Aktywne Wpisy
MrMas +271
Zakazać trzymania psów powyżej 5 kg w blokach mieszkalnych i myślę że większość problemów z psiarzami i sfrustrowanymi psami się rozwiąże
A taki mały szczur to poleci jak się go kopnie więc problemu nie ma
Tak btw to uważam że trzymanie dużego psa w kawalerce to znęcanie się w pewnym stopniu
#psiarze
A taki mały szczur to poleci jak się go kopnie więc problemu nie ma
Tak btw to uważam że trzymanie dużego psa w kawalerce to znęcanie się w pewnym stopniu
#psiarze
ZenujacaDoomerka +80
Żadna kobieta urodzona po 1993 nie umie gotować, znają tylko McDonald, ładowanie telefonu,"twerkowanie", biseksualizm, jedzenie ostrych chrupkow, kłamanie
Różowa level 29 - będzie chaotycznie i emocjonalnie, ale jestem wstrząśnięta (i zmieszana).
Przez ostatnie trzy lata uczęszczałam na psychoterapię do dwóch różnych terapeutów (psychodynamiczna i CBT) i dwóch terapeutek tez psychodynamiczna i CBT (średnio wychodzi 9 miesięcy na specjalistę), stacjonarnie a później przez covid zdalnie i wiecie co? Nic to! Nic to kompletnie nie pomaga. Ponad 20k peelenów w piach. Zaczynam się coraz bardziej przekonywać, że psychoterapie to taka nowoczesna homeopatia.
Odkąd pamiętam zmagam się z niskim poczuciem własnej wartości, brakiem pewności siebie, nadmiernym zamartwianiem się, fobią społeczną i całym wachlarzem problemów generowanych przez te wymienione i nikt nie potrafi mi pomóc, zniszczyłam już przez to kolejny związek (tak, dziś ze mną zerwał przez moje problemy - pozdrawiam Rafała, wiem, że masz tu konto, nie musisz mi oddawać tych pieniędzy za taxi - nie było dram, przeczuwałam to od jakiegoś czasu) i mam mieszane uczucia, z jednej strony gniew (głównie i głównie na siebie), zdenerwowanie, ale i smutek i żal oraz poczucie bezsensowności prób dalszego samorozwoju. Czuję się jak jakiś emocjonalny odpad, który nie potrafi budować związków i ogólnie słabo sobie radzi w kontaktach interpersonalnych.
Miałam też krótki (poł roku) epizod z antydepresantami, ale bez efektów (nie licząc skutków ubocznych w postaci zerowego libido).
Jest dla mnie jakiś ratunek czy mam dzwonić po śmieciarkę? Co więcej mogę zrobić? Nienawidzę i nie akceptuję siebie jaka jestem!
Jak ktoś zna specjalistę w #krakow lub zdalnie, który mógłby mi pomóc (najlepiej specjalizującego się w budowaniu pewności siebie) to jestem w stanie dać sobie ostatnią szanse, ale jak i tym razem się nie uda to zamykam się w piwnicy i rezygnuje całkowicie z sołszal lajfu i #zwiazki
PS. Rady w postaci "zbadaj se hormony" możecie sobie darować. Mój #endokrynolgia wykluczył jakiekolwiek podłoże hormonalne problemów emocjonalnych (co usilnie próbował wmówić mi mój (już były) niebieski - pozdrawiam ponownie Rafała).
PS2. Tak, wiem, że zachowuję się jak rozhisteryzowana nastolatka - ale dziś też tak się właśnie czuję.
#zalesie #psychoterapia #psychologia #psychiatria
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60ac1c644fdc3a000b6c3333
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
Tak nie bedzie, dopoki sama nie wykazesz inicjatywy, nic sie nie zmieni.
Komentarz usunięty przez autora
Twoj post brzmi jak wyrzyganie wszystkiego swojemu bylemu. Faktycznie ciezko musi byc z Toba wytrzymac. Usprawiedliwiasz sie, i zwalasz wszystko na psychologa i faceta..
@troglodyta_erudyta: Widać po formie treści posta, że chodzi do terapeuty bo tak się przyjęło, ale nie wierzy. To nie ma prawa działać.
@matejkoo: CBT to angielski skrót od terapii poznawczo-behavioralnej. Ale fakt, 9 miesięcy to trochę krótko.
Zmień psychoterapeutę, zacznij ze swojej strony „pracować”, a nie czekasz, że ktoś rozwiąże Twoje problemy.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie masz jakiś problemów, które by uniemożliwiały normalne funkcjonowanie
mam wrażenie, że wydaje Ci się, ze po terapii powinnaś być super pewna siebie, a każdy związek powinien się super udawać
ale tak nie jest, większość ludzi mierzy się z większym lub mniejszym #!$%@? własnym, możesz stać się
@Hiszpanska-inkwizycja: taa, bo terapeuta podsyla rozwiazania. Akurat.
jakrenkomodjal.jpg
@Hiszpanska-inkwizycja: gdyby ktos potrafil rozwiazac swoje problemy to by to juz dawno zrobil a nie szukal pomocy
Poza hormonami mogą to być inne rzeczy.
Ale po prostu taka Twoja natura.