Wpis z mikrobloga

@czlowiek_z_molibdenu: ja na szczęście nie miałem nigdy jakis hardkorow, raz tylko bylo zle ale to zapalilem no i wiadomo xD większość to jakies niewinne rzeczy typu chwilowa slabosc bo za mocno sie tuptalo czy bol gardla od czegos
  • Odpowiedz
@czlowiek_z_molibdenu: ze znajpmi z ktorymi tripowalem sa gangiem nazistow, przeprowadzaja na mnie experymenty z hipnoza i za chwile mnie zabija, nozem albo bronia palna, bo ich dekonspirowalem i tak kilka ladnych godzin Xd
Bylbym zapomnial, 1250ug
  • Odpowiedz
@grzmiel_psycho: za duzo xD
Max to 500-600 i to i tak bedzie lot w kosmos

1250 Nie wszystko na raz, tak w ciagu 3-4 godzin.
250 na start, dojedzone 250 , potem jescze 250 w kawalkach i po kilku godzinach 500 i do spiworka przy ognisku i po jakiejs godzinie dwoch sie zaczelo...
  • Odpowiedz
@czlowiek_z_molibdenu: kiedys po 4homet mnie calkowicie rozbroilo, po prostu sie poddalem i wyszlo mi to na dobre. Poza tym z lsd nigdy nie mam problemow, ostatnio mialem swietny setting, spokoj, muzyczka, banany, mandarynki i 200ug. Palce lizac.
@eARLq3: dziwna technika, lepiej jest zjesc tyle ile sie chce i tripowac niz tak dorzucac co jakis czas.
  • Odpowiedz
@Vigorowicz: nie wiem co to 4homet.

Nie bylo zadnej techn7ki xD
Wieczor zaczal sie od k-----y, alko (w sumie to bylo spozywane przez caly czas), grzybow, valium i lezalo duzo kartonikow (tak ze kazdy mogl sie czestowac do woli) na stole i nikt tego nie kontrolowal, a jak juz czlowiek sie porobi tripem to ciezko o dalsza rozsadna konsumpcje.

Weekend w lesie, piatek-niedziela. Ognisko i muzyka.
  • Odpowiedz
@czlowiek_z_molibdenu: Kiedyś po 500ug zacząłem patrzeć w lustro i sobie w oczy i zaczęło mnie wciągać i myślałem tylko żeby się uwolnić ale stałem w miejscu i nie miałem jak bo mnie wciągało
  • Odpowiedz
@grzmiel_psycho: to nie jest wcale tak dużo kiedyś jak tripowalem to tylko na takich dawkach bo 140 to w sumie dla dziecka jedynie się nadaje xD.

Ale nigdy nie miałem jakiś dziwnych jazd zawsze wszystko do opanowania.
Raz złapałem fazę że wszyscy znają moje sekrety i manipulacje i po prostu to wykorzystując grając kogoś kim nie są ale po minucie zorientowałem się że jestem po prostu naćpanym debilem xD.

Podczas
  • Odpowiedz
@czlowiek_z_molibdenu: U mnie psychodelik plus ziolo to 100% bad trip.

Raz zapalilem jedna lufę i dostalem takiej pułapki myśli, ze zapominalem co przed chwila myslalem i chcac sobie przypomniec, znowu zapominalem i tak z 3 godziny xD Lezalem skulony i co chwile sprawdzalem czas, a ten prawie jakby sie zatrzymal.

Jeszcze raz kiedys zapalilem na psychodeliku i mialem taka faze, ze zapetlila mi sie pewna scena i w glowie odtwarzala
  • Odpowiedz
@Dorogon: same here jeśli chodzi o siłę i nieprzewidywalność tego mixu (nie palę jakoś często), ale nauczyłem się po prostu położyć i pozwolić całemu mojemu spostrzeganiu się rozpaść - tylko właśnie potrzebne jest bezpieczne miejsce

raz miałem taką sytuację: myślałem że trip się kończy (2 całkiem mocne kartony), siedzieliśmy z grupką ziomków przy ognisku w lesie i poczułem się za pewnie i... pociągnąłem sporo tematu z waporyzera, a tu nagle
  • Odpowiedz