Wpis z mikrobloga

@balatka: nie chowałem się w patologicznej rodzinie. Nikt mnie nie tłukł, nie męczył. Mam kilka złych wspomnień z dzieciństwa jak każdy i w moim przypadku jedno z nich to właśnie podobna sytuacja.
Coś chciałem pomoc, czegoś się nauczyć, ale jak to dzieciak, zrobiłem jakiś błąd i narobiłem bałaganu. Pamiętam jak usłyszałem właśnie coś w stylu "nie przeszkadzaj, nie potrafisz pomoc" itd. Kurcze, jak to zabija w dziecku inicjatywę i chęć włączania
@balatka: może to wiecie, ale i tak napiszę.
Z jednej strony dzięki temu czują że są w życiu niezbędne. A z drugiej chodzi o samo #!$%@? się na innych. Coś jak wredna żona opierdzielająca męża za to że za głośno mruga. Coś jak Helena Paździochowa "wie pani, pani Halinko, czasem brakuje mi tak kogoś porządnie opierdzielić". Musi mieć powód żeby innych rugać. One czerpią z tego przyjemność.
@Panas: zaraz się zlecą specjaliści od różnokolorowych "pilli" i wytłumaczą, że to ewolucyjna przypadłość - kobiety tym czepianiem się testują mężczyznę i oddadzą się tylko takiemu, który w takiej sytuacji strzeli ją w łeb i pokaże, gdzie jej miejsce - to mechanizm, dzięki któremu kobieta może z łatwością odróżnić potulnego betę, od prawdziwego alfy ( ͡° ͜ʖ ͡°)