Często się tu pojawiają wpisy, że granie w gierki już się znudziło, że jest się na to za starym, że nie ma z tego zabawy, że się włączy grę na 2h, niby spoko, ale później się do niej nie wraca. Identyfikowałem się z tymi postami, ale chwilę się zastanowiłem, no i doszedłem do wniosku, że jak gierki mają się nie nudzić jak wyglądają tak: - Jesteś bohaterem ratującym świat? To znajdź mi 1000 tych niebieskich kwiatków. Są bardzo rzadkie. I nie pomyl ich z turkusowym, bo zniszczą niebieskie i będziesz musiał zbierać od nowa. - No weź, naprawdę musisz polizać te 3 kamienie, które znajdują się na skrajnych końcach mapy (gdzie oczywiście nie ma fast travel). Inaczej nie dam ci klucza do tych drzwi obok, których dziwnym trafem, jako jedynych w grze, nie możesz otworzyć wytrychem - Co? Wojna? Wybuchy? Pociski nam latają nam głową? Lepiej opowiem ci 15min historię o tym, jak mój brat srał, a potem już nie. Oczywiście NIE MOŻNA JEJ POMINĄĆ - Idziesz sobie korytarzem, a tu nagle jeb, zarywa się podłoga. Czemu akurat przed tobą? Tyle lat tu jest, pod nikim się nie zarwała, ale akurat przed tobą musiała. Jak to przejść? A no akurat tak się zarwała, że został mały fragment przy ścianie. Bohater się przykleja do niej i krok po kroku pokonuje przepaść. Nawet nie musisz balansować. Przejście dziury zajmuje mu minutę. Gdyby się nie zarwała, przebiegłbyś ten fragment w 3 sekundy.
Mam wrażenie, że gry kiedyś były bardziej skondensowane. Musiały się zmieścić na dyskietkach/płytach, więc nie było miejsca na takie gówna. Teraz może mieć 200gb z czego połowa to gówniane, nieprzewijalne cutscenki. Ty chcesz pograć, a siedzisz przed ekranem i oglądasz jak bohater myje zęby.
@ZieloneKoloTramwaja: narzekanie na nudne gry jest glupie, rynek w porownaniu z tym sprzed 20 lat jest ciekawszy, wystarczy tylko wyjsc ze strefy gier AAA.
Gry AAA maja coraz wiekszy budzet, wiec tworcy/wydawcy wola stworzyc cos bezpieczniejszego, nawet jesli bedzie nudne i powtarzalne niz ryzykowac spektakularnej wtopy (patrz: ubisoft i ich gry w grindowanie wydawane mniej lub bardziej tasmowo). Nikt nie chce ryzykowac wtopienia milionow w projekt, ktory sie nie zwroci,
@ZieloneKoloTramwaja: W 2006 roku to ja myślałem że dzisiejsze gry to będzie jakiś kosmos. Niestety, ale branża gamingowa zamiast iść do przodu to się cofa. Teraz mam wrażenie że gierki prowadzą gracza cały czas za rękę i są banalnie proste. Taka Mafia I czy MOHAA, ile tam trzeba było się natrudzić żeby przejść misję czasami ( ͡°͜ʖ͡°)
@ZieloneKoloTramwaja: nie do końca bo kiedyś też były zbyt długie gry. Bardziej chodzi o to że łatwiej teraz jest zrobić długą grę która jedzie na tej samej mechanice. Najlepiej z assetami z poprzedniej jak Ubisoft. Kiedyś gry nie mogły szpanować grafiką to się tworzyło ciekawe mechaniki i fabuły.
@ZieloneKoloTramwaja: taka ma sie opinie o grach jak gra sie na sile w niewlasciwe gierki. Idz szukaj pracy w kabarecie, przebierz się za babe, wloz wielkie sztuczne zeby, jeszcze cos zarobisz.
@ZieloneKoloTramwaja: Zawsze można po prostu grać w starsze gry. Przez te kilkadziesiąt lat wyszło ich tyle, że trzeba być naprawdę wybrednym, żeby nie znaleźć czegoś dla siebie.
@ZieloneKoloTramwaja: tez to miałem, ale zacząłem grać w Gran Tourismo Sport na ps4 i to jest coś pięknego. Ściganie się z samym sobą w próbach czasowych, maksowanie wyników. Ściganie z innymi przez sieć gdzie tylko i wyłącznie twoje umiejętności są ważne. Satysfakcja ze zrobienia wszystkich wyzwań na złoto, analizowanie torów, jak gdzie pojechać. Tory odwzorowane z rzeczywistych. Fajnie się na to patrzy jak zrobisz 20 okrążeń na jakimś torze, a
@ZieloneKoloTramwaja ja np. nie grałem w nic od Ubisoftu od czasów Black Flag (nie licząc krótkiej przygody ze Steep, które było nawet nieźle jako tytuł "na uspokojenie") i uważam, że nic nie straciłem, a wręcz oszczędziłem sobie kolejnego zawodu czy frustracji.
Olej gry AAA, bo to tytuły w większości bezpieczne gameplayowo, neutralne stylistycznie i nastawione na wciskanie płatnych DLC. Wśród indyków czy nawet tytułów AA (z mniejszym budżetem) idzie już znaleźć
@ZieloneKoloTramwaja kiedyś gry też miały takie zadania, za to teraz jest większe wybór i łatwiej znajdziesz takie, które tego nie mają. Problemem naprawdę jest starzenie się. W młodości wszystko ekscytowało.
@ZieloneKoloTramwaja: otóż rozwiązaniem dla ciebie jest najlepsza gra na świecie czyli dead cells (jesli lubisz rogue lite - dla mnie w zasadzie odkrycie rogue lite bylo wybawieniem od gierkowej nudy jaką opisujesz)
@ZieloneKoloTramwaja: Dlatego ja urozmaicam sobie gry. Nie lubię grać bez włączonej nieśmiertelności, nieskończonej amunicji/pieniędzy, zaczynanie gry z wysokim levelem i odblokowanymi funkcjami (nie wszystkimi). Jak gra nie ma cheat'ów to wgrywam trainer'y, aby poczuć się jak typowy bohater filmu akcji.
- Jesteś bohaterem ratującym świat? To znajdź mi 1000 tych niebieskich kwiatków. Są bardzo rzadkie. I nie pomyl ich z turkusowym, bo zniszczą niebieskie i będziesz musiał zbierać od nowa.
- No weź, naprawdę musisz polizać te 3 kamienie, które znajdują się na skrajnych końcach mapy (gdzie oczywiście nie ma fast travel). Inaczej nie dam ci klucza do tych drzwi obok, których dziwnym trafem, jako jedynych w grze, nie możesz otworzyć wytrychem
- Co? Wojna? Wybuchy? Pociski nam latają nam głową? Lepiej opowiem ci 15min historię o tym, jak mój brat srał, a potem już nie. Oczywiście NIE MOŻNA JEJ POMINĄĆ
- Idziesz sobie korytarzem, a tu nagle jeb, zarywa się podłoga. Czemu akurat przed tobą? Tyle lat tu jest, pod nikim się nie zarwała, ale akurat przed tobą musiała. Jak to przejść? A no akurat tak się zarwała, że został mały fragment przy ścianie. Bohater się przykleja do niej i krok po kroku pokonuje przepaść. Nawet nie musisz balansować. Przejście dziury zajmuje mu minutę. Gdyby się nie zarwała, przebiegłbyś ten fragment w 3 sekundy.
Mam wrażenie, że gry kiedyś były bardziej skondensowane. Musiały się zmieścić na dyskietkach/płytach, więc nie było miejsca na takie gówna. Teraz może mieć 200gb z czego połowa to gówniane, nieprzewijalne cutscenki. Ty chcesz pograć, a siedzisz przed ekranem i oglądasz jak bohater myje zęby.
#takaprawda #gry #ps5 #xbox #pcmasterrace
Gry AAA maja coraz wiekszy budzet, wiec tworcy/wydawcy wola stworzyc cos bezpieczniejszego, nawet jesli bedzie nudne i powtarzalne niz ryzykowac spektakularnej wtopy (patrz: ubisoft i ich gry w grindowanie wydawane mniej lub bardziej tasmowo). Nikt nie chce ryzykowac wtopienia milionow w projekt, ktory sie nie zwroci,
Olej gry AAA, bo to tytuły w większości bezpieczne gameplayowo, neutralne stylistycznie i nastawione na wciskanie płatnych DLC. Wśród indyków czy nawet tytułów AA (z mniejszym budżetem) idzie już znaleźć
Nie lubię grać bez włączonej nieśmiertelności, nieskończonej amunicji/pieniędzy, zaczynanie gry z wysokim levelem i odblokowanymi funkcjami (nie wszystkimi).
Jak gra nie ma cheat'ów to wgrywam trainer'y, aby poczuć się jak typowy bohater filmu akcji.