Wpis z mikrobloga

Hej mirki chcecie romantyczną historię? Poznaliśmy się z różową w klasie w liceum, od tego czasu byliśmy nierozłączni. (Trudno żeby było inaczej jak się chodzi razem do klasy xd)
Były wzloty i upadki, były kłótnie i romantyczne spacery, zachody i wschody słońca których już nawet nie zliczę. Ciężko pracowaliśmy na to żeby ten związek się udał, bo wbrew pozorom udany związek to ciężka praca przez całe życie.
Przechodząc do sedna, dzisiaj równo w naszą dziesiątą rocznicę wziąłem ślub z moją pierwszą miłością, więc nie dajcie sobie wmówić, że to niemożliwe i że miłość nie istnieje.

Pijcie ze mno kompot ()

#slub #chwalesie #zwiazki #wygryw
Kajtosz - Hej mirki chcecie romantyczną historię? Poznaliśmy się z różową w klasie w ...

źródło: comment_1622561238e5iXvyzvHcC8x1tPChzJ9A.jpg

Pobierz
  • 108
@Kajtosz: Wszystkiego najlepszego! Ja ze swoją może nie taką czysto pierwszą miłością ale na pewno pierwszą tak mocną jestem od Maja 2010, w październiku będzie 3 rok po ślubie. Da się, tylko jak mówisz, praca i jak się zepsuje to naprawiać a nie zmieniać na nowe. Potem zrozumienie bez słów i mówienie w tyko sobie znanych zwrotach i języku ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pewnie wiesz o czym
@Kajtosz: graty dla Was Mirku! U mnie to samo, poznaliśmy się na pierwszej lekcji polskiego w liceum a rok później już byliśmy parą. To było w 2004 roku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kajtosz: u nas też było dużo pracy, poznaliśmy się 8 lat temu na Sympatii (tindery i inne cuda nie były wtedy znane w PL), na początku pisaliśmy maile na kilka stron. Spotkaliśmy się kilkanaście razy i jakoś tak zaiskrzyło. Były wzloty i upadki, sprzeczki i dużo docierania się bo mieliśmy inne spojrzenie na życie, ale jakoś tak było nam ze sobą dobrze. Nasze rodziny się poznały i bardzo polubiły, po jakimś
@Lucider5: Ale wracając do tematu, co dziwnego jest w znalezieniu drugiej połówki z którą chce się spędzić całe życie? Warunek jest prosty: Szukasz żony, znajdziesz żonę. Szukasz worka na spermę? Spodziewaj się wszystkiego.
@Czill23 o czym ty piszesz? Napisałem że żadnej miłości już nie będzie. Jestem dosc stary, jestem niedoswiadczony bo żadna nigdy mnie nie chciała i jakbym miał się żenić to tylko z tak niedoświadczoną jak ja. Ale już takiej nie znajdę, także chyba mogę sobie pisać gówno wpisy? Nigdy nie szukałem innej niż żony ale to i tak było za dużo.
@Lucider5: Mi się zdaje, że Ty czekałeś, aż ta "żona" podejdzie co Ciebie i zrobi sama całą robotę. Tak to nie działa i nie mówię tutaj, aby przed kobietą pajacować, bo gardzę tym. Żeby znaleźć żonę najpierw trzeba zacząć od siebie i nad sobą popracować. Nad stroną fizyczną (choćby do tego poziomu, aby nie być odpychający) ale przede wszystkim nad stroną psychiczną. Tutaj już nie ma wymówek, że ktoś ma "geny
@Czill23 wyglądam przeciętnie, problem jest z charakterem raczej, nie wiem dlaczego ale odpycham ludzi od siebie, nigdy nie mialem nawet przyjaciela. I tak, wymagałbym dziewictwa.

Jak bym miał niby zacząć zmniejszać wymagania? Nie szukać od razu żony tylko jak to napisałeś worka na sperme? Czy może szukać jakiejś doświadczonej na dziewczynę, a w razie gdyby nam wyszło to powiedzieć jej po jakimś czasie: sorry to nie to, byłem z tobą tylko by