Wpis z mikrobloga

pewnie dziesiąta część tego co zapłacił klient


@zeusAmadeusz: Tak to działa. Sklep naliczy osobie kupującemu dodatkową opłatę i może to wynieść nawet kilkaset złotych, a kurier/dostawca ma stałą pensję i punkt w umowie mówiący jasno.

Do obowiązków pracownika należy dostarczenie towaru w skazane miejsce przez klienta.

I tyle w temacie. Kupujący jest #!$%@? na kuriera/dostawcę, że zapłacił "200 złotych", a gość mu wnosi telewizor z miną jakby mu za to nie
@zeusAmadeusz: Dlaczego trudno? Napiwek dla kuriera bywa uznawany za normalną rzecz za przyniesienie czegokolwiek, a co dopiero wniesienie 1.5 tony cementu.

Jeżeli gościu za taką robotę dostał tylko zwykłą, standardową stawkę, to podstawowym ludzkim odruchem mogłoby być danie mu jakieś premii. Wiem, że z jej perspektywy mogłoby tak wyglądać, że przecież już zapłaciła. Miłym gestem byłoby docenienie jakoś tej pracy.

Inny gościu mógłby mieć to w dupie, po prostu odjechać i