Aktywne Wpisy
BlackBlack +106
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Kopyto96 +220
HURR DURR , USIĄDŹ PAN, OPOWIEM PANU O PSIACIERZYŃSTWIE XDD
#psiarze #psy #heheszki #bekazpodludzi #p0lka #logikarozowychpaskow
#psiarze #psy #heheszki #bekazpodludzi #p0lka #logikarozowychpaskow
Nie wierzę, że konsultuję tę sprawę z wykopem, ale nie mam innego wyboru. Mam mętlik w głowie i już nie wiem co zrobić i kto ma rację.
Ja: 38 lata, jedynak, mam żonę i synka. Mam mieszkanie 110 m2, które było w 70% opłaconę przez moją mamę. W życiu niczego mi nie brakowało, można powiedzieć że pochodzę z bogatej rodziny.
Moja żona: 36 lat, pochodzi z biednej rodziny, ogarnęła swoje życie pod kątem zawodowym po związaniu się ze mną
Moja mama: 67 lat, pogarsza jej się zdrowie, jest spokojną i niekonfliktową osobą. Zawsze była dla mnie dobrą osobą i wiele jej zawdzięczam. Posiada dużą nieruchomość i działki budowlane.
Mój tata nie żyje.
Sprawa wygląda tak, że moja mama musi być pod stałą opieką. Nic się z nią nie dzieje, to znaczy jest samodzielna, ale czasem zasłabnie, więc ktoś musi z nią być.
Moja żona nie trawi mojej mamy, nie do końca rozumiem czemu. Gdy jechaliśmy na weekend czy na święta do niej to ona jak najszybciej chciała wracać. Mój syn za to bardzo lubi spędzać czas z babcią.
Gdy z mamą zaczęło być coraz gorzej to przez chwilę mieszkała u nas. Ja z żoną pracowaliśmy zdalnie, mama nie wtrącała się do naszego życia ani nic. Gotowała nam, sprzątała, oglądała telewizor i tyle. Pokój miała osobny i głównie w nim siedziała, naprawdę nam nie przeszkadzała.
Żona miała z tym problem. Nawet to, że nam gotowała jej przeszkadzała, co w ogóle dla mnie było czymś nie do pojęcia. Poza tym mówiła, że źle się czuje w jej towarzystwie i inne takie.
Powiedziałem mamie, że jestem między młotem a kowadłem, że niestety musi wrócić do siebie, a ja jej zapewnię opiekunkę. Ona powiedziała, że sama sobie załatwi opiekunkę i nie ma sprawy. Tak jak pisałem moja mama jest bezkonfliktowa, więc nie miała z tym problemu, choć widać było, że było jej przykro, bo będąc u nas bardzo się starała, żeby nam nie przeszkadzać i pomagać z tym gotowaniem i sprzątaniem.
Potem dowiedziałem się od mamy, że kiedy jeszcze mieszkaliśmy razem to gadała z żoną i ona powiedziała, że moja matka powinna pójść do domu starców. I powiedziała mi, że jeśli tak to ona zapisze w testamencie dom na swoją siostrzenicę (moją kuzynkę) wzamian za opiekę. Już się tam ugadały.
No i okej, bo ta kuzynka od zawsze miała dobry kontakt z moją mamą, w dodatku nie układa jej się finansowo (nie chcę wnikać tutaj dlaczego).
Powiedziałem o tym żonie, że matka zapisuje dom na kuzynkę, ale reszta, czyli pieniądze i działki budowlane nadal są zapisane na mnie.
A ona do mnie, że moja matka jest nawiedzona i od zawsze jej nie ufała i inne takie rzeczy wygadywała. Trochę zacząłem bronić matki, to znowu żona zacżęła na mnie najeżdżać, że jestem mamisynkiem i nie biorę pod uwagę interesu naszej rodziny.
Teraz to ja już nie wiem czy ja jestem #!$%@? czy moja mama czy moja żona. Z żoną mam ciche dni.
#zwiazki #testament #finanse #nieruchomosci #spadek
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60b22d4d34c150000b568ca3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
Ale jesteś śmieszny, idź powiedz
Dokładnie tak ale wyłączyłbym słowo „niestety” :)
nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie moja kobieta nie lubi mojej rodziny; to samo w drugą stronę. Kiedyś moja była mi mówiła że jak bierzesz ślub to z cała rodziną i dużo w tym prawdy; chyba że nie jest się rodzinnym osobnikiem
Ułożyłam swoje życie tak by było mnie stać na opiekę, luksusowy dom starców
@dr_Batman: Co jest złego w wysyłaniu za plecami małżonka jego matki do domu starców?
Bo tak jest - czego nie rozumiesz? Jak będę miał przed ślubem samochód to też będzie mój a nie wspólny. Majątkiem wspólnym jest majątek zdobyty w czasie małżeństwa. Przejawiasz dużo symptomów takiej polki materialistki. Może to OP o
Nieee mój mąż trzymałby drzwi jak odprowadzała bym teściowa do wyjścia.
O zdaję sobie, ludzie są walnięci na różne sposoby. Kiedyś wydawało mi się to rozsądne, teraz uważam że trzeba być jebniętym albo mieć duże problemy z obchodzeniem się z pieniędzmi żeby robić takie rzeczy.
To żeście się dobrali. Nie życzę Ci aby twoje potencjalne dzieci Ciebie kiedyś nie odprowadzały xD
@Defect: Jakby nie patrzeć co żona ma do majątku jego matki? Nie chce z nią mieszkać i mąż sie na to godzi - spoko ale niech się odwali od nie swoich pieniędzy.
A ja ci nie życzę żeby ci czasem żona swojej mamusi nie zwaliła na głowę.
Nic dziwnego jak połowa z was mireczki wiąże się z wariatkami, a druga połowa z was to wariaci. Byłam z moim mężem jak oboje nie mieliśmy nic, jak ja miałam a on nie, jak ja byłam bezrobotna a on mnie utrzymywał
Sytuacja nie jest łatwa ale, mimo wszystko, to Twoja mama. W dodatku, z tego co napisałeś, troszczy się o Ciebie całe życie. Pojawiło się światło w tunelu, w postaci kuzynki która jest skłonna pomóc. W zamian dostanie wsparcie finansowe, to chyba dobrze, prawda? Ty nie masz nic przeciwko. Gdzie więc problem? Czy czegoś wam brakuje? Czy nie wystarczy pieniędzy? Czego chcieć więcej?
U mnie sytuacja znacznie gorsza bo w biedzie
Komentarz usunięty przez autora
Babcia mieszkala z nami jakies 15 lat, z dzieciństwa pamiętam że były wieczne kłótnie, bo według niej mama zawsze coś źle robiła. Potem było już tylko gorzej, bo pojawiły się choroby psychiczne,