Aktywne Wpisy
![l4rv4shu](https://wykop.pl/cdn/c3397992/l4rv4shu_luZxNAnmHq,q60.jpg)
l4rv4shu +247
siedze se, fajka palke i patrze w dal, spac nie idzie.
tydzien temu moj ziomek trafil do szpitala. znam go pol zycia. taka poczciwina, uczynny, serdeczny, absolutnie bezkonfliktowy. typowa 'swoja morda'.
pisal, ze chyba udar. 3 dni temu w nocy wyslal mi wiadomosc ze zwożą go do stolicy i beda mu cos z glowy wyciagac.
wczoraj bylem u niego, silny, 35 letni gosc poskladany jak kaleka. nie chodzi, ciezko mu sie wypowiedziec
tydzien temu moj ziomek trafil do szpitala. znam go pol zycia. taka poczciwina, uczynny, serdeczny, absolutnie bezkonfliktowy. typowa 'swoja morda'.
pisal, ze chyba udar. 3 dni temu w nocy wyslal mi wiadomosc ze zwożą go do stolicy i beda mu cos z glowy wyciagac.
wczoraj bylem u niego, silny, 35 letni gosc poskladany jak kaleka. nie chodzi, ciezko mu sie wypowiedziec
![RicoElectrico](https://wykop.pl/cdn/c3397992/RicoElectrico_whCZIFQjhf,q60.jpg)
RicoElectrico +56
#niebieskiepaski #medycyna #rak
No dobra, wczoraj przyjęli mnie na oddział i dziś mi to lewe jajko wycinają. Jestem 4. w kolejce. Trochę się cykam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ciekawe kiedy mnie wypiszą, jest szansa na wtorek.
Wczoraj to była masakra, kazali przyjść na 8:00, ale prawie przez godzinę nic się nie działo. Potem jak już byliśmy na oddziale, to pielęgniarka wszystko wypisywała na papierze dla każdego pacjenta...
Jakbym
No dobra, wczoraj przyjęli mnie na oddział i dziś mi to lewe jajko wycinają. Jestem 4. w kolejce. Trochę się cykam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ciekawe kiedy mnie wypiszą, jest szansa na wtorek.
Wczoraj to była masakra, kazali przyjść na 8:00, ale prawie przez godzinę nic się nie działo. Potem jak już byliśmy na oddziale, to pielęgniarka wszystko wypisywała na papierze dla każdego pacjenta...
Jakbym
![RicoElectrico - #niebieskiepaski #medycyna #rak
No dobra, wczoraj przyjęli mnie na o...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/d8e27bd38b0c9eeda087ee0b3d907a9eec95dc6c0615a71b62a297c03f9c7978,w150.jpg)
źródło: 1000022425
Pobierz
Naszły mnie ostatnio myśli, że źle wybrałem ścieżki życiowe. W licbazie human, potem 3 lata stracone na dziwne wybory, w końcu wyjazd do uk, ukończenie tam studiów prawniczych i z odrobiną szczęścia załapanie się do jednej z lepszych międzynarodowych korpo law firms w kraju. Obecnie pracuję jako nazwijmy to junior prawnik, firma opłaciła mi aplikację i utrzymała podczas niej, za 2 lata perspektywa bardzo fajnych zarobków i spoko życia, na razie też jest okej.
Problem polega na tym, że to w sumie trochę nudne. xD Korpo jak korpo właściwie, więcej tam szeroko pojętego biznesu niż prawa, w litygację się nie bawię, bo jestem #!$%@? i zapominam w sądzie jak się mówi po angielsku, a o ile wszelkie M&A czy tworzenie fundamentów funduszom inwestycyjnym jest przez chwilę spoko, to nie widzę się siedzącego przez 40 lat czytając i pisząc kontrakty i inne stosy dokumentów. Jestem w tym całkiem dobry, ale na dłuższa metę brakować pewnie będzie pasji.
No i chodzi mi po głowie ta medycyna. Zawsze byłem całkiem dobry z chemii, biologii mi się w szkole uczyć nie chciało, dopiero po latach bardzo polubiłem tę dziedzinę i się douczylem. Po rozmowach ze znajomym, który jest na podobnym do mnie etapie kariery, tylko w lekarzowaniu, myślę: #!$%@?, jakie to ciekawe. Nie chcę spędzić życia robiąc coś zaledwie znośnego, a jak już tracić 10h dziennie w pracy, to tak ze szczerym zainteresowaniem. Oba zawody są stresujące i mają dużo problemów, ale jeden polega na napychaniu kabzy equity partnerom, a drugi na ratowaniu ludzi.
Problem tyko w tym, że bliżej mi niż dalej do trzydziestki. Rzucając teraz moje życie w #!$%@?, tracę niejako dekadę i poświęcam zapewnioną już fajną karierę, w którą naprawdę trudno się wstrzelić, na rzecz jakiegoś poczucia misji, które może być impulsywne. Dochodzi fakt, ze mając jeden undegraduate degree na wyspach, musiałbym już zapłacić całe czesne za drugi, na co mnie nie stać, więc jedyną opcją jest powrót do Polski, napisanie odpowiednich matur, dostanie się na medycynę, ukończenie długich studiów, przeżycie dramatów młodego lekarza i faktyczne rozpoczęcie kariery blisko czterdziestki. Brzmi wybornie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chyba zwyczajnie obudziłem się za późno i widzę znacznie więcej przeciw niż za odnośnie całkowitej zmiany ścieżki życia i cofnięcia się de facto do etapu maturzysty. Niemniej, zwyczajnie boję się, że przez resztę życia będzie mnie dręczyła myśl, że mógłbym realizować się w tym co robię i iść za sercem. Z drugiej strony, jest szansa, że poniekąd romantyzuję pracę lekarza i w alternatywnym wszechświecie właśnie przepisuję maść na grzybicę Grażynie, wzdychając do meetingów z klientem. Wykop pomusz, co robić i czy w ogóle coś robić? Programistą na bali nie zostanę, bo to dla mnie jeszcze większe flaki z olejem niż prawo.
#pracbaza #studbaza #korposwiat #prawo #medycyna #zalesie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60971e72fe0977000b8ae8ef
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
Obecny świat jest mega #!$%@?, bo bardzo zależy na wyborach w dzieciństwie a nie powinno tak być.
Generalnie zawsze podchodzę do tego tak, że życie masz jedne i to jest droga. Jeśli teraz zaczniesz studia to przecież nie cofniesz się magicznie tylko dalej będziesz miał te doświadczenia które nabyłeś przez te wszystkie lata. Szkoda życia na mówienie że jest za późno. Za późno będzie
Komentarz usunięty przez autora
Jak już masz ustabilizowaną pracę dającą forsę to zajmij się teraz robieniem fajnych rzeczy po pracy.
Medycyna w 2021 to jest 'dużo tanio tesco', pacjentów robisz taśmowo żeby jakos zarobić, jeśli szukasz w tym sensu życia to się wypalisz w dosłownie kilka lat, bo nic co jest robione 300h miesięcznie nie jest interesujące. Po ilus latach w zawodzie coś takiego
Śmiechy śmiechami ale @baran_ofiarny dobrze gada, nie słuchaj tego romantycznego #!$%@?, bo się obudzisz jak mamisynki na rynku matrymonialnym. Wierz lub nie, ale nawet chirurg nie dostaje codziennie litrów adrenaliny na operacjach,
Druga kwestia dotyczy tego, że Twoim zdaniem: "Oba zawody są stresujące i mają dużo problemów, ale jeden polega na napychaniu kabzy equity partnerom, a drugi na
Zaakceptował: LeVentLeCri
Wejście do jakiegokolwiek regulowanego zawodu prawniczego w Polsce nie jest proste z takich durnych powodów, choćby finansowych.
Za tzw. aplikacje korporacyjne (adwokat, radca, notariusz, komornik) młody prawnik musi z własnej kieszeni zabulić ponad 20 tys. (i tu nie
@Tymcz30: bo to bardzo złożony temat. Ja nawet idę dalej od Ciebie i twierdzę, że to samorządy w największej mierze ograniczają rozwój usług prawniczych.
@Tymcz30: i słusznie. Obecnie są ciężkie czasy
Teraz sam powoli dłubię dr z prawa karnego materialnego (z dużą namiastką karnego procesowego) i przy okazji kwerendy bibliotecznej widzę, jak słabo wygląda polska literatura dotycząca czegoś, co nazywam "organami obrotu prawnego". Mało kto się tym zajmuje pod kątem praktyczno-teoretycznym, a na studiach ten przedmiot zwykle wygląda nie tak, jak powinien, tj. jest, moim zdaniem, zbyt przeteoretyzowany.
Z przyjemnością czyta się przedwojenne polemiki prawników, bo oni naprawdę wchodzili ze sobą w ostre spory. Natomiast współczesne artykuły naukowe czyta się jakby jedni prawnicy wystawiali laurki innym. Czytając wstęp artykułu
Po sobie widzę, że układ praktyk-teoretyk, jest bardzo dobry. Nierzadko wpierw projektuję jakąś regulację, potem ją wprowadzam i przez jakiś czas obserwuję w praktyce, jak to funkcjonuje. I
Co ciekawe, gość jest profesorem na mojej uczelni. xD
No jak widać, to nie każdy prawnik praktyk-teoretyk jest dobrym pracodawcą.
Zdecydowanie przed młodym pokoleniem jest sporo do naprawy.
źródło: comment_16206570723KSuQeqMKEqlBsd7nTY66J.jpg
PobierzCo do poziomu studentów prawa, to też się zgadzam. Możliwe, że nie przesadzę, że może na
@Tymcz30: z jednej strony faktycznie z analizy wyników na egzaminy