Wpis z mikrobloga

@Szpeju: Najwieksze zenada jaka przezylem w zyciu miala miejsce podczas wycieczki w liceum do Warszawy. Bylismy miedzy innymi w teatrze. Pamietam, ze gral Adam Ferency. Wypowiedzial kwestie "a skad wy...", a jakas dziewczyna wtedy odpowiedziala "z Biecza". Az teraz mnie skreca na sama mysl po 10 latach xd
@Szpeju stałem na przystanku w Opolu (gdzie studiowałem) i podjeżdża gość i pyta, gdzie Wodociągowa. Kurna, coś mi nazwa mówi, ale nie umiem skojarzyć, gdzie ją widziałem. To dopytuję i gość, że szpital. A, szpital! To pewnie o Wojewódzki, który widziałem z okna wynajmowanego mieszkania, więc wysyłam gościa 4km dalej szczegółowo opisując trasę.

Ale mi ta Wodociągowa nie daje spokoju. Autobusu ni widu, ni słychu, z nudów zaczynam łazić wokół przystanku. I
@Szpeju #!$%@?, dużo xD
Gdy miałam z ~5-6 lat, posiadałam #!$%@? obsesję na punkcie posiadania jakiegoś nowego i niespodziewanego rodzeństwa (jako dodatek do brata i siostry starszych o 7 lat).
Byliśmy z rodzicami w hipermarkecie i mame szukała proszku do prania, więc chwyciła to co było, czyli Vizzir. Wtedy mieli jakąś akcję, że kupując ich proszki do prania wspiera się domy dziecka.
Z racji że byłam #!$%@? gowniakiem, mój dziecięcy umysł stwierdził,
Macie jakieś cringowe wspomnienia?


@Szpeju: ciemno było, środek nocy, próbuję zasnąć ale żołnierz tak stoi na baczność, źe nie wiadomo co z tym fantem robić. A raczej wiadomo, bo od miesiąca pukam kuzynkę, która przyjechała do nas na wakacje. Idę do niej do pokoju, klasycznie ląduję się pod kołdrę ze sterczącym sprzętem, łapię za cyca a to ciotka. Powiedziała że albo ją obsłużę, albo powie matce. Wydymałem ją jak trzeba, zapalam
@Szpeju: Bylem po calym dniu pracy i niewyspania ledwo żywy z tatą w sklepie i rozeszliśmy się na chwilę, podszedłem do gościa podobnej postury który ładował do koszyka jakieś drogie kraftowe piwa i bez chwili namysłu wypaliłem do niego: "No co ty #!$%@?ło cię, co ty za piwa bierzesz" Gościu się patrzył na mnie jak na idiotę, wytłumaczyłem mu że się pomyliłem ale i tak cringe ( ͡° ͜ʖ
@ManamanaTuriruriru: @nickzgeneratora: Co do tej prozopagnozji, poczytałam trochę i sama nie wiem. To nie jest tak, że nie rozpoznaję twarzy w ogóle, bo jeśli kogoś znam, to rozpoznam go bez problemu. Bardziej chodzi o to, że zapamiętanie nowych twarzy zajmuje mi dużo czasu, a ponieważ poznaję dużo osób (które mnie pamiętają, bo jestem w miarę charakterystyczna), to nie ma opcji wszystkich zapamiętać.