Wpis z mikrobloga

@czlowiek_z_molibdenu: kiedys po 4homet mnie calkowicie rozbroilo, po prostu sie poddalem i wyszlo mi to na dobre. Poza tym z lsd nigdy nie mam problemow, ostatnio mialem swietny setting, spokoj, muzyczka, banany, mandarynki i 200ug. Palce lizac.
@eARLq3: dziwna technika, lepiej jest zjesc tyle ile sie chce i tripowac niz tak dorzucac co jakis czas.
@Vigorowicz: nie wiem co to 4homet.

Nie bylo zadnej techn7ki xD
Wieczor zaczal sie od kokainy, alko (w sumie to bylo spozywane przez caly czas), grzybow, valium i lezalo duzo kartonikow (tak ze kazdy mogl sie czestowac do woli) na stole i nikt tego nie kontrolowal, a jak juz czlowiek sie porobi tripem to ciezko o dalsza rozsadna konsumpcje.

Weekend w lesie, piatek-niedziela. Ognisko i muzyka.
@grzmiel_psycho: to nie jest wcale tak dużo kiedyś jak tripowalem to tylko na takich dawkach bo 140 to w sumie dla dziecka jedynie się nadaje xD.

Ale nigdy nie miałem jakiś dziwnych jazd zawsze wszystko do opanowania.
Raz złapałem fazę że wszyscy znają moje sekrety i manipulacje i po prostu to wykorzystując grając kogoś kim nie są ale po minucie zorientowałem się że jestem po prostu naćpanym debilem xD.

Podczas jednego
@czlowiek_z_molibdenu: U mnie psychodelik plus ziolo to 100% bad trip.

Raz zapalilem jedna lufę i dostalem takiej pułapki myśli, ze zapominalem co przed chwila myslalem i chcac sobie przypomniec, znowu zapominalem i tak z 3 godziny xD Lezalem skulony i co chwile sprawdzalem czas, a ten prawie jakby sie zatrzymal.

Jeszcze raz kiedys zapalilem na psychodeliku i mialem taka faze, ze zapetlila mi sie pewna scena i w glowie odtwarzala na
@Dorogon: same here jeśli chodzi o siłę i nieprzewidywalność tego mixu (nie palę jakoś często), ale nauczyłem się po prostu położyć i pozwolić całemu mojemu spostrzeganiu się rozpaść - tylko właśnie potrzebne jest bezpieczne miejsce

raz miałem taką sytuację: myślałem że trip się kończy (2 całkiem mocne kartony), siedzieliśmy z grupką ziomków przy ognisku w lesie i poczułem się za pewnie i... pociągnąłem sporo tematu z waporyzera, a tu nagle przychodzi