Wpis z mikrobloga

Oglądanie Bosakiej, to jeden z moich ulubionych guilty pleasure. Otyła babka jest ekspertem żywieniowym, w jakimś stopniu zrozumiałbym gdyby miała gigantyczną wiedzę teoretyczną i przekazywała ją w prosty sposób, ale jej teorie (które przedstawia jak prawdę objawioną) są co najmniej ciekawe tutaj parę z nich które rzuciło mi sie w oczy:
- w pieczywie jest kreda i gips
- tłuszcze nasycone zapychają żyły
- węglowodany są złe
- tłuszcze są złe
- barwniki spożywcze w słodyczach powodują nadpobudliwość u dzieci (nie cukier z tych słodyczy xD)
- izotoniki nie różnią sie niczym od płynu do mycia szyb bo maja ten sam barwnik i "dużo różnych dodatków".
- emulgatory są szkodliwe bo sklejają żywność
- fosforany w płatkach trują dzieci i wypukują im wapń z kości

Skoro taki laik jak ja wyłapie tyle bzdur to coś jest chyba nie tak. Babka jest uosobieniem wszystkich artykułów dietetycznych z "Pani Domu", "Naj" itp. często mówi jedno, żeby w innym filmie powiedzieć coś zupełnie sprzecznego. Wydaje się zupełnie nie rozumieć norm dodatków do żywności, jak małe ilości tych "chemicznych dodatków" są prawnie dopuszczone. Praktycznie nie słyszałem żeby kiedykolwiek wspominała o ujemnym bilansie kalorii.

https://www.youtube.com/watch?v=EbyuBfC9-NI
jeden z śmieszniejszych filmików, tutaj otyła babka poucza otyłą parę czego nie jeść i co robić żeby schudnąć, ciekawe czy ona ma lodówkę pełną marchewki i sałaty i własnoręcznie wędzonej szynki bez soli xD

#dieta #zdrowie #tvn #mikrokoksy bo niezły dzik z niej
Pobierz
źródło: comment_1611050418PapPWbJQxXTCIYzgOs3CSN.jpg
  • 74
@GoplanaLodz: @RamzesXIII: ta laska jest niesamowita i też ją czasem oglądamy dla beki bo mamy dość sporą świadomość żywieniową. I ciągle się waham czy właśnie zaszczepia jednak w ludziach przestrogę przed bezkrytycznym kupowaniem przetworzonej żywności czy jednak przez zalew mitów i niepotwierdzonych informacji działa na odwrót, wielu ludzi mówi "na coś trzeba umrzeć" czy "wszystko jest niezdrowe" i usprawiedliwiają tym swoje lenistwo, bo sprawdzanie każdej etykiety i rozumienie ich chyba
@xhxhx z reguły ludzie to debile i co usłyszą to bez weryfikacji powtarzają. Ale pamietam jak za nastoletniego życia sobie zobaczyłam jeden z jej programów i zaczęłam sprawdzać ile jest soku w soku, czy pomidorów w ketchupie i raczej dobrze na tym wyszłam:D w moim przypadku to jej program mi pokazał, że trzeba tą świadomość mieć i czytać dokładnie etykiety. Wydaje mi się, że jednak plus dla niej
@RamzesXIII: Zawsze podchodziłem neutralnie do tego co tam #!$%@? i do jej programów, dopóki nie kupiłem oranżady którą sygnowała swoją twarzą jako zdrowy wybór XD. Tak chemicznego smaku nie jest łatwo zapomnieć, wziąłem łyka resztę wylałem.