Wpis z mikrobloga

Zainspirowany wpisem https://www.wykop.pl/wpis/53702239/czwarty-tydzien-z-rzedu-w-weekend-jade-w-gory-%CA%96-t/ wybrałem się wczoraj z Wrocławia na Wielką Sowę.

Pogoda się udała: na dole była piękna jesień, do przełęczy Jugowskiej mgły, a wyżej lekka zima :)
Sowy huczały, na szlaku praktycznie pusto, powietrze rewelacyjne, był mróz. Szkoda że nie mogłem poszwendać się trochę dłużej, ale chciałem wrócić pociągiem o 15:47.

Trasa:
Wrocław Grabiszyn -> Dzierżoniów -> Kamionki III -> szlak zielony do przełęczy Jugowskiej -> szlak czerwony do Wielkiej Sowy. Z obawy przed spóźnieniem się na pociąg wracałem tą samą trasą. Mapa turystyczna pokazywała 4:30h, udało mi się to przejść w 3:40h. Zielony odcinek do przełęczy jest dość stromy, przy powrocie nogi miałem w ogniu :D

W KD bardziej opłaciło się wziąć bilet w obie strony z Głównego niż ze stacji Grabiszyn, więc chętnym na takie wyjazdy polecam dobre sprawdzenie cenników.

#wroclaw #gory #turystyka @WykopCzyZakopOtoJestPytanie dzięki za inspirację i przypomnienie że góry są tak blisko!

wincyj fotek https://imgur.com/a/3CahwMq
Festivus - Zainspirowany wpisem https://www.wykop.pl/wpis/53702239/czwarty-tydzien-z-...

źródło: comment_1606500229IR6qFf2NDJNkbywWlaFjOV.jpg

Pobierz
  • 10
@Festivus: jeśli to jest kryptopromocja Gór Sowich to bardzo udana – zaczyna mi się chcieć. Niestety duch ochoczy ale ciało leniwe. Raz to się wybrać, dwa – tyle dreptania w jeden dzień to chyba by mi stopy odpadły w połowie. Wielką Sowę zawsze zdobywałem albo rowerem z Dzierżoniowa, albo transportem samochodowym do pierwszego obozu pod dawną stację narciarską, skąd piechotą dokonywałem ataku szczytowego.