Wpis z mikrobloga

Nie czaje argumentu jakoby mieszkanie było lepsze od domu bo 'przy domu jest masa roboty i zawsze cos trzeba robić'.

Ja nie wiem. Mieszkałem 30 lat w domach jednorodzinnych i czym ta masa roboty się przejawia? Skoszeniem trawnika raz na 2 tygodnie? Posprzątaniem podwórka raz na dwa miesiące?

I obowiązkowy argument - płacisz za naprawy, jak np dach zacznie przeciekać. Tak, raz w życiu widziałem cieknący dach. I tak, w mieszkaniu również za remonty płacisz w czynszu.

#dom #mieszkanie #budujzwykopem #mieszkaniedeweloperskie
  • 213
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tylko, że jak coś się zepsuje w domu to sam sobie musisz naprawić, a w bloku to dzwonisz do administratora i czekasz aż naprawią.


@not_me: wszystko fajnie tylko za tą wygodę płacisz co miesiąc, przez rok dwa czy 20.a jak ci się nic nie zepsuje to trudno, kto inny skorzysta z tych pieniędzy

Jak dla mnie największą wadą domu jest to, że jak już jakiś mieć to tak z dala od ludzi, co jest wadą ze względu na trudny dojazd do jakiejś normalnej
  • Odpowiedz
Zależy jak na to się patrzy. Posiadanie domu jest trochę droższe niż mieszkanie w bloku. Sam mieszkam w domu, w Warszawie. Raz w roku mam podatek od gruntu, który jest może dwukrotnością średniego czynszu. Wiadomo, że trzeba robić remonty raz na ruski rok. Ale główne remonty to wypadają raz na 15-20 lat. Więc nie jest źle. Zależy też, kto ile ma pieniędzy.
Ja kocham mieszkać w domu. Wstaję o 4. nad ranem
  • Odpowiedz
@spidero: strasznie mnie zaintrygowała ta izolacja z igliwia. Masz może jakieś zdjęcia? Coś więcej możesz powiedzieć- jak to wyglądało konkretnie itp.?
  • Odpowiedz
Takie dywagacje marzyciela co jeszcze od cycka mamy się nie oderwał.


@Brudne_Mysli: oho widzę kolega znowu wyżyny poziomu pokazuje. Umiesz dyskutować bez prób obrażania wszystkich w każdej wypowiedzi?
  • Odpowiedz
  • 4
@Onkosfera bo mieszkanie w domu pod miastem jest fajne jak jesteś dorosły i masz samochód i stać cię na powrót taksówką z wieczornego piwa. Miałem w liceum znajomych co mieszkali we wsi pod miastem, nie strasznie daleko bo paręnaście kilometrów ale to dość by spacerek odpadał zwłaszcza że normalnej ścieżki raczej nie było. Pociąg co godzinę więc często byli albo spóźnieni na pierwszą lekcję 10 minut ale czekali w szkole 50
  • Odpowiedz
sugerujesz, że dom > mieszkanie, dlatego wysunąłem CI argument, że to sprawa personalna


@wojciech_s: nie, nie sugeruje.
Odnoszę się tylko do błędnego argumentu tak chętnie powielanego. Nijak ma się on do twojej wypowiedzi
  • Odpowiedz
@ATAT-2: dwadzieścia lat mieszkałem w domu jednorodzinnym, rzygam koszeniem, odśnieżaniem, pieleniem ogródka, przycinaniem drzew i krzewów, czyszczeniem kostki na podjeździe itd

Gdybym miał mieć dom to tylko w momencie gdy byłoby mnie stać na ogrodnika który to wszystko ogarnia.

Jedyny plus domu z ogródkiem to że można sobie grilla/ognisko zrobić kiedy się chce.
  • Odpowiedz
@ATAT-2: Główna różnica miedzy domem a mieszkaniem to lokalizacja. Ja jestem na tym etapie ze wole mieszkanie, bo jest blisko centrum. A na dom w tej lokalizacji mnie po prostu nie stać. A kupić tam gdzie nawet Uber nie dojeżdża to dziękuje :)
  • Odpowiedz
@spidero: tylko czekać na spięcie w instalacji. Kumplem miał słomę w ścianie, dobrze że było w domu jak iskra poszła bo inaczej nie byłoby czego zbierać
  • Odpowiedz