Wpis z mikrobloga

@Soojin21: to trochę inaczej działa, osoba oskarżająca o gwałt dobrze wie czy tak było czy nie, więc albo mówi prawdę, albo z premedytacją kłamie, wiedząc jakie będzie to miało skutki dla oskarżonego. A że za składanie fałszywych zeznań w tej kwestii w praktyce jest śmiesznie niska kara (jeśli jakakolwiek w ogóle), to szybka kalkulacja mówi, że się to zazwyczaj opłaca. Jak przestanie się opłacać, to fałszywych oskarżeń będzie znacznie mniej.
@bartolomis: @Bielecki: wystarczy o sprawie pomyśleć 15 sekund, żeby zrozumieć, że takie rozwiązanie byłoby tragiczne w skutkach, bo wtedy kobiety faktycznie zgwałcone bałyby się zgłaszać gwałt w obawie o to, że same pójdą do więzienia. Już i tak boją się to zgłaszać ze względu na sam fakt, że domyślnie im się nie wierzy (za co powinny podziękować koleżankom no ale cóż).

Na nikogo bardziej nie pluję niż na kobiety rzucające
@lab_rat: oczywiście że przyszło mi do głowy, ale dlaczego miałoby się karać osobę, która zgłosiła gwałt, który miał miejsce? Sądy powinny drążyć, by mieć pewność czy przestępstwo zostało popełnione, czyli działać tak jak powinny - jeśli tak, to sprawa jest prosta, sprawca zostaje ukarany. Jeśli nie, to postępowanie powinno toczyć się dalej - czy osoba, która zgłosiła gwałt którego nie było działała z premedytacją, z pełną świadomością tego co robi (chociaż
gwałt powinien być sądzony jak gwałt, pomówienie tak jak pomówienie + składanie fałszywych zeznań. Dura lex sed lex.


@jony-terrt: Problem z obecnym spoleczenstwem jest taki, ze wydaje ono wyrok za samo oskarzenie, a czesto i wyrok uniewiniajacy po takim czasie nie ma zadnego (lub marginalne) znaczenia.

Już i tak boją się to zgłaszać ze względu na sam fakt, że domyślnie im się nie wierzy


@lab_rat: Domyslnie sie im nie wierzy?
@lab_rat: czyli mam zrezygnować z obrony moich praw bo przez to ktoś może ucierpieć? Nie akceptuje takiej moralności.

Nie można rozwiązywać problemu kobiet kosztem mężczyzn. Należy rozwiązać ten problem w inny sposób. Jak? Tego nie wiem, ale to nie znaczy, że z powodu braku pomysłu zgadzamy się, żeby faceci szli do pierdla bo księżniczka wymyśliła bajkę.
tragiczne w skutkach, bo wtedy kobiety faktycznie zgwałcone bałyby się zgłaszać gwałt w obawie o to, że same pójdą do więzienia.


@lab_rat: przecież nie chodzi o to by wyrok uniewinniający dla domniemanego gwałciciela był wyrokiem skazującym dla domniemanej ofiary, tylko o to by solidnie karać gdy ponad wszelką wątpliwość udowodni sie że "ofiara" złożyła fałszywe zeznania dla własnych korzyści.