Wpis z mikrobloga

Ostatnio świeżo upieczona matka dziecka z mojej rodziny zwróciła mi uwagę że źle się odzywam do jej dziecka i nie mam tak robić.

O co dokładnie chodzi? O to, że do półrocznego dziecka mówię jak do małego dziecka. No wiecie o co chodzi: głos zmieniony jak jakaś postać z kreskówki, przyciąganie wyrazów, zabawny ton itd. Tak się mówi do dziecka nie? XD a ona że tak się nie mówi bo takie dzieci zaczynają później mówić niż inne i mam normalnym tonem i głosem się do dziecka zwracać.

Kilka razy próbowałem, ale nie potrafię. Widzę takie małe i słodkie dziecko to tak samo jakoś zaczyna mi się głos zmieniać, a dziecko się śmieje z tych wygłupów i je to bawi. Normalnie mam głos gruby i donośny. Nie wyobrażam sobie tak na poważnie do niego mówić. Ona, że tak mam robić.

Dla mnie to p------e, przecież to mały brzdąc i dopiero ma 6 miesięcy, przed nim pełno czasu na naukę, a pierwszy raz też słyszę że takie mówienie szkodzi dziecku.

Prawda to czy nie? Kto ma racje?

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #kobiety #dzieci #rodzina #wychowanie #edukacja
  • 102
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KorwinizacjaPrzelyku: eh jak ja lubię tych wykopowych naukowców.

bardzo możliwe ze moje argumentum ad plusum jest oparte na większej ilości jednostkowych obserwacji ludzi którzy z jakiegoś dziwnego powodu podzielają moją opinie, niż na twoich badaniach z d--y z jakiejś gazetki xd nie wiem nie chce mi się tego czytać

wychowam swoje dziecko od początku mówiąc do niego
  • Odpowiedz
  • 1
@TheBestOfErasmus

Jako autor wpisu skomentuje tylko Twoje ostatnie komentarze. Co do tego kto ma racje już nie wnikam. Raczej też przychylam się ku temu co napisałeś. Ale rozwaliło mnie to co napisałeś:

fakt ze zgodziło się ze mną prawie 2tys osób natomiast jest bardzo dobrym feedbackiem społecznym
  • Odpowiedz
@sun_belt: jeszcze się tylko odniosę do popisu chamstwa i prostactwa

wykop w dużej mierze to ściek wiec nie dbam tutaj o wizerunek, traktuje to bardziej jak kibel dla umysłu

Gdybyśmy taka sama dyskusje podjęli na ulicy to byłbym wzorem grzeczności

Pozdro
  • Odpowiedz
@sun_belt: matka ma rację, takie siasianie i gadanie "jak do dziecka" może powodować w przyszłości problemy z nauką mówienia. Do dziecka mówi się normalnie jak do dorosłego człowieka, wyraźnie.
  • Odpowiedz
Wydaje mi się, że niektórzy komentujący nie rozróżniają dwóch rzeczy:
1. Gadanie do dziecka jak upośledzony, przekształcając dziwnie wyrazy albo gadając coś w stylu "gugu bubu dzidzi"
2. Mówienie normalnie ale przeciągając wyrazy i podnosząc ton głosu, np. "zooooobacz, to jest pieeeseeeek!"
@sun_belt: o ile 1 nie należy robić, to 2 jest normalne i wskazane, zresztą dlatego automatycznie tak robisz, bo po prostu tak nas ewolucja stworzyła. Zresztą dzieci automatycznie
  • Odpowiedz
@sun_belt: matka jest przewrażliwiona :) za dużo wiedzy z internetu - źle użytkowanej. To że raz na kiedyś tak zrobisz to nic się nie stanie. Tym bardziej w wieku 6 miesięcy:). Ogólnie powinno mówić się normalnie ale naprawdę nic się nie stanie jak wujo raz na rok powie inaczej.
Dobrze że nie zabroniła ci w ogóle do dziecka się odzywać bo przecież mógłbyś je przebodźcować i później by nie zasnęło.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sun_belt: najbardziej plusowane komentarze są, niestety, błędne. Możesz spokojnie mówić w ten sposób, nic się nie stanie. Dziecko i tak nauczy się mówić w swoim własnym, bardzo indywidualnym tempie.
Druga sprawa, to to, że chyba raczej prośbę matki dziecka powinno się uszanować.
  • Odpowiedz
@RozkalibrowanaTurbopompa: 2. To parentese i jak najbardziej przynosi pozytywne efekty. Badania pokazuja, ze wolne mowienie z lekko przesadnym akcentowaniem i radosnym tonem sprawia, że dzieci szybciej uczą sie słów. Tak samo, jak lepiej jest opowiadać o tym co w danej chwili dziecko zainteresowało, zamiast gadania o wszystkim dookola ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz