Wpis z mikrobloga

#linux #python

Na wstępie dla wszystkich Linuxiarzy, tak jestem Lamą, Windziarzem, Noobem i w ogóle podczłowiekiem - więc darujcie sobie.

Mam skrypt pythona który printuje mi efekty swojej pracy w czasie działania. Dodałem ten skrypt do crona i robi swoją robotę - widzę efekt końcowy. Pytanie, gdzie mogę podejrzeć jego działanie gdy się wykonuje (tzn. gdzie mogę zobaczyć informacje które normalnie widzę w terminalu gdy wywołam skrypt ręcznie w przypadku gdy wywołany jest przez crona)?
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@grejzen: Domyślnie chyba nigdzie, musiałbyś sam zrobić przekierowanie wyjścia skryptu do jakiegoś pliku albo skorzystać z sysloga.

Druga opcja to zrobienie sobie service unit dla systemd i skorzystanie z systemd timer zamiast z crona a potem podglądanie logów przez journalctl. To jest bardzo proste, dowolny poradnik i chwila wolnego czasu ci wystarczy by ogarnąć.
  • Odpowiedz
@grejzen: A jednak z manuala:

Program cron budzi się co minutę, sprawdzając wszystkie pliki crontab i sprawdzając, czy poszczególne polecenia nie muszą być wykonane w bieżącej minucie. Po wykonaniu poleceń, ich ewentualne wyjście jest wysyłane pocztą do właściciela pliku crontab (lub do użytkownika ze zmiennej środowiskowej MAILTO z pliku crontab, jeśli taka istnieje). Kopie potomne crona, które wykonują te procesy, mają ich nazwy zapisane wielkimi literami, jak to widać w
  • Odpowiedz
@grejzen: nie wiem czy to prawidłowe rozwiązanie, ale ja robię tak. Dodałem plik w logach python.log, a w cronie mam python sciezkadopliku.py >> /var/log/python.log
  • Odpowiedz
gdzie mogę zobaczyć informacje które normalnie widzę w terminalu gdy wywołam skrypt ręcznie w przypadku gdy wywołany jest przez crona)?

to ci przekieruje błędy z interpretera
@grejzen: 0 14 * * * /home/script >> /home/log/myscript.log 2>&1

a błędy programu najlepiej ogarnąć sobie w pythonie loggując je do plików
  • Odpowiedz
Lamą, Windziarzem, Noobem i w ogóle podczłowiekiem - więc darujcie sobie


@grejzen: ale o co chodzi... co jak co ale 'linux community' (przynajmniej dla mnie) od lat było bardzo pomocne i wyrozumiałe, choć nieraz zadaweł 100 razy bardziej trywialne pytania.
  • Odpowiedz