Wpis z mikrobloga

Minus 42kg ()

Mój dziennik: #hejgrubasie (raport co sobotę po 8:00)
Aktualizacja: 08.05.2021
Waga: 93,95kg (-1,95kg)

Start: 22.05.2020
Waga: ~136kg/180cm
Minus: -42,05 kg
Średnia tygodniowa: 40.10/50 = 0,824kg - nowość

W tym tygodniu to szok, tym bardziej że obawiałem się dzisiejszych pomiarów bo wczoraj w nocy zamiast kolacji był jedzony mak, cheeseburger i lody ¯_(ツ)_/¯ więc myślałem ze woda się zbierze a to wygląda jakby mnie jeszcze odwodniło. 89 jest na wyciągnięcie ręki ( ͡° ͜ʖ ͡°) a później już tylko 9 kg i wchodzę w prawidłową wagę .

Co robię?


#zagrubo2021 #dieta #odchudzanie #chudnijzwykopem #redukcja
Pobierz Hejtel - Minus 42kg (。◕‿‿◕。)

Mój dziennik: #hejgrubasie (raport co sobotę po 8:00)...
źródło: comment_1620456774KNfEcZvv7muqhKllkio4Uq.jpg
  • 17
Trzymam deficyt kaloryczny, staram się trzymać makro, ale zasadę mam jedną jem tylko to co lubię, każdy posiłek ma być przyjemnością więc unikam jakiś suchych bezsmakowych "zdrowych" potraw.


@Hejtel: No i właśnie takiego zdrowego rozsądku brakuje wielu ludziom i rzucają dietę w pi*du po miesiącu, bo im coś nie pasuje, nie lubią połowy rzeczy i zamiast mieć z tego przyjemność to się katują bezpłciowym żarciem. Tak trzymaj (òó
@miki4ever: ciekawe co będzie za tydzień, możliwy jest regres mimo że od poniedziałku mam zamiar robić to co zawsze. Może profilaktycznie też zjem maka w piątek hahaha
@Hejtel: U mnie też zawsze po fast foodach i alko paradoksalnie niższa waga. 2 tygodnie pilnowania kalorii co do jednej i ledwo ruszy, potem jeden wieczór z pizzą, paczką czipsów i winem i nagle -2 kg xD
@Hejtel: Ja to w zasadzie ograniczyłem cukier, chipsy, ale raz na jakiś czas zjem tego kebaba czy pizze. Staram się też nie jesć kolacji za często. Trochę sportu i waga spada może nie za szybko, ale brzuszek się kurczy. Kalorii nie liczę, bo w sumie ciężko to wszystko tak wyliczyć. Aczkolwiek często czuję się głodny, ale pijąc płyny da się to trochę oszukać
@Hejtel no i super, gratulacje!!

W weekendy schodzę na zero kaloryczne(lub lekka nadwyżka jak uda się oszczędzić trochę w tygodniu) i jem WSZYSTKO na co mam ochotę przez dwa dni, oczywiście się nie obżerając, jak człowiek.


Bardzo dobre podejście, nie ma co się śpieszyć. Ja na redukcji raz na jakieś 6 tygodni robiłem cały tydzień na 0. Dzięki temu człowiek nie chodzi głodny i łatwiej kontrolować apetyt