Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
TL; DR: nie zgodziłem się na inwazyjną terapię trądziku u córki

Moja córka (lvl 17) ma problemy skórne, trądzik, może nie bardzo lagodny, ale też na pewno nie są to żadne drastyczne krosty. Dermatolog zaproponował izotek, nie próbując nawet czegokolwiek innego (np. oczyszczania, antybiotyków). W każdej książce do dermatologii czytałem, że izotek to lek ostatniej szansy i należy najpierw spróbować mniej obciążających organizm terapii.

Wobec tego stanowczo nie wyraziłem zgody na terapię córki izotekiem i stwierdziłem, że ma szukać sobie innego dermatologa, który spróbuje ją leczyć zgodnie ze sztuką. Żona trochę mnie popiera, a trochę widzę że zaczyna się litować nad córką. Generalnie w domu atmosfera grobowa. Dobrze zrobiłem? Jakieś rady jak to rozwiązać?

#rodzice #zwiazki #medycyna #dermatolog #zdrowie #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60914d6c5a0849000ad36967
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 170
OP:

Izotretynoina w Polsce jest uważana za niebezpieczną bo któryś z leśnych dziadków miał problemy z przełożeniem ze zrozumieniem wyników badań z angielskiego na polski.


@NoblePhantasm: przecież nie tylko w Polsce uchodzi. Wręcz w Polsce jest łagodnie, bo każdy lekarz ma formalne prawo wypisać receptę izotretynoinę, a w niektórych krajach legalnie tylko dermatolodzy

Wesprzyj swoje dziecko, powiedz, że pomożesz.


@LewaRenkaBoga: tak, już jej powiedziałem. Na razie jest obrażona, ale
OP:

Jakby OP nie był niedouczonym dzbanem, to wiedziałby że badania kontrolne powinno się robić nawet jak się nic nie bierze, po prostu dla znajomości stanu swojego zdrowia.


@skitarii: na litość, okresowe badania sobie robię (żona i córka też). Tutaj chodzi o badania dużo większe i dużo częstsze, które robi się konkretnie z powodu brania izotretynoiny.

Nawalą wszystkiego na problem, nie zastanawiając się nad skutkami ubocznymi.


@struga: właśnie tego
@AnonimoweMirkoWyznania: przed izotekiem można jeszcze spróbować lekow robionych. Nie wiem jaki trądzik ma Twoja córka, ja miałam stany ropne na całej buzi, trądzik posterydowy, lekarz rodzinny leczył moja alergie na twarzy sterydami najwyższej klasy które nie nadają się do twarzy XD uratował mnie starszy lekarz dermatolog, zrobił ni leki recepturowe (mam zapisane składy, poszukam gdybys chciał, odezwij się na priv) wiem ze do jednego była używana między innymi nalewka z kamfory,
@AnonimoweMirkoWyznania: nie czytałem reszty kom.ale, sam w gimbazie leczyłem się przeciwtracikiem metodami nieinwazyjnymi. To kurde nic nie daje xd w 1lo dostałem izotek na rok (małe dawki, długa terapia. Znajomy który ważył z 20kg mniej niż ja dostawał większą dawkę i skończył po pół roku xd ). Kurde, ten izotek to była bajka, mam tak czysta cerę że w gimbazie w życiu bym nie podejrzewał. Jedyna wada to bardziej wrażliwa skóra,
@AnonimoweMirkoWyznania: ogółem op pisze że córka już stosuje tabletki antykoncepcyjne, ja też miałam duże problemy z trądzikiem, ginekolog mi powiedział że pomogą tabletki, dermatolog że tylko ozorek i wtedy też muszę brać tabletki. Uznałam że skoro i tak i tak muszę tabletki to najpierw spróbuję same tabsy a najwyżej później dołożę izotek. Obyło się bez izoteku, myślę że jednak tabsy są mniej inwazyjne no i zawsze mogą się przydać, nigdy nie
@AnonimoweMirkoWyznania: Uważam, że masz rację. Sam pamiętam swój pysk jak miałem 17 lat.

Mieliśmy w klasie dziewczynę, którą zwali "kibel" ze względu na to co miała na twarzy (krosty były STRASZNE momentami). W trzeciej klasie było już lepiej a teraz? Przepiękna kobieta.


Rly? ( _) Mogliście zrujnować lasce psychikę o ile tego nie zrobiliście, ale mówisz ze nic się nie stało, bo „teraz jest piękna”? WTF.
na litość, okresowe badania sobie robię (żona i córka też). Tutaj chodzi o badania dużo większe i dużo częstsze, które robi się konkretnie z powodu brania izotretynoiny.


@AnonimoweMirkoWyznania: i co z tego? Nie znasz skutków ubocznych, a udajesz znawcę, bo po januszowemu ci się wydaje, że jak ktoś sprawdza to jest coś w tym podejrzanego i czułbyś się bezpieczniej, jakby nikt nie sprawdzał.
@AnonimoweMirkoWyznania: Bralem izotek 2x (pierwsza kuracja nie działała w pełni), gdybym jako 15 latek dostał takie cudo do reki to bym się nawet nie zastanawiał. Swoimi wyborami zniszczysz jej pewność siebie i atrakcyjność swojej osoby w jej oczach. Żadna kuracja nie jest w 100% bezpieczna i w 100% bez skutków ubocznych, ale jeśli ma szanse na normalne życie bez pizzy na twarzy, to po prostu jej na to pozwól.
@AnonimoweMirkoWyznania: W moim przypadku pomógł tylko izotek. Robiłem różne badania, brałem różne tabsy, nawet kremy robione na zamówienie w aptece. Po izoteku nie miałem żadnych skutków ubocznych, za to po za długo stosowanych różnych antybiotykach mam, mimo upływu lat, problemy żołądkowe.