Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Kadet20 +42
W 2021 roku kupowałem 51m2 mieszkanie na obrzeżach Warszawy za niecałe 400k (Dokładnie 392k, w cenę wliczone było też już miejsce postojowe oraz "pakamerka" w garażu podziemnym na różne graty. Wahałem się wtedy długo kupować czy nie, czasy Covidu, wszyscy wieszczyli rychły upadek bańki w nieruchomościach i dużo niższe ceny zaraz po końcu pandemii. Na tagu byłem delikatnie mówiąc j*bany od debili że chce kupować bo będzie dużo taniej.
Z racji tego
Z racji tego
Mam jeszcze kilka wniosków po 10 latach na drogach.
1.Zamulactwo
I nie chodzi tutaj o powolną jazdę, chociaż to też. Głownie chodzi o moment ruszenia spod świateł. Ja rozumiem, że jest szkoła mówiąca o tym, by nie stać z wrzuconym biegiem i nogą na sprzęgle. Ja tak robię i nigdy sprzęgła nie rozwaliłem w żadnym aucie ale szanuję tych, co wolą stać na luzie. Jednakże w "pierwszym rzędzie" powinno stać się z włączonym biegiem. A osoby, które stoją dalej powinny ten bieg wbić gdy zobaczą żółte światło. Dzięki temu więcej aut przejedzie na jednym cyklu zielonego światła. To bardzo ważne w kontekście korków. Nie mówię, by siedzieć sobie na dupie czy coś ale gdy auto przed nami się rusza my też już powinniśmy zacząć ruszać a nie dopiero szukać biegu!
Powolna jazda lewym pasem też jest bez sensu. Jadą sobie dwa auta lewym i prawym pasem - obydwa lusterko w lusterko. Jaki jest sens? Szczególnie, jeśli obydwa auta jadą poniżej dopuszczalnej prędkości bo za 2km jest fotoradar i to nic, że tu jest 70 - ja pojadę 50! Bez sensu. Lewy pas służy do wyprzedzania i wracamy na prawy.
2. Rodeo na Autostradach
Autostrady powodują że ludzi albo oblatuje strach albo wręcz przeciwnie - Niki Lauda. Mamy na większości autostrad dwa pasy. I sprawa wygląda tak, że prawy jedzie do 90 bo ciężarówki i jakieś zawalidrogi typu osobówki, które nie przekraczają 80km/h a na lewym rodeo - 140 to ZAWSZE za mało. Nawet wyprzedzanie kolumny ciężarówek (oni się często grupują) powoduje, że przy 140 km/h za chwilę zostaniemy dogonieni przez jakiegoś dużego SUV'a lub służbową skodę, która z uporem maniaka będzie napierdzielać nam długimi. Kiedyś trafiłem na meeeega długi pociąg ciężarówek. Wyprzedzanie skończyłem przy 215 km/h ze Skodą przyklejoną do zderzaka. Nie wiem co ona miała pod maską... I co wtedy zrobić? Wjechać w tira? Jak bym miał jakieś niskie auto to może pod naczepę ale tak? Pewna śmierć. Zostaje jechać 140 km/h i modlić się by nie trzeba było hamować, bo wówczas pocisk zza pleców skończy gdzieś przy miednicy albo dalej. STRASZNE!
Osobna sprawa to wyprzedzanie ciężarówek ale o tym napisano już wiele.
3. Brak przewidywania i zaskakujące decyzje.
Bardzo ciekawą sprawą jest to, że niektórzy nie przewidują co się wydarzy, że auto z przodu może zaczać hamować, że pieszy wyjdzie na pasy, że światło się zmieni... i reaguja w popłochu zaskoczeni. Inna sprawa jest, że niektórzy sami są zaskakujący. Przykładem niech będzie dojazd do świateł, gdy auto z pasa obok nagle w ostatniej chwili wskakuje przede mnie by na światłach być w pierwszym rzędzie. Pomijam fakt, że potem zwykle szuka biegu dłużej niż auto na pasie obok i ten "wyścig" przegrywa.
Tak samo wjeżdżanie przed nos. Jedziemy sobie z bezpiecznym dystansem do poprzedzającego auta a tu nagle wzium - przed nas wbija się jakieś auto i powoduje, że we 3 jedziemy sobie na zderzakach. Często przed światłami, które zaraz robią się czerwone i trzeba hamować. MASAKRA!
4. Dziwne zasady ustępowania pierwszeństwa i wymuszanie go.
To mnie zawsze dziwi. Przykład - jedzie auto, za nim dwa pojazdy i nagle ustepuje pierwszeństwa skręcającemu w lewo czy coś zatrzymując nas 3. Po co? Przecież zanim my się zatrzymamy, zanim tamten ruszy, zanim my ruszymy to już dawno byśmy sobie przejechali z pierwszeństwem a tamten by sobie za nami bezpiecznie skręcił.
Tak samo z wyjeżdżaniem z podporządkowanej - jak są dwa pasy to spoko, dam na lewy i sobie jedź ale czasem ktoś dosłownie wpada nam pod koła. Paradoksalnie najczęściej mi się to dzieje, gdy za mną jest dużo miejsca i gosć mógłby spokojnie włączyć się do ruchu. Nie.. on musi TERAZ. A potem jeszcze zwykle okazuje się, że osiągnięcie prędkości jazdy zajmuje mu tyle czasu, jakby jechał maluchem. Jak już MUSISZ wyjechać to dodaj gazu i szybko osiągnij swoją maksymalną prędkość na danym odcinku do 50 czy 70 km/h to są zwykle małe sekundy. Nie rozumiem jak można wyjechać pod koła i jeszcze zamulać zmuszając mnie do zwolnienia. Klasyczne wymuszenie.
Pewnie jeszcze trochę by się zebrało ale i tak wall of text się zrobił.
#motoryzacja #samochody #boldupy #gorzkiezale
"ALE JA JESTEM KOBIETĄ I PAN POWINIEN MNIE PRZEPUŚCIĆ"
Policjant jebnął XD i jej tłumaczy, że na drodze jest pełna równość płci bo wszyscy są kierującymi i to raj dla feministek XD
@MaresMiszcz: Są jeszcze ancymony co jak CIę wyprzedzą to jadą niższą prędkością
Zgadzam się ze wszystkim. Z tym że jestem tym z punktu 2, tylko nie mrugam a czekam aż ktoś wyprzedzi ewentualnie rzucam #!$%@? pod nosem. Tyle z samokrytyki
Bo przecież to idzie przewidzieć, jak typ wyjechał na lewy dojeżdżając do tira to pewnie wróci na prawy jak tiry w zasięgu wzroku się skończą, co nie?
Wiadomo, że można się wściec jak jakiś baran jedzie 120 na lewym i nie ma zamiaru uciec na
Nie rozumiem tego, na żarówkach oszczędzają? A to tak bardzo komplikuje jazdę.
W książkach do nauki jazdy niby jest jakieś jedno zdanie o tym jaką linią jechać, ale chyba każdy kursant to ignoruje a po zdaniu egzaminu tylko pasjonaci się czegokolwiek próbują nauczyć
Średnio raz na 200 kilometrów spotykam ostro jadącego mercedesa amg albo porsche, które potrafi szybko jechać ale tylko po długich prostych, tacy kierowcy autostradowi, pokazuje że potrafi jechać ponad 200kmh, ale nie
To nie jest takie jednoznaczne, bo często ten odstęp jest dość mały w miastach, co stwarza duże problemy przy dużym ruchu i konieczności zrobienia miejsca dla pojazdów uprzywilejowanych. Jeśli stoisz zbyt blisko poprzedzającego Cię samochodu to nie będziesz wstanie zjechać na bok póki
Sporo ograniczeń jest z czasów kiedy w polsce była dużo gorsza jakość dróg
50 w mieście - ok, prędkość w sam raz, tutaj trzeba jeździć bezpiecznie
90 w niezabudowanym, jakieś drogi krajowe w lasach itd, też ok, rozsądna prędkość, nigdy nie wiesz kiedy jakieś zwierze ci wyskoczy albo coś innego sie stanie, co jakiś czas zdarza sie gorsza jakość dróg itd
Ale 120 na ekspresówkach i 140
Mistrzowie prostej to jakaś masakra XD Okazuje się potem, że wolniejszym autem masz lepsze tempo a oni nie wiedzą skąd to się bierze.
W ogóle bardzo, bardzo, bardzo często spotykam się z tym, że ludzie hamują bez potrzeby.
Ogólnie ja bardzo rzadko hamuję hamulcem. Korzystam z hamowania silnikiem i dostosowania prędkości do tego co nastapi. Efekt? 55k bez wymiany klocków i tarcz w jednym aucie (jest bardzo dużo mięsa a