Wpis z mikrobloga

@robert5502: To akurat jest pytanie bardzo zasadne w tym kraju. Wielokrotnie zatrzymywałem się przed przejściem dla pieszych, przy którym starsze panie urządzały sobie kółko dyskusyjne. Serio. Cały chodnik, ławki obok, skwerek... A one ogromnie lubią dyskutować sobie akurat stojąc przed przejściem dla pieszych.

I teraz - co powinienem zrobić? Mogę przejechać w takiej sytuacji, czy powinienem czekać aż wejdą albo się rozejdą?
@robert5502: A co do meritum Twojego wpisu. Nasz PoRD jest niechlujnie napisany, i trzeba go krytykować. W obecnych "zmianach" nic nie zmienili, bo już przed tymi przepisami pieszy wchodzący na przejście miał pierwszeństwo. Mogli napisać "czekającemu na chodniku przed przejściem" i byłaby sprawa jasna.

Tak samo z przepisami dot. odstępu skopali na całej linii, bo jest wyłączone explicite wyprzedzanie, a to właśnie podczas wyprzedzania, na lewym pasie autostrady z reguły jest
z przepisami dot. odstępu skopali na całej linii


@GaiusBaltar: Skopali, skopali. Stworzyli całkowicie martwy przepis. Zapytacie - ale dlaczego? Ano dlatego, że przed sądem nie ma sposobu na udowodnienie winy.

No... Przepraszam. Jeden sposób jest. Jeżeli sprawca wykroczenia siedzi na zderzaku radiowozu wyposażonego z tyłu w sprzęt na podstawie odczytów którego można określić odległość.
@ChrisClever: jeśli masz takie rozkminy za kierownicą, nie powinieneś prowadzić.
Widzisz pieszego, zakładasz, że chce wejść i że wejdzie. Zatrzymujesz się.
Ustalasz, że pieszy jednak nie wchodzi, to jedziesz.
Rozumiem, że równie głupie pytania zadawałbyś na drodze bez pierwszeństwa, gdy ktoś na drodze z pierwszeństwem próbował by ci ustąpić drogi (co się zdarza dosyć często).
Po prostu jeździj autobusem.
jeśli masz takie rozkminy za kierownicą, nie powinieneś prowadzić.


Nie mam takich rozkmin za kierownicą. Ale za to mam takie rozkminy z perspektywy prawnej. A prawo jakie jest każdy widzi - niejasne i całkowicie uznaniowe.

Widzisz pieszego, zakładasz, że chce wejść i że wejdzie. Zatrzymujesz się.


Zgadza się.

Ustalasz, że pieszy jednak nie wchodzi, to jedziesz.


Również się zgadza.
Ale czytając ustawę równie dobrze mogę w tym momencie popełnić wykroczenie.

Rozumiem, że
@wykopyrek: Zatrzymujesz się przed skrzyżowaniem z droga z pierwszeństwem, ktora nic nie jedzie, ale przy której stoją zaparkowane rownolegle samochody? (Brak znaku Stop i dobra widoczność).
via Wykop Mobilny (Android)
  • 13
@robert5502:
Odkąd weszło to idiotyczne prawo moja droga do pracy w zasmarkanym toruniu (nie wyjeżdżając wcale z miasta!) wydłużyła się dwukrotnie i przekroczyła znacznie okrągłą GODZINĘ

W niespełna dwustutysięcznym mieście!
Nie wyobrażam sobie ile dni wcześniej bym musiał wyjeżdżać żeby zdążyć do pracy w stolicy.

Nagle stoję w jakichś ogromnych korkach w miejscach gdzie ich nigdy nie było. A dlaczego? Bo jedziesz sobie człowieku bocznymi drogami, żeby nie przeciskać się przez
@wykopyrek: pierdu pierdu. U nas oczywiście od dupy strony się wzięli za przepisy a później w moim mieście dwójka osób w tym samym miejscu potrącona bo pierwszeństwo. Mamy gówniane przejścia i coś bierzemy z zachodu ale z dupy. Są na yt filmiki analizujące jak to jest u Zachodniego sąsiada. Na przykład przejście dla pieszych gdzie to on ma pierwszeństwo to ino w miastach i przy ograniczeniu 30 na godzinę. Reszta to
pierdu pierdu.


To idź do toalety, a nie, tu pierdzisz.

U nas oczywiście od dupy strony się wzięli za przepisy a później w moim mieście dwójka osób w tym samym miejscu potrącona bo pierwszeństwo. Mamy gówniane przejścia i coś bierzemy z zachodu ale z dupy.


To może trzeba bardziej uważać. Za kierownicą. Do tej pory to piesi musieli przemykać przez jezdnię jak szczury w stodole, ze strachu przed kierowcami.
Może pora w
@robert5502: wszystko super, tylko na rok przed wprowadzeniem pierwszeństwa pieszych powinno być wprowadzone przejście dla pieszych bez pasów. Następnie audyt WSZYSTKICH przejść w polsce i tam gdzie widoczność pieszych jest ograniczona np. przez drzewa pasy powinny zostać usunięte.
Taki system przejść bez pasów funkcjonuje choćby w GB.
@wojtoon: Tak to jest, jak ktoś nie umie jeździć, a ma wyższe ambicje niż komunikacja miejska. Pieszy porusza się wolno, jak stoi przy przejściu to się go przepuszcza. Jak idzie sobie chodnikiem/poboczem to się nie zatrzymuje, bo bez sensu domniemywać, że akurat tutaj chciał przejść. Nikt normalny nie właduje się w jadący samochód, bo szkoda zdrowia na "miałem pierwszeństwo".
bez sensu domniemywać, że akurat tutaj chciał przejść.


Ustawodawca właśnie narzuca domniemywanie.

Nikt normalny nie właduje się w jadący samochód, bo szkoda zdrowia na "miałem pierwszeństwo".


O tutaj to zaszalałeś. Naprawdę nie zauważyłeś "godmode on" u rowerzystów i pieszych, którzy mają moc kontrolowania fizyki w związku z tym, że mają pierwszeństwo?

@not_me: