 ZŁ ZA GODZINĘ , JAK SAMEMU SIE NIE CHCE.
TA DZISIEJSZA MŁODZIEŻ, NIC NIE POTRAFIĄ ZROBIĆ SAMI.
@Fosfofruktokinaza po mnie w rodzinie jeździli bo kupiłem sobie odkurzacz Xiaomi co sam po domu jeździ i sprząta xD
Hurr durr co to za problem wyciągnąć odkurzacz ze schowka wszystko pomontowac i jechać po całym mieszkaniu jednocześnie zastanawiając się czy kabla wystarczy
@advert: ale wyobraź sobie, że jak przychodzi pomoc do sprzątania to tych 3h wcale nie masz dla siebie. Musisz być z ta osobą, pokazać jej co dzisiaj trzeba posprzątać, powiedzieć czego ma nie ruszać, potem sprawdzić co zostało posprzątane. Kiedy zmywa podłogę to trzeba przejść do innego pomieszczenia wiec sobie nie popracujesz, nie zjedz, nie zrobisz nic produktywnego, więc te 3h i tak pójdą w dupę. Do tego musisz sprawdzić czy
@Fosfofruktokinaza: polaków biedaków dupa boli xD sami są za biedni żeby ktoś im sprzątał i zbyt dumni i za leniwi żeby sprzątać u kogoś i dlatego taka reakcja. ( ͡°͜ʖ͡°)
@chrominancja no właśnie dzięki pani sprzątającej nie mieszkam w syfie :) Odkurzam sama, kurze też sobie zetrę. Jak często ścierasz kurz z lamp, odkurzasz pod łóżkiem, odsuwasz meble i pozbywasz się pajęczyn?
To nie jest kwestia bycia brudasem lub nie a wygody i tego na czym chcemy spędzać czas wolny. Ja zamiast doczyszczać kanty wolę w tym czasie pojezdzić na rowerze, poczytać książkę czy grać na kompie.
To nie jest kwestia bycia brudasem lub nie a wygody i tego na czym chcemy spędzać czas wolny. Ja zamiast doczyszczać kanty wolę w tym czasie pojezdzić na rowerze, poczytać książkę czy grać na kompie.
@andziamitsu: podziwiam, że masz takie zaufanie do osoby sprzątającej, że wychodzisz na rower w trakcie sprzątania z domu ;p No i jak mówię, mnie to nie triggeruje, po prostu tego nie rozumiem. Jeśli Ci to pasuje
ale wyobraź sobie, że jak przychodzi pomoc do sprzątania to tych 3h wcale nie masz dla siebie. Musisz być z ta osobą, pokazać jej co dzisiaj trzeba posprzątać, powiedzieć czego ma nie ruszać, potem sprawdzić co zostało posprzątane. Kiedy zmywa podłogę to trzeba przejść do innego pomieszczenia wiec sobie nie popracujesz, nie zjedz, nie zrobisz nic produktywnego, więc te 3h i tak pójdą w dupę.
@chrominancja ah, rozumiem:) Ta pani sprząta nam koło dwóch lat, lubimy się, bylam u niej w mieszkaniu, piszemy sobie smski, to sprawia że nie ma dyskomfortu. Na początku też się zastanawiałam, czy oby nic nie zniknie ;)
więc plz, przestań przedstawiać swój punkt widzenia jako jedyny obowiązujący.
@advert: a gdzie przedstawiam mój punkt widzenia jako jedyny obowiązujący? Od początku pisałam, że mi to nie przeszkadza jeśli ktoś tak robi tylko JA tego nie rozumiem. Nawet to podkreśliłam ale oczywiście Ciebie musiało striggerować to, że tego nie rozumiem i uważam to za bezsensowne by w małym mieszkaniu zamawiać osobę do sprzątania xD
Jestem po prostu ciekawa w jakim syfie mieszkają ludzie, że potrzebują kogoś kto im ogarnie mieszkanie. Kiedy się sprząta po sobie na bieżąco i nie zostawia po sobie tygodniowego syfu to sprzątanie nie zajmuje wcale dużo czasu.
@chrominancja: Wystarczy sobie wyobrazić, że niektórzy mają nieco inne życie od Twojego. Wystarczy, że ktoś ma większy dom, prowadzi firmę, ma małe dziecko i chciałby mieć jeszcze trochę czasu dla siebie. Lepiej zapłacić komuś
@Fosfofruktokinaza: to jeszcze nic - spróbuj powiedzieć na rodzinnej imprezie, że automatyczny odkurzacz Xiaomi jest super - wszystkie ciotki Grażyny Cię zjada, że "patrz Marysiu, za naszych czasów nie było takich leniwych gospodyń"
Wystarczy, że ktoś ma większy dom, prowadzi firmę, ma małe dziecko i chciałby mieć jeszcze trochę czasu dla siebie.
@lent: ale ja to rozumiem. Napisałam w pierwszym komentarzu, że od dziecka mieszkałam w dużym domu gdzie matka faktycznie nie dawała sobie rady i pomoc była potrzebna. Podkreśliłam to właśnie po to by uzmysłowić, że rozumiem że bywa to potrzebne. Napisałam też, że teraz w małym mieszkaniu jest dla mnie dziwne, że
a gdzie przedstawiam mój punkt widzenia jako jedyny obowiązujący?
@chrominancja: rzucasz krzywdzące założenia jakoby osoby które korzystają z usług sprzątających żyły w syfie i nie potrafiły sobie bez zewnętrznej pomocy poradzić. więc staram się wytłumaczyć, że to chodzi o szanowanie własnego czasu, który się poświęca na coś innego, zamiast sprzątania.
No jeśli kabinę prysznicową myjesz codziennie to faktycznie też by mi się nie chciało i bym sobie zamawiała kogoś do sprzątania.
Napisałam też, że teraz w małym mieszkaniu jest dla mnie dziwne, że ktoś potrzebuje regularnej pomocy w sprzątaniu.
@chrominancja: Czy ja wiem? Ja mam 73 metry kwadratowe i szybko się brudzi (fakt, tutaj dziecko "pomaga" w szybkim brudzeniu). Pracuję do 16, a syn o 19 idzie spać, więc od 16 do 19 wolę spędzić z nim trochę czasu niż szorować podłogi. Po 19 jak syn zaśnie to z kolei chciałbym mieć
mycie podłóg, odkurzanie, mycie łazienki (kibel, kabina prysznicowa, umywalka), mycie kuchni (kuchenka, piekarnik, płyta), pranie, prasowanie, ścieranie kurzy. na bieżąco to ja sobie mogę zmyć talerze po sobie i uprzątnąć kwiatek który mi spadł z parapetu.
Po tym. Na bieżąco oznacza, że zaraz po użyciu czegoś sprzątasz. Więc wywnioskowałam, że skoro zestawiłeś umycie talerza z kabiną prysznicową to traktujesz to jako sprzątanie na bieżąco.
@Fosfofruktokinaza: bo ludzie nie znają pojęcia "czas to pieniądz" w praktyce. Weź roczne zarobki, podziel przez liczbę godzin w roku i przy ok. 10k na rękę wychodzi coś koło 10PLN/h. Czy jesz, gotujesz, siedzisz na klopie, wszystko kosztuje Cię 10zł. To jeszcze nie są takie zarobki aby zatrudniać pomoc domową, ale już takie, że nie opłaca się jechać do innego sklepu po np. tańsze słuchawki jeśli są Ci potrzebne. Tak samo
@Fosfofruktokinaza: Najlepiej to w ogóle okleić cały dom folią spożywczą, by nie musieć sprzątać ( ͡°͜ʖ͡°) Wyjdzie taniej i nie ma strachu, że taki sprzątać #!$%@? ci konsolę
Jak widzę na fejsie czy gdziekolwiek pytanie w stylu "miasto xyz, szukam kogoś do sprzątania raz w tygodniu" albo "hej, jak myślicie, jaka stawka za godzinę sprzątania będzie ok? ", to zawsze pod spodem ten sam syf:
KRÓLEWICZ NIE MOŻE SOBIE SAM POSPRZĄTAĆ W DOMU??!!
MOJA PRABABKA 6 DZIECI ODCHOWAŁA I SAMA DBAŁA O DOM.
A CO RĄCZEK NIE MASZ, ŻEBY SAMEMU POSPRZĄTAĆ?
ZA TAKĄ PRACE TO PRZYNAJMNIEJ 100 ZŁ ZA GODZINĘ , JAK SAMEMU SIE NIE CHCE.
TA DZISIEJSZA MŁODZIEŻ, NIC NIE POTRAFIĄ ZROBIĆ SAMI.
#pytanie #sraczkawkomentarzach
Hurr durr co to za problem wyciągnąć odkurzacz ze schowka wszystko pomontowac i jechać po całym mieszkaniu jednocześnie zastanawiając się czy kabla wystarczy
@andziamitsu:
Odkurzam sama, kurze też sobie zetrę.
Jak często ścierasz kurz z lamp, odkurzasz pod łóżkiem, odsuwasz meble i pozbywasz się pajęczyn?
To nie jest kwestia bycia brudasem lub nie a wygody i tego na czym chcemy spędzać czas wolny. Ja zamiast doczyszczać kanty wolę w tym czasie pojezdzić na rowerze, poczytać książkę czy grać na kompie.
@andziamitsu: podziwiam, że masz takie zaufanie do osoby sprzątającej, że wychodzisz na rower w trakcie sprzątania z domu ;p
No i jak mówię, mnie to nie triggeruje, po prostu tego nie rozumiem. Jeśli Ci to pasuje
@chrominancja: ej, ale nie tłumacz mi
Ta pani sprząta nam koło dwóch lat, lubimy się, bylam u niej w mieszkaniu, piszemy sobie smski, to sprawia że nie ma dyskomfortu.
Na początku też się zastanawiałam, czy oby nic nie zniknie ;)
@advert: a gdzie przedstawiam mój punkt widzenia jako jedyny obowiązujący? Od początku pisałam, że mi to nie przeszkadza jeśli ktoś tak robi tylko JA tego nie rozumiem. Nawet to podkreśliłam ale oczywiście Ciebie musiało striggerować to, że tego nie rozumiem i uważam to za bezsensowne by w małym mieszkaniu zamawiać osobę do sprzątania xD
@chrominancja: Wystarczy sobie wyobrazić, że niektórzy mają nieco inne życie od Twojego. Wystarczy, że ktoś ma większy dom, prowadzi firmę, ma małe dziecko i chciałby mieć jeszcze trochę czasu dla siebie. Lepiej zapłacić komuś
@lent: ale ja to rozumiem. Napisałam w pierwszym komentarzu, że od dziecka mieszkałam w dużym domu gdzie matka faktycznie nie dawała sobie rady i pomoc była potrzebna. Podkreśliłam to właśnie po to by uzmysłowić, że rozumiem że bywa to potrzebne. Napisałam też, że teraz w małym mieszkaniu jest dla mnie dziwne, że
@chrominancja: rzucasz krzywdzące założenia jakoby osoby które korzystają z usług sprzątających żyły w syfie i nie potrafiły sobie bez zewnętrznej pomocy poradzić. więc staram się wytłumaczyć, że to chodzi o szanowanie własnego czasu, który się poświęca na coś innego, zamiast sprzątania.
@chrominancja: Czy ja wiem? Ja mam 73 metry kwadratowe i szybko się brudzi (fakt, tutaj dziecko "pomaga" w szybkim brudzeniu). Pracuję do 16, a syn o 19 idzie spać, więc od 16 do 19 wolę spędzić z nim trochę czasu niż szorować podłogi. Po 19 jak syn zaśnie to z kolei chciałbym mieć
Po tym. Na bieżąco oznacza, że zaraz po użyciu czegoś sprzątasz. Więc wywnioskowałam, że skoro zestawiłeś umycie talerza z kabiną prysznicową to traktujesz to jako sprzątanie na bieżąco.
Tak samo