Wpis z mikrobloga

  • 809
Haha prawdę mówi ale prawda niezgodna z narracja partii. Rym gorzej dla prawdy xd
BTW na osiedlach więcej psów niż dzieci a w przedszkolach i tak brakuje miejsca. Crazy world
  • Odpowiedz
@Kopyto96: w sumie mnie też w-----a to psie dziecko. Zwierzę nie zastąpi dziecka, macierzyństwa/tacierzynstwa. Zawsze mnie uczono, żeby do zwierzęcia odnosić się z szacunkiem, bo to istota czująca, żyjąca. Psa zawsze traktowałem jak przyjaciela ale nie jak dziecko, jest granica postawiona. To za daleko zabrnęło.
  • Odpowiedz
  • 77
@Tajlosfit: Bo prowadzi do pogłębiana niżu demigraficznego, wypłukania kobiet z instynktu macierzyńskiego przerzucanego na psa, poza tym traktowanie psa jak człowieka skutkuje usprawiedliwianiem ataków psów na dzieci i dorosłych
No i jeszcze oprócz tego jak ktoś przezywa stratę psa jak dziecka, co.pies żyje z 12-15 lat, to też dla jego zdrowia dobrze nie wróży
  • Odpowiedz
No i jeszcze oprócz tego jak ktoś przezywa stratę psa jak dziecka, co.pies żyje z 12-15 lat, to też dla jego zdrowia dobrze nie wróży


@Kopyto96: Ogólnie zgadzam się z Twoim komentarzem ale i tak spłaczę się jak dziecko jak mój zdechnie.
  • Odpowiedz
@Kopyto96 wieczna beka z prawakow którym do zostania autorytetem wystarczy się z nimi zgadzać xD profesor Bralczyk w ciągu tygodnia z gościa którego wszyscy mają w dupie o ile nie pytają o ortografie awansował na głównego konsultanta społecznego prawicy bo sobie coś tam pierdzi pod nosem na tematy niezwiązane z językoznawstwem, coś jak m----n na wózku, tylko odpowiedni do 2024 roku.
Nie wiem jakim trzeba być przegrywem żeby w ogóle dawać
  • Odpowiedz
  • 58
profesor Bralczyk w ciągu tygodnia z gościa którego wszyscy mają w dupie o ile nie pytają o ortografie awansował na głównego konsultanta społecznego prawicy


@Agent007cm: Co ty bredzisz, Typie. Po prostu mam bekę, że cisna go za słowa o.psach, bo ma rację w tym przypadku, a ty sobie już dorabiasz chvj wie co do tych postów xD weź leki
  • Odpowiedz
A jednak, wyszło szydło z worka. Pan profesor nie odnosi się już tylko do argumentów językoznawczych, lecz światopoglądowych i zaczyna oceniać prywatne życie innych ludzi. Ciekawe, czy z perspektywy profesora zjawiskiem groźnym społecznie jest wchodzenie w nowy związek, kiedy obie strony są w starych związkach małżeńskich, tak jak to sam pan profesor zrobił? Czy to już spoko?

W ogóle w środowiskach językoznawczych panuje przekonanie, że pan profesor od lat zajmuje się promowaniem
  • Odpowiedz
@Kopyto96 jakiego pogłębiania niżu? Jakiego usprawiedliwiania ataków psów? Co ty pierdzielisz gościu. Jak doświadczysz w życiu czegoś więcej niż artykuły na onecie pisane żeby Tobie podobni się zesrali, to zobaczysz, że najbardziej p----------e na punkcie psów baby to takie, które mają dzieci, dzieci stały się samodzielne, nie potrzebują atencji matki, a ona dalej chce się kimś opiekować. Mało który właściciel psa to singiel/bezdzietna para, czy to patrząc po moich znajomych, czy
  • Odpowiedz
@Kopyto96: zgadzam się, ale nie wiem czy potrzeba mu było brnąć w ten temat. Na poziomie językowym ma rację, ale jak wchodzi w system wartości (chorych w tym przypadku moim zdaniem, ale to MOIM ZDANIEM) to trudniej dyskutować
  • Odpowiedz