Wpis z mikrobloga

@astrodamus: w gimbie miałem podobnie i wuefista pan życia i śmierci zamiast powiedzieć "przynajmniej ćwiczysz" wystawił mi tróje i #!$%@?ł średnią na koniec, a w LO już sobie zwolnienie załatwiłem, chociaż schudłem tak, że miałem niedowagę.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@barystoteles: ja może nie byłem ostatni ale do 200 m włącznie w klasie zawsze najlepszy, jakieś zawody międzyszkolne itp. a na tysiaka za każdym razem myślałem, że umrę w połowie i kompletnie nie wiedziałem jak biegać. Dopiero w liceum zacząłem biegać rekreacyjnie dłuższe dystanse ale i tak 10 km średnim tempem to jest dla mnie maks jakbym maraton przebiegł. Z kolei po górach szybkim marszem robiłem wycieczki na 12h bez zadyszki