Wpis z mikrobloga

@milo77: BK to był mój ulubiony fast food jeszcze rok temu. 3-4 razy w miesiącu bywałem (albo i częściej XD). Ale w dwóch wrocławskich lokalach w których się stołowałem zaczęli straszliwie dawać dupy. Na 3 ostatnie zamówienia, 2 były skrajnie #!$%@? - spalony kotlet, całkowicie rozmiękła i rozpadająca się buła czy bardzo źle smakujące warzywa. Nie raz zdarzyło się, że jak przyjechałem do domu z żarciem, zamówienie okazało się niekompletne. A
  • Odpowiedz
Ewidentnie coś w Polsce musi być na rzeczy skoro was tak rąbią, bo KFC i McDonalds w Niemczech w dobie pandemii wręcz podniosły quality


@windows95: Pizza Hut ma ciasto mrożone z jednej fabryki bodaj z Holandii, może jest i dobre ale w Holandii.
  • Odpowiedz
@microraptor: Tak, bo ewidentnie coś z tą pizzą było nie tak, nawet po samym smaku sądząc. To nie jest tak, że nie lubie PH, wręcz przeciwnie, mam duży sentyment do pan pizzy od nich.
Do reszty jedzenia, którym się żywiłem w tamtych dniach mam pełne zaufanie, bo #!$%@? nawet lekko nieświeże produkty.
  • Odpowiedz
Ale wiesz że Kentucky to cały kurczak a nie udka?


@BrzozaCC: nie bez powodu napisałem o nóżkach kentucky bo mówię o sytuacji w której zamawiam kubełek z pałkami kurczaka i jest to nawet wyraźnie napisane na paragonie. Z resztą w lokalach często jest napisane gdzieś na tam na tych reklamach „nóżka kurczaka kentucky” a czasem „kawałek kurczaka kentucky” co robi istotna różnicę ale w KFC nie pilnują tego przy robieniu zamówienia.
  • Odpowiedz
@Darson666: Sanders się w grobie przewraca. Co im odbija, widzę że pandemia działa źle na wszystko. Hurtownie spożywcze sobie odpuściły, ludzie sobie odpuścili, jadłodajnie sobie odpuściły. ( _)
  • Odpowiedz
Już bym wolał zjesc w budzie pod dworcem niz w BK, 2 razy kupiony burger ( w 2 róznych miastach) i 2 razy kiludniowe zatrucie.
  • Odpowiedz