Wpis z mikrobloga

Trzeci wpis z serii Z innych wymiarów słów kilka, skupiającej się na luźnej interpretacji i streszczeniach informacji przekazywanych w channelingach. [Poprzedni wpis.]( https://www.wykop.pl/wpis/54507517/drugi-wpis-z-serii-z-innych-wymiarow-slow-kilka-sk/)
Wpisy będę starał się dodawać co drugą niedzielę*, pod tagiem: #zinnychwymiarowslowkilka

*Zmiana, bo jednak dość dużo czasu mi to zabiera :P

-----------------------------------------------------

Symbioza "dobra" i "zła"
W channelingach dość często możemy się spotkać z różnorakimi ingerencjami jednego bytu w drugi. Dlaczego tak się dzieje?

W świecie channelingów istnieje pewien dualizm, który dzieli istoty na jasne oraz ciemne. Podział ten jest najbardziej wyraźny na niskich poziomach i zaciera się na coraz wyższych, aż osiąga jedność.
Różnica między nimi polega na sposobie pobierania energii: Istoty jasne są połączone z tak zwanym źródłem (coś co można nazwać bogiem) i czerpią z niego energię. Istoty ciemne są od źródła odłączone i energię muszą pozyskać w inny sposób.

Jeżeli nie masz dostępu do źródła energii, najprawdopodobniej przestajesz istnieć. Dodatkowo, czym mamy więcej tej energii, tym nasze istnienie może być bardziej "intensywne", możemy więcej. Jest to więc kwestia dość istotna i prowadząca do konfliktów.

Istoty ciemne mimo braku dostępu do źródła, mają dostęp do istot jasnych i wykorzystują to, aby kraść im energię.
Można więc wywnioskować, że istoty ciemne są w całości zależne od istot jasnych i gdyby istoty jasne "się wzięły i postawiły", to by się rozprawiły z problemem w trybie natychmiastowym. W czym więc problem?
Otóż kwestia może być taka, że na istnienie strony ciemnej wydane zostało świadome przyzwolenie źródła, co bardzo fajnie opisuje channeling [1].

Źródło będąc wszystkim, nie było w stanie się określić, powiedzieć czym jest. Postanowiło więc stworzyć swoje przeciwieństwo z którym wreszcie mogło się porównać. Ten koncept może wydawać się dość banalny, ale z drugiej strony może coś w tym jest, bo czy potrafimy sobie wyobrazić czym byłoby ciepło bez zimna, albo światło bez mroku? Można to też przyjąć jako formę zachcianki, zabawy na którą źródło miało ochotę. Przeciwieństwo jest w końcu ciekawsze niż jego brak.

Ciemność wydaje się być raczej konceptem lub myślą, niż świadomością na poziomie źródła. Jej powstanie otworzyło jednak nową drogę istotom jasnym, powodując iż mogą przejść one na drugą stronę, w której nie ma źródła, jego wpływu oraz kontaktu z nim co jednocześnie powodowało, że nie mogą tam czerpać jego energii i zmusi ich to do desperackiej walki o nią. Dlaczego więc ktokolwiek się na to godził? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w następnym wpisie.

Jak już kilka razy wspomniałem, istoty ciemne nie mają dostępu do energii źródła i muszą ją kraść. Robią to przez podpięcia, czyli ingerencję w naszą przestrzeń oraz manipulację, nakłaniając nas do wykonywania dla nich pracy. Istotną kwestią jest jednak to, że nie zależy im na czystej energii źródła, tylko tak jak wszystko w domenie ciemności, na jej odwrotności. Dla istot jasnych energia objawia się jako pozytywne emocje: radość, motywacja, spokój, optymizm, podczas gdy ciemnym zależy na strachu, bólu, pasywności, zawiści. Muszą więc te emocje najpierw zasiać i wyhodować w ofierze, nim je zbiorą. Generowanie w sobie emocji polega na transformacji energii którą posiadamy. Odpowiednie zawładnięcie istotą pozwoli kontrolować to na co jej energia jest transformowana.

W każdej istocie świadomej taka perspektywa oczywiście wywołuje sprzeciw i tutaj dochodzimy do ważnego punktu. Główną obroną jednej istoty przed drugą jest świadomość tego co jeden może zrobić drugiemu. Strona ciemna robi więc wszystko, aby nie dopuścić do rozwoju świadomości istot na których żerują. Robią to przez ogłupianie, odwracanie uwagi i manipulację.

Ciekawe jest jednak to, że nawet istotę bardziej świadomą można w taki sposób zakręcić, że wpadnie w pułapkę z której będzie miała problem wyjść. Najczęściej do tego wykorzystywana jest empatia istot jasnych, które wiedząc co się dzieje na niższych wymiarach z istotami mało świadomymi, chcą im pomóc. Istota jasna która uważa się za wystarczająco świadomą godzi się zejść na niższy poziom. Niestety, wystarczy że wydarzy się coś na co nie była ona gotowa, coś nowego co odciągnie jej uwagę, co spowoduje że podwinie się jej noga i bardzo szybko sama staje się ofiarą.

Oczywiście to nie jest tak, że istoty będące pod wpływem ingerencji są już na zawsze stracone. Gdy istotom ciemnym udaje się wprowadzić swoje plany w życie i zniewalają coraz więcej istot oraz coraz bardziej je tłamszą, w takich istotach zaczyna pojawiać się sprzeciw, poczucie że ona już tak dalej nie chce, że coś jest nie tak. Zaczyna się więc zastanawiać, dlaczego tak się dzieje, co jest przyczyną. Istota zaczyna baczniej obserwować, szukać, rozwijać się. I jeżeli uda jej się odpowiednio rozwinąć to dostaje szansę na wydostanie się.

Rozumiecie do czego to zmierza? W channelingu zostało przedstawione, iż obecność istot ciemnych w konsekwencji zmusza istotę jasną do rozwoju. Istoty ciemne są motywatorem, który nie pozwala osiąść na laurach. Jeżeli jednej istocie wydaje się, że jest odpowiednio rozwinięta to pojawi się druga istota która postanowi powiedzieć "sprawdzam". Można to porównać do wyścigu zbrojeń lub ewolucji.

Ciekawym motywem jest przedstawiona w channelingu relacja między istotami jasnymi i ciemnymi jako odwrócona ósemka lub znak nieskończoności, gdzie obie strony konfliktu znajdują się na przeciwległych punktach tej pętli. Gdy istoty ciemne osiągną maksimum tego co mogą zrobić z istotami jasnymi, spowoduje to że istoty jasne zaczną się najintensywniej budzić, rozwijać i wydostawać z niewoli. To wygeneruje reakcję łańcuchową, gdzie istoty ciemne zaczną tracić swoją pozycję i będą w stanie coraz słabiej kontrolować tych którzy im zostali. Ostatecznie istoty jasne wyzwolą się całkowicie, ale ponieważ istoty ciemne stracą źródło utrzymania, to wtedy i one dostana okazję do rozwoju, który pozwoli im się z tej sytuacji wyrwać.

W ten sposób koło się zamyka, w nieskończonym wirze napędzającym akcję i reakcję.

W tytule zapisałem słowa "dobro" i "zło" w cudzysłowie, aby zwrócić uwagę iż nie jest to do końca precyzyjne określenie istot jasnych i ciemnych. W tym przypadku dobro i zło są bardzo subiektywne. Istota jasna może nazwać istotę ciemną złą ze względu na jej zamiary. Ale moim zdaniem to trochę tak jak nazywanie kota złym, bo zabija myszy.

Źródła:
[1] - https://youtu.be/MKt1p5OtHu0 część 1 i https://youtu.be/CRSxPFPpPCA część 2

-----------------------------------------------------

Wpisy inspirowane tagiem: #alternatywneteorie

#channeling #teoriespiskowe #mistycyzm #okultyzm #paranormalne #rozwojosobisty #filozofia
Ardeo - Trzeci wpis z serii Z innych wymiarów słów kilka, skupiającej się na luźnej i...

źródło: comment_1609723328Uaeeh4LQiZoTD6FgDBrl4p.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@Ardeo bardzo ciekawy wpis, jestem pod wrażeniem
Ja osobiście uważam że empatia i współczucie jest bezsensowne. Tylko skupienie na sobie i swoim rozwoju, przez co możliwość ,,niższych" istot na patrzenie nanie jak na wzór ale to też ich całkowita wolna wola.
Tak jak i moją wolną wolą było wyzbycie się współczucia ,,słabszym" bo to tylko iluzja, która może właśnie wprowadzić w urojenia, poczucie winy czy bezsensowna chęć zbawienia całego świata, skoro to
  • Odpowiedz
@un_espoir: Dzięki za miłe słowa ʕʔ

Tak jak i moją wolną wolą było wyzbycie się współczucia ,,słabszym"


Sam się często zastanawiam czy to nie jest właściwe podejście. Z drugiej jednak strony czuję, że nie mógłbym takiego siebie zaakceptować, tak chyba już mam... Od jakiegoś więc czasu testuję podejście w którym więcej pola do popisu daję kompromisom. Jest ono na tyle wygodne, że nie trzeba się stawiać po
  • Odpowiedz